Moja działalność rolnicza to w zasadzie działalność na własną rękę . Z izbą rolniczą jest słaby kontakt , chodź jest powiatowe biuro , to tak w zasadzie poza upartym i koniecznym kontaktowaniem się z Nią , w przypadku pomocy w szacowaniu szkód łowieckich , nie ma , innych konieczności do kontaktu . Bo co ma tam robić rolnik ? w jakiej potrzebie mógłby tam się pojawiać ?. Po za swymi kosmicznymi przedstawicielami nie ma możliwości do zabierania głosu czy przedstawiania swej opinii czy zgłaszania uwag. To tak działa, jak nasz Sejm . Wybiera się posłów a oni już tam swe racje forsują nie koniecznie zgodne z racją wyborców.
Powtarzam wam panowie i panie, że mentalność polskiego rolnika czy tam chlopa sięga zaścianka i każdy pilnue tylko swojej zagrody i własnego zagoinu, a jak ktos mu wejdzie w paradę to leci do niego z kosą. POlacy to zasciankowi idnywidualisci, ktory dali sie uwieśc facetowi z warszawskiego dzielnicy inteligenckiej -Zoloborza i dają sie mu wodzic za noc. Mało tego stsoją przed nim tym ich panem potulnie, jak przed fornalem na resztówce a wstud chłopy , gdzie wasza godnosć. Witos z RAtjem by wam grzbiety oćwiczyli i mieliby racje.
Czyli te wasz Izby rolnicze psu na bude sie zdają. Z postu "bolka" wyniak, ze polski chłop to ciemniak i mozna go kupic za piwsko, no to pogratulkować. To dlatego w talmudzie jest napsiane, że uprawianie roli to najbardziej poniżające zajecie jakie człowiekowi może sie przytrafić. Maja racje nasi bracia starsi w wierze... niestety mają.
Kukiz15 ma rację, obecny sposób wybierania, reprezentowania i organizacji izb jest do bani. Rolnicy gospodarstw rodzinnych w znikomym stopniu uczestniczą w wyborach bo nie widzą efektów działania izb. Izby są zawłaszczane przez przedsiębiorców rolnych uprawiających tysiące ha zrzeszonych w Związku Dzierżawców i Włascicieli. Przywożą na wybory za piwo rolników jednohektarowych z pod sklepu którym wisi , oraz sami głosują na siebie kilkakrotnie, bo mają po kilka spółek i opanowują IR . Zobaczcie jacy rolnicy są wybierani do władz i czyje interesy reprezentują. Jeb,ć takie IR!!!
Mentaalnosc polksiego rolnica jest badrz trudna, bo siega niestety zascianka. Kazdy pilnuje tylko własnewgo ogona , własnej zagrody i własnego zagonu a nie ma myslenia strategicznego w kategoriach wspolnotowych. Ta zmiana mentalkanosci będzie bardzo trudna do przeforsowania. bo ona jest mocno osadzon a genach i we krwi a poza tym jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Polski rolnik nie chce sie zrzeszac , nie chce sie stowarzyszac a na pytanie dlaczegom odpowida najbardziej logiczny mz logicznych steierdzen NIe Bo NIE. Ot taki dekartyzm a la polonaise
Komentarze