Dodają coraz więcej coraz ważniejszych rzeczy, ale kto tak naprawdę czyta wszystko? 1%? Ale dobrze, że takie regulacje się pojawiają. I dobre maszyny też warto mieć. Te, które spełniają wymagania oczywiście. Warto o tym pamiętać, żeby nie było kuku przy kontroli. Wszystkich poszukujących takowych zachęcam do zapoznania się z ofertą firmy Promark, może się komuś przydać: http://www.promarkserwis.net.pl/etykietowanie.php
Pewno że tak, niby można sobie przeczytać początek kodu kreskowego, ale wolę żeby było jasno napisane gdzie mój kotlet się pasł gdzie go ubili i gdzie (kiedy) zapakowali. Duńczyki i inne szkopy mogą zapomnieć, że kiedykolwiek, ktokolwiek kupi ich badziew zwłaszcza w europie B, gdzie ludzie jeszcze mają smak i wiedzą co to normalne żarcie.
Komentarze