Zgadzam się sik z Tobą. Żeby człowiek pracował twórczo, wydajnie, z ochotą, musi czuć,
że jest WOLNY. Niewolnicy byli najgorszymi pracownikami w dziejach.
Gdy rolnik umiera dzieci zawsze są tylko spadkobiercami. Prawdziwy rolnik nigdy nie sprzedaje ziemi tylko kupuje. Syn rolnika mając 30 lat nie będzie czekał 10-15 lat aż rodzice przepiszą gospodarstwo 10 hektarowe. Większe nie ma problemu z 200 ha zawsze można przepisać po 20 ha dzieciom a po 5 latach dzieci będą rolnikami indywidualnymi.
Jeszcze nie jedna nowelizacja czeka tą głupia ustawę tak jak i inne z resztą. Zmieniać szybko i wszystko bez zastanowienia, by nie było śladu po poprzedniej władzy
Do @młody rolnik i bardzo dobrze że nie są rolnikami bo stary i tak wszystkim rządzi a jak umrze to się okaże czy są rolnikami czy tylko spadkobiercami
Dokładnie, to jest jeden z ogromnych absurdów tej ustawy. Jeśli gospodarstwo jest małe i ktoś przepisze je jednemu dziecku, to reszta zostaje kompletnie na lodzie. Nie mogą kupić innego gospodarstwa w okolicy, ani nawet siedliska, żeby sobie dom postawić. Kto to wymyślił?!
Według starej i nowej ustawy syn i córka rolnika pracujący z ojcem na gospodarstwie nie są rolnikami indywidualnymi. Osobiście pracują i mieszkają ale nie podejmują wszelkich decyzji dotyczących prowadzenia działalności rolniczej w tym gospodarstwie. Ważne decyzje podejmuje właściciel gospodarstwa a syn, córka nie są właścicielami. Nie spełniają wymogu osobistego prowadzenia gospodarstwa rolnego przez okres 5 lat.
Komentarze