PARTNERZY PORTALU

Komentarze 1

user Badylarz 2016-06-28 17:52:38
Z komunikatu: "Susza nie dotyka już plantacji truskawek." A to ciekawe. Już wyschły i - z punktu widzenia zwiędłych korzonków - jest im to tak obojętne, jak szarakowi po 3 dobie agonii we wnykach kłusownika, czy też właściciele plantacji zmobilizowali własne rodziny oraz ukraińskich "gości" i przezwyciężyli suszę wodą z polewaczek? Tu małym producentom polecam mój "patent" na zwalczanie suszy. Nie mogąc znieść cierpienia od suszy poletka z komosa wonną w pewnym ogrodzie botanicznym, w którym naukowo badano wpływ suszy na te zioła, wziąłem w domu dwie kilkulitrowe, mocne torby kupione w Carrefour. W jednej z nich zrobiłem w bocznej ściance tuż nad dnem ok. 30 otworków o średnicy 2 mm każdy, uzyskując w ten sposób zgrabne sitko. Torbę tę umieściłem w torbie bez jakichkolwiek dziur. Po wejściu na teren, gdzie naukowo badano wytrzymałość komos wonnych na palące promienie słoneczne, z pobliskiego ujęcia nabrałem do tych toreb wody i przydźwigałem ją do badanego poletka. Wyciągnąłem torbę z wodą i sitkiem. Jak przewidywałem, przez otworki polały się delikatne strużki (Tak, tak! Małą strugę pisze się przez "u"!) wody. Tak postępując przez kilka dni, komosę wtedy uratowałem. Ale, co ma wisieć, nie utonie. Komosa zginęła od technicznych zabiegów nowego "ogrodnika", który wziął ją za szkodliwe ziele. Zdarza się tak nawet w placówkach naukowych, gdzie funkcjonuje wielu specjalistów posiadających głęboką wiedzą o części roślin, ale co najmniej obojętnych wobec roślin pozostałych...
Zgłoś