A u nas, jak zwykle, dopiero zaczyna się promować gospodarstwa rodzinne, zamiast
promować największe, bo najmocniejsze, no i mogą konkurować na rynku europejskim,
czy wręcz światowym. Ale w Polsce zamiast pragmatyki, liczą się interesy partyjne., więc nie ma co liczyć na rozsądek.
Komentarze