Ustawy o sprzedaży jeszcze nie ma, nie wiadomo jaka będzie wersja ostateczna i kiedy, nie wiadomo też jak będą wyglądać wymogi sanitarne, jaki twór (nowotwór?) będzie to wszystko kontrolował - a tymczasem rozpoczynamy nabór wniosków na drobne przetwórstwo.
Bez powyższych danych nikt odpowiedzialny nie stworzy poważnego biznesplanu.
Czyli - hurra! do przodu, po kasę, a później się zobaczy...
Chyba że ktoś już dziś wie, jakie będą przepisy za rok.
Moim zdaniem - stawianie wozu przed końmi.
Komentarze