Ignorancja i bijąca z komentarzy głupia zazdrość niektórych komentujących jest zadziwiająca. Łykacie propagandę jak młode pelikany. Macie może żal, że rodzice ze wsi do miasta poszli, a teraz wasz wujcio kosi kasiorę z ŁUNII, czy co? Ktoś chyba nie rozumie, że z podpisaniem tej umowy otwieramy szeroko drzwi dla żywności GMO. Czy chcecie się uzależnić od międzynarodowych koncernów biotechnologicznych? Ja nie jestem entuzjastą zajadania się modyfikowanym jedzonkiem. I tak mamy nadprodukcję konwencjonalnej żywności, która w postaci surowców jest bardzo tania. Zarżnąć jedną z ostatnich funkcjonujących gałęzi gospodarki jest łatwo, ale odbudować jak coś nie wypali będzie bardzo trudno. I nie wydaje mi się, żebym żył na koszt innych. Sam pracuję ciężko na utrzymanie swoje i rodziny. Jak komuś rolnik kojarzy się z jegomościem stojącym pod wiejskim sklepem, to mieszkaniec miasta powinien mu się kojarzyć z człowieczkiem lekko wczorajszym wypoczywającym w słońcu na ławeczce albo pod ławeczką. Oba skojarzenia są tak samo prawdziwe... Skąd w ludziach tyle zawiści i zapalczywości?
Rolnik jest przeciw wszystkiemu , kiedyś do EU też nie chciał wchodzić i był przeciw ale dzisiaj jak kasa płynie szerokim strumieniem to większość jest już za. A jakby ich 12 lat temu posłuchał to gdzie byśmy byli?? na etapie Białorusi lub Ukrainy.
Rząd ocenił że "korzyści mogą wynieść ok. 400 mln dolarów dodatkowego obrotu". Jeśli przyjąć że dochód wyniesie 20% obrotu, to wychodzi kwota 80 mln dolarów, czyli jakieś 300 mln złotych, jak rozumiem w skali roku.
Czyli statystycznie każdy z nas może wzbogacić się o ok. 8 złotych rocznie.
W zamian za to poniesiemy ryzyko utraty tysięcy miejsc pracy głównie w rolnictwie, pogorszenia standardów żywności, GMO, dalszego ograniczenia suwerenności itd itp.
W jednym postępowaniu arbitrażowym przed korporacyjnym sądem kapturowym możemy załapać kary wielokrotnie wyższe niż spodziewany dodatkowy dochód.
Cieszę się, że Rząd popierający CETA podał nareszcie w uzasadnieniu jakieś konkretne liczby. Tylko jeszcze proszę o wyjaśnienie, jaki rodzaj logiki nakazuje popierać CETA w sytuacji, kiedy zagrożenia są ogromne, a spodziewane korzyści nie wystarczą na waciki...
Moim zdaniem to musi być jakaś logika bardzo "innowacyjna".
Mówiąc serio: coś tu mocno śmierdzi.
ZgłośMłody, wykrztałcony, z malej wsi2016-10-20 14:45:44
@miasto to też Polska - o opłacalności nic nie pisałem. Była mowa o możliwości konkurencji i o życiu na koszt innych. Piszesz o argumentach i w następnym zdaniu znowu przytaczasz slogan, czego to nas komuna nie nauczyła. Z tego co pamiętam, to moi rodzice i za komuny i po 89 pracowali jako rolnicy tak samo dużo, i to samo dotyczy 95% rolników których znam. Kogo jak kogo, ale raczej to nie rolnicy sobie bimbali za komuny. Skoro wspomniałeś o argumentach to powiedz w jaki sposób utrzymujesz rolnika. Tylko konkretnie
ZgłośMłody, wykształcony, z małej wsi2016-10-20 12:18:23
@miasto to tez Polska (pisownia oryginalna, bez polskich znaków) - nie boję się konkurencji w przypadku, kiedy mam możliwość elastycznie reagować na sytuację i jak mam w ogóle możliwość rozmowy i normalnych stosunków na linii klient - producent , producent - odbiorca. Teraz mamy dyktowanie warunków przez silniejszego i wykorzystywanie słabszego. Rolnictwo to nie jest biznes jak każdy inny, wbrew temu co niektórzy wmawiają. Jak rozumieć to, że żyję na koszt innych ? Masz na myśli "niepłacenie" podatków przez rolników ? Bardzo chętnie będę płacił dochodowy jak prowadzący jednoosobową działalność, ale pod warunkiem, że będą równe zasady dla wszystkich, tzn. np. możliwość odpisu amortyzacji maszyn i budynków. Masz na myśli składki na KRUS ? OK, przejdę na ZUS, ale niech na ZUS przejdą też jednohektarowi "rolnicy" - taksówkarze i inni mieszkający w mieście. Może najpierw zapoznaj się z tematem, porozmawiaj z kimś kto żyje z rolnictwa i nie powtarzaj pustych sloganów, które wymyśla się po to, żeby skłócić społeczeństwo. Moje ulubione to "chłopi siedzą i piją piwo pod sklepem" , " na podwórku sprzęt za miliony, nowe samochody i wille" , "nic nie robią tylko dostają za darmo dopłaty" "nie płacą podatków" itd. Pozdrawiam rozsądnie myślących : ) P.S. w pierwszym momencie przeczytałem "świetnych" a nie "świętych" krów - to przez pisownię.
No ktoś poważny a za takiego należy uważać senatora Chróścikowskiego po tej stronie "barykady" się wreszcie opamiętał.. Może jeszcze nie jest za późno.
Komentarze