PARTNERZY PORTALU

Komentarze do tekstu:

Biogazownia zaczyna się opłacać

Komentarze 4

user specjalista 2016-10-28 20:42:16
Najlepsze są takie sytuacje, w których opłaca się stawiać biogazownie bez dotacji. Przykłady? Setki, jeśli nie tysiące. Choćby: mleczarnia, która praktycznie osiągnęła pułap rozwoju z uwagi na wykorzystanie prawie całego przyłącza mocy (nie ma możliwości jego zwiększenia bez kosztownej przebudowy linii), a jednocześnie spuszcza w kanał lub wylewa/wyrzuca na pola odpady o energii chemicznej, które zasiliłyby biogazownie o mocy ponad 1 MWe. Albo: Ubojnia drobiu mająca taką ilość łbów, wnętrzności, nóżek (nie nadają się na eksport do Chin), piór, krwi, tłuszczów poflotacyjnych i osadów ściekowych z zakładowej oczyszczalni, że sama oszczędność na zakupie energii elektrycznej wyniosłaby blisko 1,8 mln zł rocznie. W dodatku cała energia cieplna z kogeneracji byłaby wykorzystana (zakład posiada zarówno zapotrzebowanie na ciepło, jak i chłód). Stan obecny: jakaś firma odpadowa odbiera te odpady za niewielką opłatą... Takich przykładów jest mnóstwo w Polsce. I w realizacji takich (opartych na zdrowej ekonomii) inwestycji doradzamy.
Zgłoś
user Andrzej 2020-02-15 18:24:36
Masz racje problem jest w tym że należy zbilansować substraty. Niekoniecznie ogromna ilość odpadów mleczarskich wystarczy do poprawnego działania biogazowni. Podstawowe kryterium to 15% s.m substratu. Kolejnym problemem jest co zrobić z po fermentem? Przez prawo nie można go wykorzystać za bardzo w celach rolniczych a gdzieś to trzeba składować. Na koniec polecam dać ogłoszenie ze powstanie biogazownia w okolicy i poczekać kiedy będą pierwsze protesty
Zgłoś
user rolnik 2016-10-27 22:32:50
O czym? O tym, że może w końcu biogazownie w Polsce staną się rentowne i cały przemysł energii odnawialnej w końcu będzie mieć sens. O tym, że z kilkuset planowanych inwestycji w biogazownie zrealizowano zaledwie kilka. O tym, że wydano setki tysięcy złotych na wykonanie dokumentacji przygotowawczych do budowy instalacji biogazowych, często te pieniądze zostały wyrzucone w błoto przez forsowanie niekorzystnych przepisów, które nabiły kabzy potentatom żeglugi dalekomorskiej i portom przeładunkowym kontenerów wypełnionych "ekologicznym wkładem energetycznym" w postaci połamanych mebli importowanych z Chińskiej Republiki Ludowo Demokratycznej. Ile z tych biogazowni, które mogło powstać zrewolucjonizowałoby widok polskiej wsi... W Niemczech w każdej Gminie (odpowiednik - Kreis) funkcjonuje prężnie instalacja biogazowni, z której korzystają miejscowi rolnicy, ale i mieszkańcy odbierający ciepło do rodzinnych domów. Polska sama sobie kłody pod nogi rzucała. Jak zwykle kilkunastu bogaci się kosztem narodu.
Zgłoś
user roman 2016-10-26 16:35:53
"zatrudnienie znalazły tu tylko 3 osoby, to tak naprawdę korzysta znacznie więcej: biogazownia potrzebuje 14 tys. t kiszonki z kukurydzy rocznie, a to wymaga już pracy wielu osób i obsiania 400 ha pól." - o czym to pisac 400 ha qq i 3 zatrudnionch
Zgłoś