Nie ma to jak hodować psy w bloku i srać nimi po chodnikach lub też dokarmiać skrzydlate szczury na balkonie ;). Nie wiadomo w jakim rejonie miasta trzymał te kury, na bank ukrywał w piwnicach kamienicy, a zdechnięte kury rozrzucał na skwerek przed jakimś urzedem...
Jeżeli nie mówią o tym i mówią o jakimś polu to też znaczy się, że hodowla była zlokalizowana na rolniczych obrzeżach miasta, a tam to chyba można taką działalność prowadzić mieszczuchy. Znam takich co w przyblokowych komórkach trzymają ptactwo w środku miasta- no ale kto bogatemu zabroni, weterynaria nie ma już na to siły a gołąbki obsrywają całe centrum.
I bardzo dobrze że sąsiad z gnojarzem zrobił porzadek !!! 300 kur to w zwartej zabudowie uciazliwe towarzystwo i do tego rozrzucanie gnoju i kur po polu całym rokiem !!! i psy ciągną kury po całej wiosce pierza wszędzie i kurzu , a Ybany ekolog na jajkach zarabia !!
może paść minimum 1%, maksimum padnięć zależy od tego czy to są młode, stare, klatkowe, wolno wybiegowe, zdrowe, chore, nakarmione, głodne, itp. ptaki.
Normą jest, że w hodowlach klatkowych pada ok 1% miesięcznie, a w chowach konwencjonalnych (mówimy o większych niż 100 sztuk) średnio 3x więcej. Może padać mniej, a może więcej. W powyższym przypadku mogą to być kury z uszkodzeniami mechanicznymi (zdarza się nawet w najlepszych produkcjach), stare kury z osteoporozą (nie da się raczej tego wyleczyć w tym wieku), wydziobane (częsty widok na fermach konwencjonalnych jeżeli pasza niepełnowartościowa i ostre słońce (jak ostatnio) odbite od śniegu jeszcze na dodatek. Zakaz wypuszczania kur obowiązuje w całym kraju i to też może być przyczyną (kury bardzo się nudzą i jedna podgryza drugą, taki nawyk). Mało prawdopodobne, że jakaś choroba. Jeżeli były to młode kury to brak szczepień też może być przyczyną, grzyby w paszy, itp. Jajka po złotówce to nie majątek, znam takich co sprzedają po 1,5 i nie narzekają, a od tej złotówki za jajko trzeba odliczyć to 40-50gr za utrzymanie tej małej hodowli. To że ów dziadek nie zgłosił tego do urzędu (powyżej 80 sztuk trzeba) oraz do weterynarii (każdą ilość jeżeli to idzie na handel) oraz rozwalał gnój z kurami po polu (w czasie zimy) to teraz będzie miał kłopot z urzędnikami.
Coś w tej informacji nie gra: od 300 kur ma prawo "paść " jeden procent na miesiąc, więc 20 kur od 300 , to 7 % czyli choroba . Raczej chodziło o sąsiadom o te jajka po złotówce..A lekarz ? Jak pierdoła.
Komentarze