@ kolejarz zżera mnie ciekawość czy pociąg o którym mówisz jest Twój.
A jeśli chodzi o osobowy (personalny) pociąg tylko do Unii, to wyskakuj, tu jest pośpieszny pociąg, tylko do Rolnictwa. Lepiej wysiądź, moja prywatna rozpędzona lokomotywa, nigdzie nie zamierza skręcać, mimo, że tory po drodze się "wygły" i wagonów przybyło, nie zwolniła jedzie do celu. Wysiądź bo jazda na buforze niezdrowa.
@kolejarz. Powiedz mi kim ty jesteś : z zawodu , wykształcenia , majątku , pozycji społecznej , że uzurpujesz sobie prawo do takiego chamstwa wobec ludzi, którzy , którzy dyskutują na tym i innych forach ? Co ty masz do powiedzenia np. mnie : wykształcenie uniwersyteckie i podyplomowe, majątek o wartości ok. 5 mln, 60 ha ziemi i zero kredytów. Człowieku i inni mistrzowie - ogarnijcie się w swoim lekceważeniu interlokutorów.
A poza tym co ty pier ...lisz o kołchozach ? Przestań żyć przeszłością napisz jak ma być , a nie jak było , o tym jak było nawet upośledzony umysłowo może mieć pojęcie .
hej @MR ty się zacznij leczyć z tych umów kontraktacji, bo będzie żle kiedy rzeczywistość cię wyleczy.
@z ponarzekałaś sobie? No to teraz idż spać. Może ci się przyśni, że unia to kołchoz w którym Polska gra poślednie skrzypce.
Dobranoc!
@z.., tak mądrze napisałaś tutaj , że z zażenowaniem przeczytałem Twój wpis pod innym artykułem (proszę cię , trzymaj poziom). Ale do rzeczy :
1. ciągle nie dopuszczasz myśli, że jesteś - jak wszyscy wyborcy- przedmiotem manipulacji. Z historii wiadomo, że żaden uczciwy człowiek nie był w stanie , ani zdobyć , a ni utrzymać władzy . Także Jurgiel i inni.
2.Dla rządu są potrzebni wyłącznie ludzie , którzy zabezpieczą wpływy budżetowe i spokój w budżetach domowych konsumentów. Wieś jest nadal dostawcą taniej siły roboczej (nie musi mieć na stomatologa, prywatne wizyty , dobrej jakości ubranie (są przecież, dzieci nie muszą się kształcić ,po co na wsi wykształciuchy ? ). Wykształci się taki i likwiduje tradycje , nie chodzi do kościoła , proboszcza ma za głupszego biedaka (a przecież pani premier wykształciła syna na księdza. I co ma mieć gorsze samopoczucie niż ja z inżynierem i prawnikiem, którzy księdzu mówią cześć i pytają ile trzeba cię wesprzeć bo dachówka ci spada z dachu plebanii, a z tych ofiar po 2 złote, to do śmierci nie zarobisz na remont ).
2. Rolnik musi nauczyć się myśleć jak przedsiębiorca. Po to jest prawo handlowe by przerzucić ryzyko bankructwa i skutków upadłości na dostawcę towarów i zabezpieczyć majątek przed egzekucją.
3. rolnictwo to nie misja . Ten nasz młody proboszcz za komunijny opłatek musi płacić. Już to kiedyś pisałem nawet opłatek jest towarem , a nie świętością (szczególnie gdy widzę jak go pochłaniają największe plotkary i lenie we wsi ).
4. Zwróć uwagę na taki fakt : na którymś forum była dyskusja na temat kontraktacji; czy spotkałaś się tam z żądaniem upowszechnienia wzorów umów kontraktacyjnych ? Oczywiście , że nie . Ale tych co się pluli na te akurat pozytywna zmianę było multum. Czy któryś zapytał jakie są esencjalia takiej umowy ? Nawet im to do głowy nie przyszło. Doskonale wiedza jak należało zarządzać przeszłością ale o przyszłośc nawet nie potrafią zapytać a co dopiero zaplanować. Hej.
PS Panie Ministrze jeszcze jeden dowód na to, że nie mam pełnego prawa do mojej ziemi. Kilka hektarów ziemi najlepszej w kraju nie produkuje ...to moja ziemia, a Pan jako reprezentant tej polityki popiera to.
Na mojej glebie 14 t qq suchej x600zł mamy 8400zł, na tej ziemi jest bzdurne zazielenienie albo ugór na kilku hektarach "pauzujących" i jakie dopłaty to wyrównają ...czuję się znowu oszukana. W trakcie przystępowania do unii nikt nikomu o tym nie powiedział. Zazielenienie jest sprzeczne z poprzednią modernizacją, miałam osiągnąć 10% wzrost rozwoju w momencie kiedy mi drugą ręka zabrano produkcyjne grunty na zazielenienie.
...zero poszanowania własności .... maksimum głupot urzędniczych .....
Szczerze Panie Ministrze, dwoje się i troję, żeby gospodarstwo funkcjonowało dobrze.
Dobrze to już było.
Dziękuję swojemu zaangażowaniu i doświadczeniu, że jest jeszcze w miarę poprawnie ale zadowolenia z dobrze wykonanej pracy to ja w tym roku nie mam.
Ilość (rekordowe plony w gospodarstwie ) i dobra jakość pracy nie przełożyła się na rozwój gospodarstwa , a to pierwszy dzwonek, że w tej branży nie dzieje się, dla mnie jako małej jednostki produkcyjnej , dobrze.
Jako rolnik 40+ nie dostanę na dzieci 500+..bo trzeba było samemu to kiedyś ogarnąć. Emerytury też nie dostanę bo prawo jest tak "udziergane" że lekarz przechodząc na emeryturę może zatrzymać gabinet lekarski , a rolnik musi oddać "swój gabinet" (czytaj dorobek całego życia) choć płacił i z działów specjalnych- miała być większa emerytura i wielokrotności KRUSU do bólu. ..i ma tyle lat pracy, że z drugim by się podzielić miał czym.
"Niezauważalnie" z dochodu umyka mi kupę kasy, narastają trudności "urzędnicze"
Może poproszę o wsparcie kolegów to napiszą jakie instytucje/firmy (konieczne do funkcjonowania) drenują portfel.
Do własnej ziemi nie mam pełnego prawa w razie chęci zrobienia czegokolwiek więcej na niej, nie stać mnie na odrolnienie kawałka (0,5ha) mojej ziemi. Tak na poczekaniu przyszła mi do głowy np. moja osobista farma fotowoltaiczna, która nie popsuje ziemi.
Na wsi tylko ten i ów jeszcze sobie jakoś radzi. Ubywa gospodarstw , ubywa ludzi do pracy. Nowe pokolenie nie wróci do upadających nawet sporych gospodarstw.
A jednym z czynników hamujących jest fakt odsunięcia 40+ od modernizacji. ..tj zahamowanie największego potencjału i doświadczenia. tu wspomnę o sposobie weryfikacji wniosków przez urzędników ARiMR to jest wręcz sabotaż, który wynika z systemu i założeń jaki zostały przyjęte
Tak wiem państwo nie ma pieniędzy (dla niektórych w gratisie znalazły się kamienice w centrum to też wiemy, sprzedano nasze przetwórnie też wiemy.... Lewandowski, Bielecki na stołkach w Europie coś za coś...., dopłaty też mamy inaczej...)
W tym miejscu mówimy o WSPÓLNEJ polityce rolnej . Panie Ministrze my nie jesteśmy wspólni my jesteśmy drugiej kategorii obywatelami unii a chce Pan żebyśmy byli tacy sami "wspólni". Rolnicy to naród pracowity ale jest tego granica. Dzisiaj trzeba mieć chociaż 200ha żeby drogie maszyny odnalazły ekonomię, żeby podpisywać poważne tonowe kontrakty...większość nie miała dostępu do kapitału w epoce transformacji...to rolnicy nie podłoże PZPR-u, np. byli dyrektorzy PGR którym państwo pomogło (dostępem chociażby do kredytów)
Sumarycznie (tak wiem zdarza się inaczej) nasze rolnictwo przypomina mi ułanów na koniach walczących z czołgami 1939, we wspólnej polityce rolnej. Zapraszam do mnie na wieś gdzie ziemia pierwszej i drugiej klasy ...zobaczy Pan upadające domostwa zrezygnowanych dojrzałych ludzi, nie przeinwestowanych, rozsądnych, w planie jest świetlica ......Panie Ministrze ...? dla kogo.
No to można powiedzieć , że jak jedzie na pielgrzymke na Jasną Górę , to biskup się za niego i całe rolnictwo pomodli . A to jak wiadomo wystarczy. Nawet deszcz sprowadzi i najeźdźców przegoni.
Co można powiedzieć o człowieku , które wszystko tłumaczy przypadkiem wszak twierdzi , że mu się udało - 27 razy - coś załatwić ? Co można powiedzieć o rolniku , który liczy na to , że mu się coś uda ? Od czego planowanie , zabezpieczenie środków, wyznaczenie zadań, zaplanowanie przedsięwzięć i realizacja czynności ? Oczywiście zawsze z kalkulacją ryzyka i jego zabezpieczeniem?
Komentarze