U mnie to przypadek córka znajomych jest żoną właściciela tej firmy i latem jak byli w Polsce zaproponowali mi taką pracę. To taki roboczy maraton w czasie jak tam byłem zebrano zielonke z pow.ponad 6000 ha.w tym roku mam zamiar jechać od października do marca bo wtedy u nas nie mam co robić.
A ja sprzedałem krówki .Mam fajna prace sezonową w Australii. właśnie wróciłem po 5 miesiącach pracy.praca nie lekka bo w firmie usługowej jako operator ciągnika. CZASEM po 16 godzin dziennie wszystkie dni tygodnia ale zarobek zacny bo po odliczeniu przelotu 100 tysięcy w kieszeni ..am to gdzieś ze ktoś powie że jestem parobkiem bo swoją ziemię mam w programie i tylko dopłaty biorę .dzięki temu wiem ze żyję .pozdrowienia mleczarzy.
Komentarze