Zupełnie tak jak u nas. Średnia w cukrowni wynosi 60 ton z ha ale z kim nie rozmawiasz nawet z tymi co buraków zza lebiody nie było widać to każdy miał 80 do ponad 90 ton z ha. No może są tacy co zebrali na słabszej ziemi 30-40 ton ale nikt się do tego nie przyznał. Nawet w Tygodniku Rolniczym chwalili się że na piasku 70 ton z ha było bo super nawóz poszedł. Jednak ciągle jest dużo rolnikow co lubią się chwalić i nawet jak susza była i pomoc suszowa nie potrafią się powstrzymać. Potem mnie się pytają jak to dostaliście od Państwa pomoc a z kim nie rozmawiasz to każdy się chwali rekordowymi plonami? Przez takich to Czasami to człowiek ma wstyd przyznawać się że jest rolnikiem.
Czyli można powiedzieć że suszy nie było a chłopki jak nie potrafią trzymać języka za zębami tak dalej uwielbiają się przechwalać. Chwali.... Jak to mówią i dobrze że takich dojezdrz........
@West, nie obraz się, ale dojeżdżać lub ujezdzac to można konia. A co Rolników którzy osiagli taki duży plon, więcej pokory, dziwne u mnie Ci co sieją, plackiem leżały.
@Anka ale ja nie pisze złośliwie o Rolnikach też nim jestem tylko o tych co się chwalą plonami pod 100 ton. W suchym roku. Niech mają ale po co się tam chwalić jak suszowe rolnicy dostawali? A plusów trochę dostałem tylko Ty masz pretensje
@West, o co mam pretensje, że uzyles końcowe słowo,, dojeżdżać,, wiem że mężczyźni z reguły tu piszą, ale też piszą tu Rolniczki. Nie chciałam Ci dosadnie napisać z czym mi się kojarzy to określenie, i użyłam innej formy wypowiedzi. Nie wiem z kad niby mają takie plony, u mnie zresztą powyżej wpisał się chłopak z mojego województwa, jaki był faktyczny plon. Zauważ pewna dygresja, były żniwa, rzepak na jakim poziomie sypal mi 1,7 na innych kawałkach 2,4 lub 2,7 to było mam. Zboże miałam dwie odmiany Hon.., zaczęła porastac musiałam z nią uciekać plon, 3.5t,zero parametrów, druga odmiana lepiej mogłam zostawić a tamtą sprzedalam za jakie pieniądze. Dostajesz plusy, bo napisałeś prawdę.
@Anka bardzo Cię przepraszam że Cię uraziłem. Może i ktoś miał te plony chociaż z doświadczenia wiem jak niektórzy potrafią zawyżać wydajność. Ale chodzi o sam fakt chwalenia bo ja nigdy nie mówię ile zebrałem. Wiem że to wpływu na ceny nie ma ale taki GUS czy miastowi potem nie mają litości dla rolników. Po co się chwalić w roku w którym stwierdzili taką suszę w rolnictwie i nawet wielu miastowych w to uwierzyło bo deszczu nie mieli na weekend? Ale widzę że to rozumiesz i jeszcze raz przepraszam za przykre słowa.
@West, przyjmuje przeprosiny, bardzo dobrze to rozumiem, bo żyje z tego. W mieście może i cieszyli się że deszcz nie padal, ale i też są tacy co rozumia sytuację Rolnika. Mam przyjaciół z miasta i niejednokrotnie mogę liczyć na ich pomoc i zrozumienie.
Komentarze