PARTNERZY PORTALU

Komentarze 22

user Ktoś spoza rolnictwa 2019-02-16 20:54:57
Umowy kontraktacyjne powinny być po pierwsze ustandaryzowane: Czyli mamy wzór w ustawie lub rozporządzeniu, drukujemy i podpisujemy. Nie będzie tam miejsca na niedozwolone klauzule czy teksty małym druczkiem. Po drugie: Jak zrywamy kontrakty lub nie możemy go wykonać - to powinno być także w ustawie/rozporządzeniu. Żeby nie było chaosu- Zarówno zakupujący jak i sprzedający może w pewnym momencie nie być w stanie zrealizować kontraktu ( Bankructwo/ klęska żywiołowa itd.). Czy stosujemy przepisy kodeksu cywilnego wprost , czy tworzymy jakieś prawo szczegółowe- regulamin postępowania?. Dobrze by było zrobić jednak jeden regulamin zgodny z kodeksem cywilnym. Kary umowne zarówno dla nie wykonującego kontraktu nabywcy jak i sprzedawcy płodów rolnych. Płatności - jak regulowane czy po dostawie , jak długo po dostawie, czy przed dostawą . Jest umowa - kontrakt i jest umowa kontraktacyjna : dwie odrębne rzeczy. Mogą się mylić. Żeby to "wypaliło" to w pierwszym roku sugeruję zrobić to dla zbóż, a w następnych latach dla reszty żywności. Po pierwszym roku będzie wiadomo, co poszło nie tak, jak ulepszyć system itd.
Zgłoś
user xyz 2019-02-16 21:07:14
Jakie by nie były-nie mogą być obowiązkowe!!!
Zgłoś
user Ktoś spoza rolnictwa 2019-02-16 21:39:58
@xyz - Nie mogą być obowiązkowe, ponieważ Polska jest krajem o gospodarce rynkowej i panuje w Polsce swoboda zawierania umów. Dobrze byłoby stworzyć ubezpieczenie dla rolników na wypadek suszy , powodzi , itd. - Tu widzę rolę państwa, stworzony system ubezpieczeń wzajemnych z minimalną biurokracją. Żeby nie było afery - zarobki biura jawne. Rolnicy , którzy nie mogą się ubezpieczyć od strat ponieważ żaden zakład im nie oferuje takiego ubezpieczenia mogliby ubezpieczyć się w takim TUW państwowym. Aby nie było nadużyć - Karencja. Słynna była sprawa poszkodowanych "paprykarzy" wiele lat temu - kiedy nie mogli się ubezpieczyć, bo nie było na rynku takiej oferty.
Zgłoś
user Ktoś spoza rolnictwa 2019-02-24 12:28:41
Dobrze by było zachęcić rolników do tego zinstytucjonalizowanego kontraktacyjnego sposobu produkcji poprzez utworzenie centralnego funduszu który byłby trochę podobny do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Składki opłacałby zakład przetwórczy. Według mnie 1 % od wartości kontraktu netto wystarczy. Jak działałby ten fundusz: Bankrutuje jakaś firma przetwórcza - rolnicy dostarczyli towar, ale nie mają wpłat pieniędzy, nie czekają na komornika, syndyka , tylko fundusz im wypłaca należne pieniądze. Żeby nie dochodziło do "przekrętów", wszystko musi mieć pokrycie w rachunkach i podatkach. Niestety zawsze może dojść do jakichś niedozwolonych wyłudzeń i specjalnych bankructw aby rozbić fundusz. Więc fundusz musiałby mieć możliwość wglądu w każdym czasie ile rolnicy dostarczają na bieżąco towaru, żeby nie było tak że rolnik, który ma 3 ha, w ciągu roku dostarczył upadłemu elewatorowi 100 tysięcy ton zboża.
Zgłoś
user pinochet 2019-02-05 13:06:00
No i żeby pogrzebać już całkiem biednego chłopa,to co niektórzy związkowcy chcą wprowadzenia obowiązkowych umów kontraktacyjnych podpisywanych najpóźniej do końca marca i zakazie sprzedaży plonów poza nimi.Rolnik ma być jasnowidzem i już na wiosnę ma dokładnie określić się z ilością i jakością plonów i do tego znaleźć wiarygodnego przetwórcę.
Zgłoś
user abc 2019-02-05 19:43:09
to bardzo dobra sprawa , umowa może być tak sporzadzona ,że będzie przysłowiowy " wilk syty i owca cała" , przykładem może byc umowa z KSC na buraki cukrowe . nie należy sie bać , chętnie podpisze umowy np na zboża
Zgłoś
user pinochet 2019-02-05 21:56:10
A jak przyjdzie dwa dni deszczu w żniwa,to będziesz płakał....
Zgłoś
user Tomek 2019-02-05 11:34:05
Urzędnik nie ma doświadczenia praktycznego i za chiny nie wymyśli odpowiedniego programu ratowania rolnictwa . Poza tym w kraju gdzie media są w celu niszczenia lokalnej produkcji i zrobienia czystego pola dla sponsorów z zewnątrz nie ma szans na rozwój polskiego rolnictwa. W kraju gdzie rolnicy są podzieleni a środki produkcji w obcych rekach jest na przegranej pozycji jak w koloniach afrykańskich
Zgłoś
user Sieczkarnia 2019-02-05 09:02:25
Szmulewicz i walkowski muszą odejść z izby rolniczej i inni przydupasy To nie rolnicy tylko biznesmeni Do ministra można mówić a on i tak nie słucha bo nie chce się narazić branzom Zwłaszcza przetwornik mięsa itd
Zgłoś
user mac 2019-02-05 08:54:15
Jesli rząd ma dobrą wolę wobec rolników niech przywróci poprzedni wiek emerytalny. Takie tam spotykanie to nic innego jak gra na czas.
Zgłoś
user Baca 2019-02-04 22:27:28
Usiądziemy, pogadamy, pośmiejemy się …………….i się rozejdziemy. Wiosna idzie. Panowie w pole.
Zgłoś
user Remek 2019-02-05 21:16:10
I tak bez przerwy pierdu pierdu czyli mowa o koniecznym dialogu.
Zgłoś
user Hubertusik 2019-02-04 21:54:12
Trzy lata głupimi dzikami nie mogą sobie poradzić, a teraz uzdrowia rolnictwo bez własnego przetwórstwa i handlu _ smiechu warte. Średnio rozgarniety ministre w pół roku by z dziksmi zrobił pożadek, a dobrze kumaty w 3_4 moesace. A może to jakaś zmowa z tymi dzikami i z tą polityką rolną?😞😞🤕
Zgłoś
user Rolnik z PODKARPACIA 2019-02-04 21:37:21
Pamietam jak dziś, poczatek lat 90, 90 lub 91 rok protesty rolnicze w Polsce i na Podkarpaciu, też chyba przełom stycznia i lutego. Spotkanie protestujacych rolników z przedstawicielami wladzy województwa. Ten sam scenariusz podzial rolników na podstoliki, aby opracować program dla każdej branży. I CO I NIC PRZYSZŁA WIOSNA ROLNICY POJECHALI W POLE O PODSTOLIKACH WIĘKSZOŚĆ ZAPOMNISŁA I TAK TO ROLNICTWO JEST PONIEWIERANE DO DZISIAJ. A od czego są instytuty rolnicze, w tym instytut ekonomiki, od czego jest cała armia urzędników ministra rolnictwa, KOWRU, ODROW, ARIMR, TO ROLNICY MAJĄ OPRACOWYWAĆ STRATEGIĘ I SPOSOBY WYJŚCIA Z KRYZYSU W KTÓRY ZOSTALI WMANEWROWANI, A MOŻE POŚWIĘCENI DLA UKŁADÓW. Trzeba duzej mondrosci, jednosci i solidarnosci aby dumnie POWSTAĆ Z KOLAN🤔🤔🤔
Zgłoś
user agronomowicz 2019-02-04 21:28:52
A w tle opłaceni klakierzy. I jak patrzę na ich średni wiek to emerytura dziadki lub wnuki bawić a nie stanowiska piastować.
Zgłoś
user Rolnik 2019-02-04 21:28:01
Jak batiuszka Stalin nie chciał niczego załatwić, to powoływał Komisję do wypracowania wniosków. Zyskiwał czas, robił sobie reklamę życzliwego przywódcy i na końcu po miesiącach narad problem rozwiązywał poprzez powołanie następnej jeszcze liczniejszej Komisji. Nie tędy droga. Pan Prezydent olał sprawę ASF i nie chciał na jej temat rozmawiać z chłopami już dwa lata temu. Istniejące organizacje rolnicze gardłowały też już dość i to bez skutku. Większość z nich została wmanewrowana w interesiki z władzą i zachowuje się tak, żeby nie odebrano im ochłapów. Najlepszym przykładem są posłowie którzy weszli do sejmu ze środowiska SRI. Chłopi mają być wyłącznie wyzyskiwaną siłą roboczą, a frukta z ich pracy ma spijać kto inny. Temu służy dotychczasowa polityka rolna po 1998 r. Gdyby miało się coś w tej materii zmienić, to jedyna ogólnokrajowa organizacja rolnicza jaką stanowi Izba powinna zostać przekształcona w organizację o kompetencjach decyzyjnych w kwestii zarządzania strukturami produkcyjnymi wsi w tym zasobami środowiska i środkami z budżetu. Brak woli politycznej do zafundowania sobie przez rząd silnego partnera decydującego o losach wsi nie zwiastuje intencji do odmienienia losów polskiego chłopa.
Zgłoś
user Ja 2019-02-04 21:08:02
W tym porozumieniu jest miejsce do przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego rolników czy tylko wyzwiska w stylu sami jestescie sobie winni.
Zgłoś
user pawel 2019-02-04 18:05:47
Byłem dzisiaj w banku w BGZ , sam nie mam trzody ale się dowiedziałem że jak ktoś ma to praktycznie zero szans na jakikolwiek kredyt . świnie mają u nich ujemna wartość do oceny zdolnbości kredytowej...
Zgłoś
user olo 2019-02-04 18:18:41
a nie powiedzieli ilu rolników już przestaje spłacać kredyty ,mam znajomą notariuszkę ,,bum na przepisywanie i pozbywanie się majątków rolnych ,,sprzedają co mogą żeby komornik nic nie dostał ...
Zgłoś
user bartosz 2019-02-04 20:39:48
szkoda że w rodzinie świniarza nie mam,może bym cos dostał
Zgłoś
user pawel 2019-02-04 22:10:37
o to nie pytałem...chcę kupić kilka hektarow ... rozmowa była typu..."na szczęście nie ma Pan świn to będzie miał Pan zdolność kredytową"... "ale może kiedyś spojrzymy przychylnym okiem na hodowców trzody"... Na pytanbie o preferencyjne to odpowiedź - rozeszły się w godzinę góra dwie....
Zgłoś
user maxio 2019-02-04 18:05:11
ASF ponad 4 lata ,,mieliście dużo czasu na rozmowy ,,a wykorzystaliście go tylko do tego żeby wykończyć Polską wieprzowinę ,,dzisiaj sprzedałem tuczniki ,,po 3,20 zł normalnie nóż w kieszeni się otwiera ,nie pokrywa to kosztów paszy,, a nie mówiąc już o kosztach produkcji ,,,kierunek- Warszawa ,,,,,
Zgłoś