A tak dla porządku to ZHW w Gdańsku już od kilku lat posiadało akredytację na PCR oraz ELISA w kierunku wykrywania ASF. Mówienie, że cyt: "Dotychczasowy zakres badań został rozszerzony o dwie metody do diagnostyki afrykańskiego pomoru świń" jest bardzo nieprecyzyjny, żeby nie powiedzieć nieprawdziwy. Metody te ZHW w Gdańsku akredytowało, natomiast nie wykonywało innych badań oprócz badań tzw. biegłości.
Instytut w Puławach blokował wykonywanie badań przez inne laboratoria ponieważ, rzekomo nie posiadają wymaganych zabezpieczeń PCL3. Nie wiem skąd dyrektor czerpał wiedzę na temat wymagań ale dokumenty normatywne nie nakazują posiadania laboratorium klasy PCL3 do wykonywania badań rutynowych w kierunku ASF. Jednym słowem Minister Rolnictwa został nabrany przez PIWet w Puławach na ten bajer i wyszło na to, że również Minister Rolnictwa nie wiedział, że dysponuje i cały czas dysponował laboratoriami ZHW, które posiadają akredytację na te badania. Pojawia się pytanie, dlaczego dyrektor PIWet-PIB w Puławach nie poinformował swojego szefa, nadzoruje merytorycznie kilka laboratoriów ZHW, które posiadają akredytację? Nadzór polega równiez na tym, że PIWet-PIB jako Krajowe Laboratorium Referencyjne organizował dla tych ZHW badania biegłości, które to z kolei pozwalały na utrzymania akredytacji w zakresie metod diagnostycznych ASF. Dla zainteresowanych - Numer akredytacji ZHW w Gdańsku to AB 606. Zakres badań można bez problemu sprawdzić na stronie internetowej Polskiego Centrum Akredytacji (PCA). Ale o tym, jakie laboratoria akredytowane ma w zasobach Ministerstwo powinien wiedzieć również Główny Lekarz Weterynarii. On również mógłby poinformowac swojego szefa, że coś takiego ma w zasobach. A tu cisza...
To trochę siara, że minister rolnictwa nie wie takich rzeczy, a raczej, że mu nikt nie powiedział. Niestety, ale po zmianie firanek w burdelu to nadal burdel. Tylko tu nawet nikt nie stara się zmienić firanek...
Komentarze