Niezwłocznie odebrane zwierzęta, ale decyzji nie ma dwa lata

To może ten Pan co tak rozpacza niech przedstawi sytuację w jakich zwierzęta były utrzymywane w jakim były stanie. Bez podstaw nikt by mu tych zwierząt nie zabrał, przecież na miejscu były tez inne organizacje nie tylko społeczne. Ja nie raz byłam świadkiem takiego maltretowania zwierząt a później Pan/i rozpaczali bo im bezpodstawnie zabrali pieski, krówki, koniki albo trzodę. A w rzeczywistości w stadzie trzody dochodziło już do kanibalizmu, koń padł i leżał rozłożony a krowa leżała pod sufitem na gorze obornika, psy sztachety. I co miło takie obrazy oglądać? to sobie wyobraźcie co musi to zwierze czuć. I bardzo dobrze że mu zabrali i że jeszcze ktoś walczy z tymi zwyrodnialcami rodem sprzedaży zepsutego mięsa

I tak to wygląda, Kinga R. rządzi, i chłopu chudobę zabierze. A chłop pokorny, Rab dwunastowieczny, głowę pochyli przez Panią Kingą, przed Panem Posłem, Panem Senatorem, Panem Żandarmem, - czapkę do piersi przytuli i o zmiłowanie prosi. Nie ma zmiłuj! 3 lata za kraty! I zabrać krowę! Niech się chłop boi, niech wie, kto tu PAN.

oglądałam materiał ztakiej akcji nawiedzonych działaczy którzy odbierajä właścicielom zadbane zwierzęta i natychmiast je sprzedają....nawet gdy właściciel wygra sprawę nigdy juź nie odzyska zwiwrzät i pieniędzy

Lada chwila jakiemuś hodowcy puszczą nerwy, i w obronie swojej własności, godności i zwierząt przebije jakiegoś oszołoma widłami. I dopiero takiej tragedii potrzeba, żeby idioci, którzy piszą prawo oraz kształtują opinię publiczną zastanowili się nad swoim działaniem. Inaczej nie otrzeźwieją.