Mandam kus 4 metry zakupiony 2009. Dziesięć lat chodzi,tylko elementy ścierne wymieniam,ciężka borowina aż 180 koni pierdzi.Masywny sprzęt mimo,że nie lubię Polskiego bo kojarzy się z bylejakością
mandam gal rok produkcji 2009 zakupiona jako nowa w 2013 w pierwszym roku przesuwające sie talerze przysłali grubsze wałki gumowe (wymień sobie sam mamy ciebie w dupie)2 rok zaczeły siadać łożyska w talerzach .Uszczelnienie stalowo filcowe kompletna porażka po dniu pracy smar w łożyskach czarny od ziemi.części już nie produkujemy.reklamacji nie uwzględnili.Sprzedamy panu nowe łożyskowania za 7000 netto plus musisz pan nam oddać stare.Brona pracowała na 60 ha.Także zapłaciłem za brone 25 tysięcy żeby sie męczyć przez 2 lata.
I to jest może rozwiązanie że można dobrać sprzęt do gleby a nie jak bywało sprzedawcy wciskają to na czym lepiej zarobi . Nie jeden się naciął że z dotacji UE wziął agregat bo tak doradzili bo kolega taki ma a potem zdziwienie że to nie to . Np. wał Croskill Cambridge nie nadaje się na ciężkie czarnoziemy gdyż usytuowany za agregatem zakleja się wilgotną ziemią ale kolega ma taki na piachach i to i delikwent bierze a potem czeka aż rosa zejdzie bo mu wszystko zakleja .
Komentarze