@Efg No widzisz nie każdy ma tyle szczęścia co Ty z tym teściem. Też mam takiego ale z nim współpraca zawsze układała się bardzo ciężko. Może przez to że też ma gospodarstwo i jest strasznie łakomy że tak powiem i za duzo chciał rządzić nawet u mnie i nawet słomę moja chciał by za darmo i inne sprawy tego typu. Więc wolę serio zrobić sam i może i dłużej a co do żniw to fakt to najgorszy dla mnie okres ale nie raz od sąsiadów biorę przyczepy a Oni potem też pożyczają.
Ech pozwolę sobie wtrącić się do rozmowy aby zauważyć że płaczą jak piszesz nie Ci co muszą tyrać do śmierci tylko ich dzieci które ciągle mają mało. Ty też kiedyś dostałeś ziemię po rodzicach i teraz nic nie robisz tylko całymi dniami siedzisz na kompie i korzystasz z tego co wypracowali Twoi rodzice. A Ty trochę ciągnikiem po polu pojeździsz i to wszystko. Do roboty się weź.
Ja wcale tego nie ukrywam, że dostałem gospodarstwo od rodziców i za to się im odwdzięczam każdego dnia bo z tych swoim marnych emerytur dużo by nie poszaleli... Dzisiaj mają czas na wszystko na co maja ochotę. Morze, wycieczki, pielgrzymki... Ja na tym gospodarstwie tez nie próżnuje, przez piętnaście lat potroiłem jego powierzchnię. Dzisiaj siedzę w domu bo co mam do roboty? Dzisiaj jest święto... Do południa pozałatwiałem sprawy, poza tym w polu wszystko porobione. Także dzisiaj i jutro luz.
@Efg co to znaczy że gospodarstwa zostały w sposób naturalny przejęte przez innych rolników? Nie mogli ujechać to sprzedali ziemię. Gdyby tego nie zrobili to i tak bankrut. Co do koszenia wiem że dla kogoś co mu ojciec pomaga może to być śmieszne. Nie raz w żniwa zawoziłem rano przyczepy z ciągnikiem na pole po 5-7 km i wracałem rowerem po następne. Tak rowerem i możesz się śmiać ale jakoś myślałem sobie radzić. Potem koszenie i po ciemku ściąganie przyczep do domu. Można się zorganizować jak trzeba.
Żadne bankructwa tylko normalnie ludzie przechodzą na renty, emerytury a że nie mają następców to sprzedają ziemię. Dla mnie to nie jest śmieszne bo nieraz sam tak robię np. podczas rozwożenia wapna, ale nie w żniwa. Na szczęście ja mam pomocnego teścia który czy jedzie do domu czy na skup to wiem, że zrobi to tak jakbym ja to robił. Robiąc tak jak robisz to musisz mieć sporo przyczep i dobrą pogodę w żniwa... A co do pomocy to tak pomagamy sobie wszyscy bo tak nas rodzice wychowali. Ale jak pisałem w gospodarstwie taka pomoc jest mi potrzebna tylko żniwa przy zwożeniu przyczep...
@Efg bimby? Ci co mają krowy nie raz tak właśnie na nie mówią. Nie dziwię się Tobie jak w Twojej okolicy gospodarstwa podupadły i już nic nikt nie trzyma. Kto mi odwozi przyczepy? A widzisz taki jak Ty co mu stary wszystko robi i za rączkę prowadzi nie może zrozumieć że są gospodarstwa gdzie jeden musi wszystko zrobić. Sam muszę sobie odwozić i przez to robię dłużej bo za mnie żaden tatuś czy mamusia jak u Ciebie nic nie zrobi. Ale przynajmniej nie jesteś nieudacznikiem. A to co opisałem to w większości gospodarstw rodzinę muszę zapier.....ponad swoje siły do ostatniego tchu upokorzeni kiedy miastowi sobie spokojnie odpoczywają na emeryturze a Ci muszą ratować gospodarstwa nieudaczników. Jeszcze jedno, jak trzeba to sobie kogoś wynajmę do pomocy i mu zapłacę. U Ciebie stary robi za parobka.
Koniecznie przeprowadź się do miasta. Ludzie w mieście nie mogą juź się patrzeć jak ludzie na wsi ciężko pracują. W związku z tym oczekujemy żeby chłopi przeprowadzili się wreszcie do miast gdzie wszystkim bardzo dobrze się żyje. Nie chcemy żeby chłopstwo było odseparowane od oświaty, nauki, kultury. Czas pomóc chłopstwu pomóc aby mogło osiedlić się w mieście i żyć jak pany.
To w którym rejonie Polski tak się określa krowy? Gospodarstwa poupadały? W całej powojennej historii naszej wsi nie było ani jednego bankructwa. Jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych było ponad trzydzieści gospodarstw, dzisiaj zostało nas pięciu... Pozostałe zostały w sposób naturalny przejęte przez innych rolników. Jestem pewien podziwu dla twojej organizacji pracy. Z pola za domem to nie problem ale przy odległościach ponad 5 km to już nie lada wyczyn. Rozumiem, że zaciągasz sobie dwie przyczepy na pole, wracasz ciągnikiem do domu. Wsiadasz na kombajn jedziesz na pole, powiedzmy dwie godziny koszenia, heder na wózek i z powrotem do domu. Wsiadasz na traktor jedziesz po przyczepy, rozładowujesz i zaczynasz cykl od nowa.... Ile razy dziennie obrócisz? Wiesz do kamieni, haczki czy szufli też sobie potrafię znaleźć pracownika, ale traktorzystę z kat T a w dodatku takiego który za pierwszym zakrętem nie spuści mi wiadra paliwa albo nie przehandluje kilku kwintali pszenicy to już ciężko znaleźć...
ubezpieczenie w KRUS-ie jest totalnym nieporozumieniem. Mieszkam na wsi, prowadzę działalność, miesięcznie płacę 1300 składek. Sąsiedzi rolnicy płacą jakieś śmieszne składki i jeszcze mają czelność narzekać, że służba zdrowia kuleje, a emerytury i chorobowe niskie. Rolnicy, choć to zbyt doniosłe słowo, należy powiedzieć "cwaniaczki", gdy zaczniecie płacić uczciwe składki, wtedy możecie żądać. Na razie możecie co najwyżej stulić pyski.
@Efg Ty nawet szydery nie potrafisz zrozumieć, przecież ja to pisałem tak jak byś Ty to mówił zwyczajnie Cię przedrzeźniałem. Ty tego serio nie zrozumiałeś? Dalej masz problemy z ta liczba mnogą bo gdzie ja pisałem że u wszystkich rolników tak jest? Twoje argumenty to kłamstwa. Ja tylko uwidaczniam tych co u nich muszą rodzice pomagać i tyraz przy bimbach, krowach, czy jak tam chcesz od rana do nocy. Wiem że nie wszędzie tak jest bo przecież niektórzy rodziców nie mają albo odpoczywają. Dlatego tym bardziej dziwi że akurat Ciebie tak bardzo to boli? Ja sobie radzę sam i nie narzekam, dlatego śmieje się z tych co muszą ratować się praca rodziców do śmierci i jeszcze ledwie im idzie. Stary już w pracy? Bu ha ha ha ha
Nie uciekaj od odpowiedzi. Co to są bimby? Kto ci odwozi zboże kiedy ty kosisz kombajnem? Ja kłamię? To ty napisałeś: "(...)gdzie się nie obejrzysz jest tak jak u @Efg że Stary ojciec z widłami przy muckach i kopcach z kukurydzą biegają." Jedna wielka bzdura. U mnie tak nie jest i u zdecydowanej większości też tak nie jest. Ty to piszesz ze swojej perspektywy. Czy ojciec wrócił z pracy? Tak dziewięć lat temu kiedy w wieku 65 lat przeszedł na emeryturę. Mój ojciec jest doskonałym przykładem jak można nie tyrać do emerytury na gospodarce. Jak można sobie życie ułożyć, żeby nie było tak jak u ciebie i twoich sąsiadów. Dzisiaj ma 74 lata i ma się bardzo dobrze. Dlatego też tak zrobię jak On.
Przestań wychwalać się tą swoją patalogicznąć rodziną, bo nie ma czym. Poza czubkiem własnego nosa nie widzisz nic co się dzieje u innych rolników na wsi.. Myslisz że bronisz rolników nic podobnego ty im tylko szkodzisz. Patologie należy tępić ze wszystkich sił nawet gdy ona dotyczy nas samych czyli rolników.Ty jesteś takim chwastem którego należy się pozbyć gdyż swoim marnym życiem dajesz zły przykład innym. Twoja postawa jest niemoralna i zasługuje na publiczne potepienie.
Na czym polega ta patologia? Że w wieku pięćdziesięciu lat rodzice olali gospodarstwo i poszli na łatwiejsze życie? Weź pod uwagę że oni zaczynali pracę na roli w czasach koni, mechanicznego odchwaszczania, ręcznego zbierania ziemniaków, buraków, ręcznego dojenia krów, koszenia zboża kosami, kosiarkami czy snopowiązałkami, młócenia młocarniami stacjonarnymi itd... Swoje się napracowali. Dzisiaj większość tych mądrzących się tu młodych zdolnych samowystarczalnych rolników po miesiącu gospodarzenia w takich warunkach uciekłoby ze wsi.... Mówisz, że demoralizuję??? Bo co piszę, że nie trzeba do emerytury harować na gospodarstwie??? Że można to wcześniej oddać następcom albo wydzierżawić czy sprzedać??? Demoralizują takie płaczki które skamlają, że muszą do śmierci "tyrać" na gospodarstwie...
Przez takich cwaniaków wychowanych w patologicznych rodzinach muszą cierpieć uczciwi rolnicy tacy jaj ja i inni którzy mają po 60 lat i powyżej 40 lat pracy w gospodarstwie rolnym oczywiscie składkowych. Ale co tam ty jesteś młody i dostaniesz rentę inwalidzka to ci emerytura wcześniejsza nie potrzebna wiec po co rzad ma wydawać na innych rolników jak ty nic z tego nie skorzystasz wstretny egoisto. Myślisz że ja nie kosiłem snopowiazałką nie młóciłem młocarniom nie chodziłem za końmi, Jakoś się tym nie chwale bo wiem że wszyscy rolnicy indywidualni w tym okresie tak gospodarowali nawet ci co mieli jakiś tam ciągniki. Wyjątkiem były SP i PGR tam już nikt konmi nie pomagał ciągnikowi. Przestań strugać głupa z tymi krowami jak nie masz takich hodowców w pobliżu to się nie wypowiadaj, hodowla krów mlecznych to jest katorga najcięższy kawałek chleba dla rolnika.
@Efg Większość rolnikow odchodzi na emeryturę ale dalej MUSZĄ robić jak wcześniej na gospodarstwie. I niestety tak robią nawet jak garbaci i schorowani są to dalej MUSZĄ zasuwać. @Efg wyjedź trochę w Polskę z tej twojej wiochy zabitej dechami to zobaczysz jak jest. Twój może nie musi a kto wie czy wtedy kiedy Ty masz czas pisać od nie zasuwa za Ciebie. Wielu takich znam co Oni wszystko sami a stary za plecami ledwie stoi ale tyra.
@Ja to gratuluję dobrego zdrowia. Moi rodzice nie dostali renty na piękne oczy tylko na stan zdrowia. Żeby dostać rentę trzeba spełnić jednocześnie trzy warunki: być chorym, udokumentować tą chorobę i stanąć przed komisją lekarską. Próbowałeś się ubiegać o rentę czy z góry założyłeś, że nie ma sensu. Czy ja dostanę w ich wieku rentę? Nie wiem, nie ode mnie to zależy. Ale patrząc na moich rodziców to chciałbym zrobić tak jak oni... Jak wygląda hodowla krów mlecznych nie musisz mnie uczyć bo ja się właśnie na takim gospodarstwie wychowałem. Dlatego dzisiaj u mnie nie ma ani jednego zwierzęcia hodowlanego (krów, świń itp.)
@Efg Towarzyszu wiem co to jest "Wy" bo tak się do mnie zwracasz. Może u Was tak jednak do drugiego mówi "Wy idźcie po drewno" "Wy kocie iść kaminie zbierać" itd Ja piszę prawdę jak jest która widać bardzo niektórych boli. Ty mało jeszcze widziałeś w życiu towarzyszu Efg.
"Wy kocie iść kaminie zbierać" w jakim to jest języku? To nawet nie jest staropolski. Jeszcze mi wytłumacz co to są bimby, bo ja pierwszy raz słyszę taki zwrot, to chyba jakieś wasze (liczba mnoga) wioskowe/rodzinne sformułowanie. Nawet w słowniku archaizmów nie występuje słowo bimby. Ale jak u ciebie można używać zaimka wy w liczbie pojedynczej to co się dziwić. Wracając do tematu pisałem że jeżeli u WAS (żadne wy) mając na myśli wszystkich tu piszących występują takie patologie to nie znaczy, że u innych rolników jest tak samo. Skoro te wszystkie posty pisałeś TY, to ci powiem tak, że skoro na twoim gospodarstwie tak jest, ewentualnie u twojego sąsiada to nie znaczy że u innych też tak jest!!! Zrozum to w końcu. Zrozum, że jeżeli ty kłamiesz i obrażasz mnie pisząc wierutną bzdurę że każdy rolnik w tym ja wykorzystuje swoich rodziców to będę reagował. U mnie rodzice wypracowali sobie najpierw renty a potem emerytury i teraz mają czas dla siebie. Mają czas którego nie mieli gdy prowadzili gospodarstwo...Robią co chcą, jeżdżą gdzie chcą. Jedyna fizyczna pomoc w gospodarstwie jest w żniwa kiedy to mój teściu odwozi mi zboże od kombajnu. Ale robi to na ochotnika i jak mu nieraz nie powiem że będę jakiś mały kawałek kosił i sam sobie podciągnę przyczepę to potrafi focha strzelić.... Powiedz mi jak tą kwestię masz rozwiązaną to chętnie skorzystam z rady młodego zdolnego rolnika i nie będę korzystał z pomocy teścia...
@Efg ciężko zrozumieć co piszesz towarzyszu. Kto to jest Wy? Widzisz Ty możesz wyrazić swoje zdanie jak ktoś pisze że za krótko pracują rolnicy i ok ale jak ktoś pisze prawdę to już bzdety. Ja też mam prawo wyrazić swoją opinię że nie podoba mi się jak starsi ludzie muszą tyrać w oborach u swoich nieudolnych dzieci. Nie mam pojęcia dlaczego akurat Ciebie aż tak bardzo to dotknęło skoro cały czas twierdzisz że to Ciebie nie dotyczy? Ja piszę prawdę jak jest a Ty możesz się zaklinać ile chcesz i dalej się kompromitować.
Nie wiesz co to jest "Wy"??? Druga osoba liczby mnogiej. Po prostu miałem wrażenie, że piszę z kilkoma osobami. Ale jeśli tak nie jest i to jest jedna osoba pod wieloma nickami to przejdę na liczbę pojedynczą. Jeżeli Ty nie piszesz prawdy a powielasz głupie stereotypy to zawszę będę reagował...
U nas w wklp jest tak samo, młodzi stoją pod sklepem i mają czas na narzekanie a stary już mu pola pozacierał nie mówiąc już o tym że na jesień orał, siał, pryskał itd. teraz kamienie zbierają dziadki u sąsiada. Niby mają emerytury i mają odpoczywać a muszą pracować ponad swoje siły do ostatniego tchu. A kiedy odpoczną? Nigdy. Wiem że jest to niewygodne dla niektórych i wolą udawać że tak nie jest że wstydu że to nie prawda bo jest to na rękę młodym bo tania siła robocza. Aż żal takich nieudolnych rolników jak np. @E..
@Efg No widać że Ty dalej jak swoja wiocha jeszcze nigdzie nie byłeś. Dużo jeżdżę więc wiem co się dzieje u rolników kto tam pracuje. Ja tylko prawdę pisze i przepraszam jeśli moje słowa Cię tam mocno ugodziły i upokozyly. Wielu rolników z którymi rozmawiam też zaprzeczają że im rodzice nic nie pomagają i też zaklinają się na wszystkich Świętych jak to sami są zaradni.
@Efg skoro w Twojej okolicy tak nie jest to dlaczego tak bardzo to Cię dotknęło osobiście? Widać w życiu mało jeszcze widziadła. Wyraznie pisze że w mojej okolicy rodzice tyrają od rana do nocy przy bimbach. Gdyby moi tak robili to przeciez bym o tym nie pisał? To że Ty stoisz przy płocie cały dzień nie znaczy że inni tak robią. Są rolnicy zaradni i sami sobie radzą bez pomocy rodziców a nieudacznicy jak Ty najwięcej płaczą. Pewnie znowu poczujesz się tym nieudacznikiem. Ja zwyczajnie śmieje się z tych co muszą im rodzice pomagać i to nie jest zazdrość. Nie mają litości dla rodziców co robią za parobków dla nieudacznika.
Co mnie dotknęło? Jak ktoś pisze głupoty to reaguję. Tak samo jak ktoś pisze bzdety, że rolnik pracuje przez dwa miesiące w roku to też wtedy reaguję. I skoro zareagowałem to oznacza, że tak jest??? Pracujemy dwa miesiące??? Tak samo tutaj. Nie mierzcie wszystkich swoją miarą. Że u was są takie patologie to nie znaczy, że u innych. Wiesz co mi pomagają rodzice? W żniwa jak koszę na kombajnie to teściu mi odwozi zboże a jak jedziemy na dalsze pola to jeszcze czasem ojciec wsiądzie na drugi traktor i też podciągnie przyczepę. I to całe te twoje tyranie. Ale powiedz mi jak to jest u ciebie rozwiązane to chętnie skorzystam z rozwiązania młodego zaradnego rolnika. Tylko mi nie mów, że dajesz ogłoszenie i przebierasz w kierowcach z kat. T....
O jaka zbieżność dwie niby różne osoby piszą podobny post w odstępie pięciu minut... Jak ktoś pluje na rolników to staje w ich obronie. A kto pluje? Najczęściej ci którzy pracą się nie hańbią, wiszą cały dzień na płocie i swoje niepowodzenia próbują tłumaczyć takimi głupimi tekstami. Sąsiad kupił ziemię czy nową maszynę: o jedzie pewnie na kredytach, pewnie zaraz komornik przyjdzie. W żniwa widzi ojca odbierającego zboże od kombajnu syna: o a nie mówiłem ojciec musi u niego tyrać nie to co u mnie... Bo ja jestem młodym zdolnym rolnikiem który przewisi cały dzień na płocie... Pewnie mieszkasz gdzieś na Podlasiu bo ciągle bredzisz o mućkach bimbach ( pierwszy raz słyszę takie określenie) a tam podobno hoduje się jeszcze krowy. Że u ciebie tak jest to nie znaczy, że u innych jest tak samo. Jakoś rozglądam się po okolicy i nie widzę rolników tyrających do śmierci na swoje dzieci...
O jest i nasz naczelny płaczek @Efg Dla Ciebie te 800 zł to cały ratunek dla Twego gospodarstwa z emerytury ojca. Już tradycyjnie tutaj sklamlesz jak to rodzice rolników jadą na wakacje i odpoczywają a nikt w oborach nie pomaga tylko u tych co tak piszą. Widać jak prawda musi Cię boleć. Tobie trzeba zdjęcia zrobić seniorów z widłami przy bimbach abyś uwierzył? Co za ......
A ja wam powiem, że szkoda mi was. Czemu mnie to oburza? Bo wkurza mnie takie głupie pisanie jak to ojce tyrają do śmierci na swoje dzieci. Jak Wy tak widzicie rolnictwo z perspektywy swojego gospodarstwa to współczuję. Jeśli dla was 800 zł emerytury ojca czy matki to łakomy kąsek to współczuję tym bardziej... Ale nie stawiajcie wszystkich rolników w jednym rzędzie z sobą...
@Efg ale czy Ty jesteś aż tak głupi czy takiego tylko udajesz? Tyrający ojciec i matka od rana do nocy to nie tylko emerytura ale też korzyści z ich pracy. Dlaczego tego nie widzisz i udajesz ślepego? I akurat dziwne że Ciebie To boli. Czyżby też u Ciebie tak było? Syn oferma i rodzice muszą pracą dokładać a to się przekłada na pieniądze. Tylko kompletny idiota tego nie widzi albo tylko udaje. Są gospodarstwa co młodzi sami sobie radzą i tylko można śmiać się z tych co im rodzice do śmierci muszą pomagać a i tak ledwo im idzie.
@Efg to powiedz to uja co robią te dziadki w tych oborach? Zaklinasz się że nie pomagają to wytłumacz co robi zgarbiony staruszek w co drugiej oborze rolnika? Muchy ogania widłami? Może sam siebie okłamywać ale innym kitu nie wciśniesz bo muszą zasuwać aby ratować gospodarstwa młodym nierobom.
Ja mogę powiedzieć co u mnie rodzice robią w oborze. Mama nieraz obiera ziemniaki na obiad bo w jednym kącie mamy taką mini przechowalnię. Z drugiej strony ma swój kącik ogrodniczy. Ojciec w oborze parkuje samochód, zresztą jak ja i żona. Resztę obory zajmują baniaki z RSM i drobne graty... Jak wy macie u siebie patologię to nie piszcie że inni też tak mają. A te krowy o których tak tu piszecie to u nas w całym powiecie można ze świecą szukać...
U nas też tak jest, powstaje wiele nowych obór ludzie trzymają coraz więcej i gdzie się nie obejrzysz jest tak jak u @Efg że Stary ojciec z widłami przy muckach i kopcach z kukurydzą biegają. Nie raz leżą pod bykiem poturbowani ale muszą się pozbierać zaciskać żeby bo młody nabrał kredytów i teraz trzeba spłacać. No i oczywiście tacy rolnicy co im rodzice pomagają najwięcej skamlą jak to mają ciężko.
@Efg jaki Ty śmieszny troll jesteś jak ten Zygmunt z tymi dzierzawami. A może to jedna i ta sama osoba pod wieloma nickami trollu? Dziwne że akurat ciebie najbardziej boli jak ktoś pisze że dziadki muszą tyrać na gospodarstwie i dokładać do gospodarstwa. To powiedz na pytanie robią to z nudy? Tak dla rozrywki wstają dzień w dzień aby zasuwać ponad swoje siły przy krowach, bykach itd zamiast na rowerku pojeździć, posiedzieć w ogrodzie? Dziwne aby miały to pisać osoby u których tak jest, raczej pokazują jak jest u innych. I akurat Ciebie najbardziej to boli że rodzice MUSZĄ pomagać w gospodarstwie do śmierci. A Ty zaklinacz rzeczywistość że tak nie jest KŁAMCO!
Komentarze