A to już nie będzie przechwalania się rolnikow że sypało mi 8'5 tony 9 ton 9'7 tony 10'5 tony z ha? Jak ja lubiłem zawsze słuchać tych chwalidupków a teraz po suszy ile będzie???
Chłopki cieszyły się że w USA kataklizmy a nie widzieli że u nas też wesoło się nie szykuje. Co za wstyd za tak myślących chłopków. A po żniwach znowu przechwałki że po 10 ton zbierają. Pycha zawsze kroczy przed upadkiem.
Co bolku będziesz musiał więcej zapłacic za płody rolne? Podobno wszyscy zasypani, a teraz im zwieracze puszczają, bo agrobiznesik bedzie co najmniej musiał mniej kłamać w tych sprawach. Ukraina, Rosja wszędzie wszystkiego podobno pełno. Tam jechać i kupować. Najlepiej na wagony. Jeszcze się chłopki za ukrainę wezmą, jej gmo, transport bezłowy na europę i zobaczymy kto będzie upadał, a kto nie
@oko Co tam chlopku prawda zabolała? Jak teraz cieciu będziesz się chwalił po żniwach jak taka susza się szykuje? O mnie się nie martw bo dosyć nasłuchałem się przechwałek takich chłopków jak Ty. A teraz moja ziemia w dzierzawie za 3500 czy będzie padać czy nie.
Wszystko to suma czynników. Brak nawożenia organicznego, brak poplonów, monokultura. Poza tym coraz cięższe maszyny, szybsza uprawa, większe rozpylenie. Melioracja działa odwadniająco, zaoruje się oczka wodne, rowy, wycina zagajniki itd itp. Efekty widać gołym okiem. Na wielu szkoleniach jestem, ale mówi się tylko o odżywianiu roślin, większym plonie. Nikt ale to nikt nie mówi o glebie jako żywym organizmie i jej odżywianiu i dbaniu o nią. Uprawa bezorkowa daje minimalne szanse na poprawę tego stanu rzeczy.
Do rolników docierają przede wszystkim ludzie z przekazem handlowym: kup to i tamto, i jeszcze tamto. Najlepiej dużo i drogo: wielki ciągnik, drogie maszyny, nawozy, chemia, weź kredyt. W głowie nie układa mu się rolnictwo jako logiczna całość ekonomii, przyrody, klimatu. Istnieje wiedza cząstkowa o nawożeniu, ochronie, uprawie.
z powodu awarii ciagnika mam zostawiona orke zimowa nie ruszana na wiosne pod kukurydze. tam zadnego wywiewania nie widze i podejrzewam ze takie pole powlokowane czy przejechane agregatem czy brona to wieksza strata wody niz takie nieruszane
W pewnym majątku dawno temu posadzono pasy wiatrochronne. W czasach pegerowskich dziwnym trafem te pasy zachowano ( pewnie dlatego, że takie pasy kazał sadzić towarzysz Stalin). Nowy właściciel wziął mnóstwo pieniędzy z UE i postępowo wszystko, co zielone wykarczował. Od tego czasu niemal każdej wiosny cała okolica ma burze pyłowe. Żeby było ciekawiej teren jest w Naturze 2000 i podobno facet dostał z RDOŚ na wszystko zgodę . Czasami warto by wysłać takich do solidnej dziewiętnastowiecznej szkoły rolniczej po podstawową wiedzę.
to był Chłapowski Dezertery to on na terenie wielkopolski promował zalesienia śródpolne dziś wielu rolników to nawet nie wie o nich że takie ważne dla ich pół i środowiska tak są chciwi że każdy metr pola zaorają dla dopłat - i dzis erozja by tak nie dokuczała gdyby były pasy zieleni śródpolnej a tak erozja !
A co te rolniki mogą wiedzieć o tym, skoro w rok robią uprawnienia rolnicze i nic więcej ich nie interesuje. Stara szkoła uczyła o oddziaływaniu pasa drzew na otoczenie, jego ochronne działanie przed wiatrem, schronienie dla fauny. Na wieczorowych kursach pseudorolniczych tego nie uczą.
Komentarze