Fajnie było by tak pogodą zarządzać co nie? Najlepiej jest jak się średnio urodzi i to u mnie a nie u sąsiada. Jak za dużo larum bo ceny nie ma, jak susza to larum bo cena jest ale ilości nie ma. No i oczekiwanie, że ktoś coś za kogoś załatwi. Z każdego ha, który bierze dopłatę w Polsce , co roku powinno być kilka, kilkanaście zł odprowadzane do Funduszu Klęskowego i w zależności od potrzeb wypłacane wsparcie do rejonów czy to wysuszonych, czy zalanych. Uzbierało by sie sporo milionów. A za wode do nawadniania trzeba płacić jak za każdy surowiec. Gdy ktoś nawadnia nie jest to niezbędne dla jego życia, tylko biznes robi korzystając z ogólnoludzkiego dobra. Woda pitna powinna być ZA DARMO zagwarantowana w Konstytucji. Jest to dobro niezbędne i niczym nie można go zastapić. Kolejny światowy konflikt nie będzie o ropę czy gaz tylko o wodę.
za wodę trzeba płacić - mogę się z tym zgodzić pod warunkiem że ktoś mi tą wodę dostarczy tak jak np wodociągi, a tak za co mam płacić jak instalacja nawadniająca własna, wykopany staw własny, rowy czyszczone we własnym zakresie itp. Tu państwo chce kasę za wodę która leci z nieba i zachowuje się jak pies ogrodnika lepiej niech płynie do Bałtyku zamiast wykorzystać do podlewania i zatrzymać w ziemi. Czysta bezmyślność i krótkowzroczność, która prowadzi do stepowienia kraju. Rządzący nic nie robią w kierunku zatrzymania wody. Wykopanie stawu to projekty, uzgodnienia i pozwolenia od budowlanych po wodnoprawne a wszystko to kosztuje tyle że inwestycja robi się nieopłacalna. A powinno być wręcz odwrotnie i każdy kto zdecyduje się na budowę stawu powinien mieć wsparcie typu budowa na zgłoszenie, zwolnienie z podatku, być może powinien być program wsparcia z PROW, np jako działanie prośrodowiskowe, zaliczyć oczko wodne i staw jako element EFA z wagą powierzchnia x3 itp. Tu trzeba działać już bo to i tak o kilka lat za późno.
Po zrobieniu całego stosu papierów oczywiście po założeniu wodomierza dopiero można brać wodę ze swojej studni.
Dowcip polega na tym, że we wsi i okolicy funkcjonuje kilka studni głębinowych bez pozwolenia na wybudowanie. Tych starszych i młodszych gdzie obowiązywały przepisy i fajnie mnie to nie przeszkadza. Przeszkadza mi natomiast to że ten kto chce na legalu jest sponiewierany jak bura szkapa na westernie przez urzędników. Długotrwałe urzędnicze procedury załapywały się na zmiany przepisów i zmiany potrzebnych papierów i w każdym momencie potrzebne papiery były już niekompletne. Wrogowi nie życzę robić spraw wodnych zgodnie z prawem . Powiem Wam dowcip jeszcze nie mam zgody od wód polskich. Robione krok po kroku jak kazali. Natomiast mam propozycje zapłacenia 4000zł ekstra, że już studnia istnieje i prościej jest ją zalegalizować.
Jeśli ktoś potrzebuje- studnię, wykopać na dziko (nie dać się złapać) a potem zalegalizować.
Jest nowy grafik kar, obejrzeć.
Najpierw zaorales wszystkie rowy i oczka wodne zlikwidowałem łąki a teraz chcesz jeszcze dopłaty do wykopania stawu. Woda ze studni głębinowej to nie ta opadowa to zgromadzone pod ziemią miliony lat temu zasoby a ty chcesz je dla własnego zysku zużyć. Koncesja powinna być na każdą głębinówkę. Nic za darmo. Czy ty za darmo rozstajesz swoje ogórki czy pomidory?
Nic nie było przeze mnie psute i orane. Zdewastowane po byłym PGR rowy, melioracja etc...
Teren masakra, Nobel mi się należy. Mierzenie ludzi swoja miarą jak zwykle. Nie dołożyłbyś złotówki do takiego gówna. Będzie staw retencyjny nie przypadkowe bajoro , rowy wreszcie koszone, będzie dobrze i ładnie. Ale to kupa kasy i roboty. Tyle w temacie.
Lepsze krzaczory z porytymi po pachy koleinami , rozrzuconymi drenami melioracyjnymi, melioracja była na jakiś 30 cm- paranoja. Pamiętam ten teren nie zniszczony, wiem , że się da .
Dla ludzi którzy chcą dołożyć pracę należy się wsparcie, nie z zazdrości w łeb.
A studnia nikt nie mówi ze nie trzeba płacić. Wieczorem w wodociągu spada ciśnienie to najlepiej się nie myć i nie pryskać... i robić na brudasa nowe 500+ Jak masz hektar do pryskania możesz poczekać aż ci nakapie.
PGRy były 30 lat temu. Co pan zrobił przez te 30 lat? Płaci pan spółkę widna jakieś śmieszne grosze i narzeka zew tym roku najnowszego mercedesa nie kupi synowi. Dostaje pan dopłatę za to że ma ziemię. Dotacje do kupionych maszyn. Krus płaci tyle na pół roku co ja na 2 miesiące ZUS. Jak dobrze pan wójta zagada to i podatek częściowo umorzą a jak krowa panu zdycha to ja pan po cichu na kebaby sprzeda. Mnie się nikt do warsztatu nie dokładał, nie płaci mi co roku za to że mam go i wokół niego parę arów ziemi. Podatku mi nie przełożą na później, a ZUS i wynagrodzenia muszę płacić jak w zegarku. Jak panu źle na tej roli sprzedać i iść na etat i zabrać ze sobą nauczycieli pi drodze kolejny beton z popr,edniej epiki. Skończmy z tym etosem: żywią i bronią. Biznes tylko się liczy hasła tylko dla naiwnych.
Zgłośzmiany czasem robią dobrze2019-05-09 09:29:31
Faktycznie, rolnik tyle dostaje. Dostaje dopłaty, ale spójrz jak poszły w górę ceny nawozów lub sprzętów. Tego już nie widzisz, no tak wybiorcza krogkowzrocznosc. Miastowi to widzą co chcą widzieć. Chciałem ubezpieczyć od suszy nikt mi nie chce takiego ubezpieczenia sprzedać. Chciałem się wesprzeć kredytem który miał być niby dostępny przez 4 lata od wystąpienia klęski niestety już ich nie ma A minął dopiero niecały rok. Więc nie jest tak slodko.
Zgłośrolnik już nie jest u siebie2019-05-07 20:10:47
Wykopać dodatkowego rowu doprowadzających wodę do mojego stawu retencyjnego, która w czasie obfitych opatów i roztopów , zalewa moje pole- nie mogę, karalne.
No chyba że w zębach zaniesie się kasę do instytucji " wody polskie".
Rowy będą w tym samym miejscu przed zaniesieniem kasy na pozwolenia i operaty i bez tego stosu papierów. Bo to ja wiem którędy płynie ta woda. Urzędnik może zawrócić długopisem też Wisłę.
Musze się rozpatrzeć co więcej kosztuje kara czy pozwolenie .
Tyle krzyku o retencję. Złodziejstwo urzędnicze- w białych rękawiczkach.
Panie Ministrze niestety nie jestem Pana fanką.
w ostatniej wypowiedzi ardanoqski stwierdził źe ostatnie opady przerwały narastania suszy więc nie ma co liczyć na pomoc państwa. ...
Biedni rolnicy mogą liczyć wyłäcznie na siebie
Komentarze