Jestem ciekaw reakcji Powiatowego Weterynarz gdyby spraw miała miejsce w chłopskiej zagrodzie.......
Państwowy Instytut i pozamiatane....
Szkoda tylko zwierzaków. U mnie jak się z cielaków polało to opiekujący się wet i my dwa tygodnie mieszkaliśmy w oborze i padło tylko 10% czyli tylko dwa
Śmiechu warte Baranowski zawsze liczy się z opinią organizacji prozwierzęcycha teraz na nich donosi Ale to tylko dlatego że pisklęta są państwowe A nie rolnika.....
Haha. Sami uchwaliliście prawo, które pozwoliło każdemu bez uprawnień inspektora wchodzić na cudzą posesję i pod pretekstem podejrzenia złego utrzymywania zwierząt, zabrać je właścicielowi. Wystarczy tylko powołać jakąś fundację prozwierzęcą. Przecież to nie pierwszy taki przypadek w Polsce. Dlaczego inne nie są rozpatrywane przez prokuraturę? Może czas coś z tym zrobić.
Komentarze