W samym tylko moim powiecie pracuje blisko 10 maszyn podobnej klasy, z czego w przynajmniej dwóch gospodarstwach właściciele przymierzają się do zmiany - obaj mają po dwie sztuki podobnych maszyn, jeden z nich prawdopodobnie dwa stare zamieni na trzy nowe, bo sporo ziemi dokupił ostatnio. Wbrew pozorom jest zapotrzebowanie na taki sprzęt i rynek ma się dobrze. W sąsiednim powiecie facet ma duże gospodarstwo i poważną firmę usługową - ma cztery czy pięć opryskiwaczy samojezdnych, chyba siedem kombajnów zbożowych itd.
Komentarze