Panie Tomaszu - mam bardzo pilne pytanie:
Wysiałem poplon - gorczycy po pszenżycie i w nią chcę wsiać w technologii no till pszenicę ozimą. Czy mogę zaraz po siewie wykonać oprysk herbicydem totalnym?
Panie Marcinie, może Pan opryskać poplon gorczycy glifosatem bez żadnych obaw. Jest jednak pewien warunek: oprysk musi Pan wykonać w ciągu 24h! od chwili zjechania siewnikiem z pola. Chodzi o to, by glifosat nie miał kontaktu z siewką rośliny uprawnej. Z tego co wiem, glifosat rozkłada się w ciągu 4-5 dni, a wschody pojawiają się po 8-12 dniach w zależności od temperatury i wilgotności gleby. Oczywiście w technologii no-till, gdzie gwarantowany jest wysiew na głębokość 3 cm. Jedyne odstępstwo praktykuję przy siewie rzepaku, kiedy oprysk herbicydem totalnym wykonuję 3-4 doby przed siewem. W tym roku np. pryskałem w piątek 23.08 a siew rzepaku wykonałem 26.08 w poniedziałek. Dziś 30.08 byłem na polu i zobaczyłem pierwsze wschody rzepaku pomimo potężnej suszy. Gdyby moja odpowiedź okazała się niewystarczająca, proszę o kontakt na maila: zoosemik@wp.pl
Powodzenia w no-till'u
Zużycie paliwa wcześniej 80 l z orką a bez 30l ? Widać że albo orać nie potrafił albo liczyć. Mi na orkę wychodzi od 10-20 l w zależności od gleby czy warunków. A tutaj 50l różnicy? To może dzieciom w przedszkolu wciskać takie kity.
Jakoś ten Pan Tomasz nerwowy na swoim punkcie. Czyżby nie był pewny tego co robi? Ja też robię różne kombinacje na swoim polu ale nikogo na siłę do nich nie przekonuje. Wiele razy rezygnuje z pługa ale nie odkładam go całkowicie. A plony i tak mam lepsze niż Ci co jadą u nas całkowicie bez pługa i tylko ciągle pryskają i pryskają a po skoszonym jęczmieniu ozimym już płakali że tylko susza mu zaszkodziła. Niech każdy robi jak uważa.
Absolutnie zgadzam się z tobą. Moje motto brzmi: wiedza jest ocaleniem. Cieszę się że zakończyłeś epokę pługa 10 lat temu. Ja też 10 lat temu zacząłem podważać i kwestionować lemieszowy dogmat walnie przyczyniający się do zubożenia i degradacji naszych, i tak słabych gleb.
@nika droga/drogi, co do wyczyńca - chodzi ci o łąkowego czy polnego? Bo łąkowy jest niezwykle cenną i smakowitą paszą (wartość paszowa 9/10 pkt). Wyczyniec polny u mnie nie występuje. Mam dostatecznie dużo komosy, rdestu plamistego, szarłatu, powoju polnego, przymiotna kanadyjskiego, chwastnicy jednostronnej i jeszcze paru innych klasyków. Według mojej wiedzy z wyczyńcem mają problem w Anglii i Niemczech, gdzie przegięli z monokulturą oraz mają więcej opadów o zdecydowanie korzystniejszym rozkładzie niż w naszym kraju. Jeżeli w chwili obecnej na swoich polach uprawiam: len, rzepak jary, soję, owies, koniczynę czerwoną, proso i babkę płesznik, to proszę mi wyjaśnić w którym miejscu następuje kumulacja chwastów, szkodników i chorób? Z wyrazami szacunku
Odczuwam że jesteś niedouczony/na. Nie wiem skąd bierze się ta histeria glifosatowa przechodząca wręcz w furię. Glifosat jest najbezpieczniejszejszym hebicydem świata. Po kilku dniach od zastosowania rozkłada się do dwutlenku węgla i wody czyli najprostszych metabolitów jakie wydychamy własnymi płucami. Dzięki wynalezieniu glifosatu co najmniej kilkaset milionów ludzi na świecie nie umarło z głodu. W ostateczności mogę sobie poradzić bez glifosatu, ponieważ mam jeszcze do dyspozycji kilkadziesiąt innych herbicydow które nie są powszechnie znane a przez to unikają hejtu i kontestacji.
Wszystkich chętnych do ręcznego odchwaszczania moich plantacji zapraszam do pracy. Płacę 25 zł/h i daję obfite drugie śniadanie ;) Dziwne że jakoś nikt nie podskakuje kiedy stosowany jest: bentazon, chlomazon, fluoroksypyr, florasulam, MCPA, 2,4-D, tienkarbazon metylu, tembotrion, pendimetalina, chlorotoluron, diflufenikan, flufenaced, prosulfokarb i dziesiątki innych. Tak więc niedouczeni ignoranci - do dzieła.
Przecież wiadomo że każdy co stosuje glifosat będzie twierdził że jest super bezpieczny że bez niego też sobie poradzi. To dlaczego stosuje? Bo jest tani i wygodny. Wielka innowacyjność a banki glifosatu się leja ha ha ha ha
Komentarze