Zwykli handlarze je przywożą z Litwy ze Szwecji , sprzedawaja je u nas drożej dlatego mają na tym interes. Czasami sprzedawaja jako polskie gdy podłoża paszport. Czasami np ktoś zza granicy ściąga do nas cielaki bo ma duże pieniądze na tym. Że jesteśmy w uni to jest wolny rynek i nikt im tego nie zabroni. U nas ciężko o miesnego cielaka bo krowiarze zacielaja rasa mleczna krowy bo o cielaki im nie chodzi . Byle mleko było.
Czytam na portalu scelbiu.lt, że cielaki na Litwie kosztują 2 euro za kg , a te same u nas średnio po 15 zł czyli ok. 3,5 euro . Roczne jałówki kosztują po 500 euro , a czystorasowe po 700. Krowy dojne - od 700 do 950 euro ale to już takie jak u nas po 6 tysięcy. Dlatego jadą .
Nie uderzy w konsumentów ponieważ nie zmniejszy się podaż mięsa wołowego. Głównym beneficjentem porozumienia są(będą) Niemcy , to oni uzyskają przywilej eksportu i obowiązek przyjęcia importu . Na te okoliczność - od dwóch lat - Niemcy wprowadzają innowacyjną hodowlę czyli płatność za dobrostan , tak aby zmniejszyć własną produkcję, w celu wchłonięcia ok. 50 tysięcy ton wołowiny z krajów Ameryki Południowej . Biorąc pod uwagę , że polski eksport do Niemiec wynosi ok. 45 tysięcy ton , to wprowadzenie w Polsce (na wzór niemiecki) dopłat do "dobrostanu" też spowoduje zmniejszenie produkcji o kilka procent . Sprzyjać temu ograniczeniu będzie spadek cen na żywiec wołowy z powodu "sankcji " ze strony Izraela i Turcji z uwagi na polską politykę zagraniczną , także import cieląt (o ok. 15 %) przy spadku eksportu (także o ok. 15 % ). Kilkumiesięczna nadwyżka produkcji żywca (i doznawane aktualnie straty ubojni) spowodują spadek cen żywca od 1,5 zł na krowy , do 4 zł na młode bydło i 2 ,5 zł na byki . Tak sądzę, a czy się mylę ? Zobaczymy za rok .
Tylko tyle, że nie informował o skutkach porozumienia i z opóźnieniem wprowadza dopłaty do dobrostanu jako "dobrodziejstwo Jarka" dla biednego suwerena ze wsi . Tymczasem porozumienie - nie uderza w drobnych rolników (zwykłego suwerena) ale w dużych producentów. Podobnie ze skutkami polityki międzynarodowej powodującej wyeliminowanie polskich eksporterów z wielu rynków "muzułmańskich" (a wcześniej Rosji. Gdyby Polska przyłączyła się np. do Włoch o cofnięcie sankcji wobec Rosji , jest prawdopodobne przywrócenie importu przez Rosję).
Komentarze