Jak miał 64 lata to przecież młody. Ten co ostatnio zginął spadając z przyczepy miał 90 lat to mógł być jego ojcem. Nie raz rolnik jest po 60 tce a jeszcze 80-90 letni "dziaduś" musi mu pomagać bo tak jest nauczony że nieudacznik sobie sam nie poradzi i ojciec musi całe życie za rączkę go prowadzić. A potem tłumaczenie że rolnikiem jest się całe życie i musi pracować. Nie ważne że już sił brak ma robić i tyle.
Sam osobiście preferuję kabinę bo nigdzie się nie "wypieprze".
I oczywiście ciągnik z kabiną jest bezpieczniejszy bo połamie się kabina a nie kierowca...(chociaż jeszcze mniej obrażeń zada a nie że zginę na miejscu.)
Osobiście też wolę ciężkie ciągniki bo lekkie to sru i po tobie.
64 letni rolnik to według ciebie młody, to ile lat ma stary rolnik 90 jak ten co spadl niedawno z przyczepy. Brawo Ty i po co rolnikom wczesniejsze emerytury jak w wieku 64 są jeszcze mlodzi.
Komentarze