nie ma to jak wyrwać ciągnik na przetargu od komornika. W 2004. za zetora 5245 dałem 10 tysi. 15 lat tyrany i wart 30 tysi. Przez lata od komornika kupiłem ursusa 914, bizona supra, kilka przyczep i inne sprzęty rolnicze. Czy mam wątpliwości? Żadnych. Idiota nie powinien zarządzać gospodarstwem. Skoro się nie nadaje, niech komornik go dojeżdża, jak dziką świnię...
Jak masz szwagra komornika i robi przetarg bez przetargu pod Ciebie to się nachapiesz. Tylko na krzywdzie ludzkiej daleko nie zajdziesz. Po Twoim wpisie widać że jesteś podłym człowiekiem więc uważaj żeby Tobie noga się nie powinała, żeby Ciebie ktoś nie musiał ,,dojeżdżć" jak knura...mi
nie ma to jak kupić jelenia za 200 tysi, a potem skamleć, że na nawozy nie ma. Jaki efekt? Sąsiad zebrał niecałe 4 tony z hektara pszenicy, u mnie mimo suszy 6,5 tony. Ps. uprawiam c 360.
Z całym szacunkiem 60 miałem 20 lat ciagnik bdb ale sprzedałem go 10 lat temu i o 10 za pózno dzis powiem ze to był łamacz kregosłupa i do dzis to mi niestety doskwiera mam 3 ciagniki obecnie i c 330 nie sprzedam za zadne pieniadze ma u mnie dozywocie choc rocznie robi ok 25 mtg.
Sentymenty to jedno a korupcja swin co rzadza to drugie.Powinnismy miec Lepszego nowego ursusa na dobrych warunkach niz przedtem. A nam wciskaja smieci z zagranicy...
Tak nazekacie na c 360 a ja takimi obrabiam 30 ha a pszenica dała mi 9 ton z ha. Sąsiadowi dała tylko 4,5 tony bo nie miał na nawozy. Zresztą za raty też już zalega za ciągnik i oborę.
Daj link do tej mapy w Farming Simulator, też chcę 9 ton z ha!
Posiadany sprzęt nie ma nic do rzeczy jeśli ktoś nie myśli i przeinwestuje. Może i zalega z ratami ale zdrowie ma lepsze od Ciebie.
@Sinecod Umiesz czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja napisałem że ciągnik ma wpływ na plon? Jedynie strierdzilem że przeinwestował i nie miał na nawozy i to miało wpływ na plon. A zdrowie skąd masz pewność że ma lepsze niż ja? Bo nie śpi po nocach i mylsi jak tu spłacić kredyt? Ja wieczorem jadę z żoną i dziećmi na pizzę sobie odpocząć a sąsiad tyra jeszcze na polu. Zresztą do tego kuleje więc nie wygląda na okaz zdrowia. Więc nie oceniaj ludzi w gory kolego.
@Sinecod Zapomniałem Ci dopisać że te 9 ton to nie jakieś cuda. Zwyczajnie trzeba trochę nasypać tego nawozu i zadbać o ziemię aby wilgoć miała a nie tylko udawać że się sieje i pruszyc.
30 hektarów sześćdziesiątką to można bez problemu obrobić. Jak już się przekracza te 40-50 ha to już można pomyśleć nad czymś większym. A ile może obrobić 60 to możecie zapytać ludzi którzy pamiętają czasy SKR i PGR. U nas w latach 70 32 ha były obrabiane trzydziestką i to był luksus.
@lorewth Jaki Ty problem widzisz w uprawie 30 ha pola c 360 tką? Mam 6 ha buraków 6 ha rzepaku (już zasiany) 5 ha kukurydzy i reszta 13 ha to zboża z czego jarego 3 ha. Czyli mam już tylko do zasiania 10 ha zboża zimowego a już powoli zacząłem orać pod siew ale do terminu to chyba będę się nudził bo 2-3 ha na dzień spokojnie zaoram a do końca sierpnia nie będzie co robić. Na wiosnę nawet gdybym nie dał rady wszystkiego uprawic to mogę sobie nająć. Można ? Można
Co w tym dziwnego czy wręcz niemożliwego obrobić 30he sześćdziesiątką??? Robiłeś kiedykolwiek tym traktorem..? A zapomniałem, Wielmożny Pan to tylko Dżon Diry i Hujlandy uznaje...
Praca na c 330 360 może nie jest komfortowa a jak do tej pory ciągnik nie decydował i nie decyduje o plonach. Dziś ziemi za głęboko już się nie przewraca.
Mam Claasa, Zetora Forterrę, Mtz, c-360 i
marzy mi się c330. Pod wpływem emocji związanych
z powrotem do Europy wielu moich
znajomych pozbyło się 30 i 60-tek,a dzisiaj kupują
na nowo. Przyznaję się zrobiłem tak samo
ale człowiek na błędach się uczy.
Jestem posiadaczem T25a2 przez lata spotykałem się z krzywdząca opinią i szyderczym nastawieniem to ruskich Ciągników rolniczych ale prawda jest taka że c330 to muł nie wkreca się na obroty itp a c360 i pochodne to znowu zrywanie przyczepności zakopywanie się i dramatyczny podnosnik ogule ursusy to zlomy c360 pali więcej niż mtz to jest poprostu dramat
@Emiliann Jesteś kolejnym miłośnikiem Władka co go podkręci do granic wytrzymałości i potem wychwala co to ten ciągnik nie potrafi. Mój sąsiad też tak cwaniakował a potem co chwila remont a mój c 330 nie jest tak zajechany. Zresztą co mnie obchodzi ten ruski szrot.
@Emiljann Mam szukać części do jakiegoś ruskiego szrota? Do c 330, 360 mam od ręki kilka punktów pod ręką z częściami a i tak mało co się psuje. Mój c330 i 360 tki są zadbane i jakoś problemu z nimi nie mam co opisałeś.
Mamy w domu c360, jest to super sprzęt, w porównaniu do nowoczesnych i dużo silniejszych traktorów pali bardzo mało i do lekkich prac jest w sam raz, do ciężkich trzeba mieć coś silniejszego, druga sprawa to koszt części i napraw, moim zdaniem nawet nawet w dużym i nowoczesnym gospodarstwie przyda się ursus
To bardzo dobre traktory. Przecież do orki można mieć coś większego ale podczepić pod oryskiwacz, rozsiewacz czy kamienie zbierać to dlaczego by nie mieć zadnanego c 330 czy 360. Trzydziesta to już w ogóle jest oszczędna jeśli chodzi o paliwo.
Z tego co czytam to bardziej boli tych co mają większe ciągniki to że niektórzy jeszcze "męczą" się na starym traktorach niż odwrotnie ten ze starym powinien zazdrościć temu dużemu, nowemu. A ile tych traktorów nowych jest na kredyt? Najważniejsze aby stał nowy John, New, Claas itd na podwórku niech sąsiad się denerwuje a kredyt się jakoś spłaci. Nikt Wam nie broni kupować nowych ciągników ale też nie martwcie się o tych co mają stare ciągniki. I tak im nie pomożecie co najwyżej bysice chcieli ich ziemię zagarnąć. A kredyty trzeba spłacać i dlatego jest takie ciśnienie na powiększenie hektarów. Dlatego ten mniejszy, starym ciągnikiem tak Was denerwuje bo dlaczego on to jeszcze uprawia i się męczy? Powinien oddać ziemię... Takiego uja
Ciągnik potrzebny jest po to by zaorać pole.Ci , którym szpan potrzebny kupują wypasione za kredyty, a potem płacz i płać.Ale każdy rządzi wg siebie i niech tak jest.Ja do Ursusa mam sentyment - do czego jak nie do polskiej marki i do Sienkiewicza.
Masz rację,mam odpicowaną 60 z kabiną Naglaka i w zupełności wystarcza mi na 9 ha, chociaż stać mnie nawet na JD ,ale wolę używać życia niż tyrać do usr.....śmierci jak sąsiad 40lat ,100ha ziemi i już w grobie.Co z tego , że masz JD , którym przyjeżdżasz na protesty bo wszystko nieopłacalne a raty trzeba spłacać.Dzisiaj rolnik to najmniej poważana grupa społeczna,dają dofinansowania,ale to nic co mają na zachodzie.
Dofinansowanie jest smyczą , na której rolnicy są krótko trzymano.Jak nie było dotacji nikt nie wiedział ile i co rolnik ma w stodole czy obroże.Dziś rolnictwo jest bardziej inwigilowane jak za komuny opozycja.
Komentarze