Kogoś jeszcze interesuje temat ? Sąd przekazał bydło dla organizacji ochrony zwierząt . Ta organizacja opisuje na facebooku (ok 90 pań, rozemocjonowanych wręcz do orgazmu ) , że oczekują ( i się cieszą , O Jezu jak się cieszą ) , że krowy przejmie Tomek (o wielkim sercu ( z opolskiego . Akurat taki "Tomuś " o wielkim sercu z opolskiego ma postępowanie upadłościowe . Wygląda na to , że to ten sam Tomuś.
Dzisiaj (środa) słuchałem o 15 tej audycji w TOK FM niejakiego Elżanowskiego (nazywającego siebie profesorem etyki) na temat półlegalnego wejścia w posiadanie bydła z Ciecierzyc . No to sprawdziłem co to znaczy półlegalnie . No i uwaga , półlegalny to : półlegalny » potocznie o czymś pozbawionym legalności
• bezprawny,
• brudny,
• karalny,
• lewy,
• mętny,
• nieformalny,
• nielegalny,
• nieprawny,
• nieprawy,
• nieuczciwy,
• niezgodny z prawem,
• piracki,
• pokątny,
• pozaprawny,
• przestępczy,
• przestępny,
• śmierdzący,
• trefny,
• wzbroniony,
• zabroniony,
zakazany,
To tak sobie myślę ; w co się ten Ardanowski angażował i angażuje ?
To jest gość z Przasnysza , wegetarianin , który oprócz tego , ze zajmuje sie ptakami z okresu dinozaurów, to także zajmuje się empatią i psychiką ssaków . On rozumie co krowa czuje gdy prowadzą ją - tę krowę - na rzeź. Z tego powodu nie je mięsa (z ptaków też ) . Nie wiadomo czy rozumie co czują szczury podczas deratyzacji albo mrówki podczas planowego trucia . Podobno mocno p..rd..n ..ty ale partner Ardanowskiego , jak najbardziej .
No to mamy tak; w stadzie jest dużo byków i zapasionych (niepłodnych) krów , a także sztuk "słabych" na nogach . Licząc : cielęta , roczniaki, dwulatki i krowy - nadające się do dalszego chowu- jest tego nie więcej niż 40 sztuk.
No i w takiej sytuacji ubywa chętnych do dalszego chowu tego stada . Jakoś ekolodzy - jak zobaczyli koszty i bezsens dalszej awantury , to "posterunki" opuścili , bez kamer i dziennikarzy .
Telenowela urojeniowa ;
1. stado nie może być przemieszczane gdziekolwiek bo przemieszczanie jest "zablokowane " decyzją powiatowego więc "Facet" z Czarnocina nie ma podstaw by się dalej angażować ,
2. Biuro zakolczykowało krowy , które są w Rejestrze. Dla krów które są w Rejestrze - posiadacz - powinien wystąpić o duplikaty . Bo jak to jest ? Krowy z Rejestru (które zgubiły kolczyki) - wyparowały , a te zakolczykowane (bez identyfikacji) zostały : znalezione jako bezpańskie ?
3. Jak już ta pani (Kwiatkowska i jej matka ? ) obserwowały na tych łąkach jak stado 700 kg byków - kryje (w kolejce - 10 miesięczne jałówki , to nie cierpiały z tego powodu , że byki nie zostały odseparowane od stada i dewastują te młode jałówki ?
Takich pytań jest cały szereg (o niekompetencji wójta i jego radcy prawnego - nie wspominajac )
A jakie pojęcie o "sprawie " ma taka przysłowiowa Kwiatkowska ? Zagubione w realnym świecie "biedactwo' , kiedy się wreszcie zmęczyła w tym namiocie na łące (burze , upały, brak łazienki kuchni) , to stwierdziła , że wykonała kawał dobrej roboty . Jakiej i w jakim celu ? A skąd ma ona o tym wiedzieć ? nauka i myślenie to jest zajęcie męczące . A Łzy ? A łzy, to one same płyną nawet gdy bez sensu do rozmiaru i rodzaju zdarzenia . A gdy już ich brakuje , to ewakuacja do domu: łazienka , kuchnia , normalne życie.
Czy ktoś się orientuje co oznacza "wygaszenie decyzji (co to za procedura , wg. jakich przepisów ? Bo przecież chyba nie o pożarnictwie i wygaszaniu czegoś co się pali , albo tylko tli).
Cytuję min Ardanowskiego :
Powiatowy lekarz weterynarii wygasił decyzję o zabiciu 170 sztuk nieoznakowanego bydła – poinformował minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Jakoś nikt do tej pory nie oświadczył, że rolnik został pozbawiony własności bydła , zatem rolnik może mieć prawo do tego bydła gdy minie mu okres trzech lat zakazu chowu i hodowli (zarejestrowane , przebadane ) . Oczywiście instytucje , które poniosły koszty utrzymania i rejestracji stada mogą pozywać chłopa o poniesione kosztów ale pod warunkiem , że były one (te koszty ) konieczne , a instytucje były do tego zobowiązane . Może ktoś zna przepisy czy Wójt , który nie uczestniczył w procedurach "ochrony zwierząt " i ochrony porządku w Gminie Deszczno (nie wydawał żadnych (? ) decyzji) - miał obowiązek wydatkować z budżetu Gminy pieniądze na utrzymanie bydła bez decyzji Rady Gminy ? Czy ktoś zna przepisy - na kim spoczywa obowiązek utrzymania stada (z regresem czy bez regresu i ew do kogo ), jeżeli bydło nie uległo - wyrokiem - przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa ?
Założę się, że za dwa lata po tym stadzie nie będzie śladu. Kto przy zdrowych zmysłach będzie utrzymywać takie stado przez co najmniej 15 lat ponosząc cały czas koszty?
A to ciekawe , że przeniesienie własności stada na Biuro jest skuteczne . Chętnie poznałbym ocenę prawną tej umowy (umowy przeniesienia własności, bo już wcześniej czytałem, że "chłop" wycofał się z oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu (pod wpływem wyłudzenia oświadczenia). Poza tym ; Sąd orzekł przepadek stada na rzecz Skarbu Państwa czy też nie orzekł ?
Z tego co wcześniej można było przeczytać o tym "wolnym" stadzie bydła, to ... z punktu widzenia prawa jest spore "zamieszanie". Decyzje wydane, prawomocnie potwierdzone przez sąd ! Na podstawie jakich przepisów i aktów prawnych prowadzona jest ta akcja ??? Co nie znaczy, że jestem przeciwny, ale ...
A jak nie orzekł , to po trzech latach stado wraca do "chłopków" ?
Zgłośsąsiad (ale nie przez granicę) 2019-08-28 21:29:01
A to ciekawe, że Biuro nie wie gdzie pojadą krowy kiedy faktycznie mogą zostać - u rolnika - przez granicę". Rolnik "przez granicę" ma wszelkie warunki do chowu tego bydła ale jakoś żadna "władza" nie wykazała zainteresowania jego ofertą . Może warto byłoby zapytać wójta , lekarza weterynarii, dyrektora ARiMR dlaczego "gość" ze stu hektarami łąk i kilkuset hektarami gruntów nie jest brany pod uwagę do "zagospodarowania" bydła bez kosztów dla Skarbu Państwa ? No nie wiem : nie kłania się nisko? Nie snuje opowieści o umiłowaniu zwierząt , a krów w szczególności ? Nie pierdzieli na dziesiątkach narad tylko oczekuje decyzji kompetentnych władz
(na piśmie ) ? Przydałoby się aby Oddział NIk z Zielonej Góry "prześwietlił " te wydatki Skarbu Państwa i ich zasadność (a przynajmniej rewident "przebadał " wydatki Gminy) .
A poczytaj o działalności rodziny (jak wynika z KRS : chyba ojciec , matka, syn i córka lub synowa) w Centaurusie , ile łez wylewają nad ślepym konikiem , za który chcą dać 2 tysiące i błagają o darowizny . To bardzo ciekawe bo konik zdrowy , młody , na OLX jest do kupienia za jeden tysiąc złotych . Ciekawe ile z tych darowizn biorą na wynagrodzenia ?
Komentarze