Tw wszystkie izby, związki armiry i kowry z ue trzeba zaorać a rolnicy sobie sami lepiej bez tego socjalu poradzą. półtora roku czekam na przetarg na działki obok. nie dość że podzielili grunty jak chore poj3by to jeszcze nie mam prawa brać w nich udziału do ministrów pisałem i dzwoniłem do różnych. dramat z takim bólem tworzę gospodarstwo od zera i kurła nie mam jak się powiekszyć aby mieć ekonomiczny zysk z tego. wpkowałem wszystkie oszczędności w błoto i dalej musze robić u kogoś aby na chleb było.
KOWR Bydgoszcz jedna wielka banda kłamców do rozdysponowania ponad 229 ha gmina Żnin ktore miało być w przetargach ofertowych jest szykowane pod jednego rolnika który weżmie wiekszość bo na siebie ojca i żonę bo mają rozdzielność msjątkową do tego jak sie dzwoni i pyta o działki co i jak to mówią że nic nie mogą bo grunty musi wydać komornik a tu miedzy czasie z pola znika kukurydza nikt nic nie wie a sprząta wszystko rolnik pod którego jest wszystko szykowane izby i Pan prezes nic nie wie i też nic nie może paranoja a teraz dadza na licytacyjny i wiadomo że duży weżmie a potem i tak vzynsz zrobią znikomy
W OT kowr Koszalin to jest dziadostwo. Na terenie gminy Szczecinek dali działkę postawionej osobie przez rolnika który użytkowal bezumownie grunty z kowr i jakoś nic nie robią. Ale coz kolesiostwo i pisowiec Nieckarz nie zrobi nic bo boi się o swoją dupe. Wywalić go z tej posady. I jeszcze jedno przetargi które organizuje kowr Koszalin to kpina. Nawet działek nie lustruja i nie wiedzą co na nich jest. I dyrektor Kowr Koszalin ma pełno profitów z dwóch gospodarstw po 180 ha z budynkami które wzięła jedna rodzina. A gdzie gospodarstwa rodzinne do 300 ha. I nawet Warszawa nic z tym nie robi. Wstyd i hańba. Rolnicy muszą usiąść w komisji na przetargu, postawionych i mulczujacych od razu odrzucać, bo kalecza rolnictwo i zabierają nam godne życie i prace.
przecież w gazecie jeden z nich ma tylko 200ha, a słupów przecież nie ma... Ale spokojnie w końcu się pogubia z tym wszystkim i wszystko wyjdzie na jaw. Kwestia czasu, tylko szykować kasę na maszyny jak wejdzie kiedyś komornik
Odnosnie kowr Bydgoszcz tam lepsze klocki wyszly w mojej miejscowosci Lasko Wielkie ziemie wydzierzawiono dwom pseldo rolnikom ktorzy maja tucz nakladczy Gdzi do ich przywozona jest gotowa pasza i male prosieta oni tylko je oprzataja Ziemia miala byc przeznaczona na chodowcow ktorzy maja wlasne chodowle i brakuje im zboza Pytam dlaczego kowr tego nie sprawdzil wydzierzawiajac tym slupom wystarczylo sprawdzyic to w ADMIR Rolnicy ktorzy maja rodzime chodowle i brakuje zboza czesto dokupuja ziemi z kowr nie dostali
W moim rejonie (KOWR Bydgoszcz) idą tylko przetargi ustne a co się na nich dzieje to szok :) Uczestniczą w nich rolnicy którzy chyba z liczeniem mają problemy bo inaczej ich nazwać nie można. Działkę 3km ode mnie pobili po 5,5tony pszenicy z ha. Inne idą niewiele niżej.To ja już prywatnie wolę dzierżawić po 1,5-2tyś. niż zbierać stosy dokumentów i wyrabiać zapuszczoną ziemię. Branie na słupa, dziecko które nic nie ma też się zdarza. Jak w przetargu jest kilka działek obok siebie to wadium wpłaca kilka osób z rodziny aby każdy jedną wyrwał. Ogólnie idzie taniej wyrwać prywatnie niż z KOWR.
Mówiąc kolokwialnie - pieprzenie. Zawsze znajdzie się jakiś niezadowolony, który startował, a nie udało się wygrać. A bo to młody dostał, a to dostał taki co nie ma maszyn, a to dali gościowi z sąsiedniej wsi, a to znowu krowiarz wygrał. Sprawiedliwości nie ma, bo sprawiedliwość jest, gdy wygrywam ja!
Może 5 lat temu jak cała wioska to byli rolnicy a teraz jest 3-5 to nawet nie ma o co się sprzeczać byli rolnicy w pracy reszta nie ma czasu się wywłaszczać tylko te słupy zostały pretekstem do kłutni. Pomijając polityke ale to nie tylko w rolnictwie
w mojej miejsowosci była identyczna sytuacja.Ziemię i to po kilka dzialek , dostali rolnicy z miejscowosci oddalonych o ładnych kilka kilometrów , antomiast miejscowi , ktorzy nie mieli ani ara panstwowej ziemi, ich gospodarstwa sąsiadowały z oferowanymi gruntami, nie dostali ani kawalka .
I co ciekawe, tez w rejonie dzialania KOWR Wrocław .
Podobnie jak w opisywanej sytuacji, przetargow było kilka i system dzialał na podobnej zasadzie .
Jednym slowem , sitwa , jak była onegdaj, tak jest i dzisiaj .
Lepiej już bylo zrobić przetarg, kto da więcej , bynajmniej skarb państwa, nie był by okradziony .
Dobrze, że nie mam takich problemów przy dzierżawie swojej ziemi. Kto więcej daje, ten ma ziemię. A, że krzykaczy wielu, a jeszcze więcej rolników, mających problem z kalkulatorem, to efekt taki, że płacą po 3500 zeta za hektar, opłacając podatek rolny. Także niech im się szczęści. Za kolejny rok czynsz już zebrany. W końcu z 23 hektarów coś w kieszeni jest.
Witold mam dla ciebie propozycję, zrobisz kolejny super biznes, wydzierżawię ci 130 ha po 3 tyś, Ty pchniesz to dalej po 3,5 tyś tym co się tak biją i masz w kieszeni 65 tyś praktycznie za free. Jeden warunek napiszę o tym tu na portalu jak podpiszesz umowę i wpłacisz kasę za dzierżawę.
Komentarze