5000 zł dopłaty z programu "Mój prąd".
Ewentualnie można czegoś szukać z dofinansowań UE we własnym zakresie.
Albo udać się do gminy i dowiedzieć czy są jakieś programy przewidziane.
Na gruncie masz większy podatek.
A jak oceniać współpracę z energetyką
Zakładają licznik dwukierunkowy i płacisz za
prąd jak za mało wyprodukujesz albo opłaty
stałe jak masz nadprodukcje
Podatkiem od nieruchomości są obciążone tylko elementy budowlane instalacji - czyli kotwy wg powierzchni zajmowanego terenu (zgodnie z wyrokiem NSA z 18.12.2018r.). A to są minimalne ilości.
Jako prosument (czyli instalacje do 50kW) współpraca przebiega wręcz podręcznikowo. Budujesz instalację, zgłaszasz do energetyki, która zamienia Twój licznik na dwukierunkowy. Następnie albo płacisz tylko abonament, albo opłaty za pobraną energię - tak czy inaczej są to dużo niższe koszty niż kupno 100% energii z energetyki. DUŻO niższe.
Dzięki. Podaj orientacyjny koszt bez żadnych dotacji (oczywiście rząd wielkości -wysoka jakość, to nie umowa handlowa) powiedzmy tego Max 50 kW. Na gruncie.
Dlaczego na gruncie bo łatwiej chociażby umyć. Pod spodem hm :) dynia..albo truskawki na tym forum są tego smakosze.
Obecnie koszt dobrego panela monokrystalicznego o mocy 315-320W (wyższych na chwilę obecną się nie opłaca ze względu na cenę) to około 650 zł.
50 kW mocy to 158 paneli, więc koszt = 102700zł. Do tego inwerter o mocy około 40 (45)kW za 10000zł i konstrukcja stalowa (niestety nie podam ceny). Do pełni szczęścia brakuje tras kablowych i montażu. Przy 50kW można się zmieścić w okolicy 200 tys zł. Powierzchnia potrzebna na postawienie takiej instalacji to około 700-750 mkw.
Co do zwrotu: 50kW średnio "wyprodukuje" rocznie około 50MWh. Przy 100% wykorzystaniu na własny użytek daje to po rynkowych cenach (ok. 63gr kWh) zmniejszenie rachunków o 31500 zł rocznie - koszt zwraca się po trochę ponad 6 latach. Przy korzystaniu jako prosument i wykorzystaniu (powiedzmy) 50% mocy i 50% wysłanych do sieci mamy roczną oszczędność na poziomie około 28 tysięcy, czyli czas zwrotu zwiększa się do trochę ponad 7 lat.
Eksploatacja wiąże się w sumie tylko z myciem paneli raz na kilka miesięcy i koszeniem "trawki" dookoła stojaków. Oczywiście mogą po latach powstać koszty związane z serwisem instalacji (wymiana paneli lub inwertera) ale w skali projektu nie będą to duże pieniądze.
No i oczywiście OBOWIĄZKOWE ubezpieczenie instalacji od warunków atmosferycznych i zawistnych sąsiadów :)
Serdecznie dziękuję. Ta wiedza pomoże mi na pewno, być może, przy podejściu do tematu. Pod warunkami: zebrania niestety słabszych suszowych plonów, przy litościwej giełdzie. Do sąsiada kilometr, teren ogrodzony- upatrzone miejsce bez zacienień drzew, mimo wszystko ubezpieczenie tak. Na razie zbiory, oby zakończyć pomyślnie. Mam nadzieję, że czas załatwień urzędowych krótki , a nie 1,5 roku jak pozwolenie na budowę.
Komentarze