Gospodarka łowiecka okazała się fikcją. Populacja dzików jest poza kontrolą. Asf przetrzebi ją w sposób naturalny. Czy pzł weźmie za to odpowiedzialność? Wątpię. Oby nie doszło do poważnych wypadków drogowych z powodu dzików. Oby nikt nie zginął. Nie rozumiem dlaczego państwo (my wszyscy) mamy płacić za wieloletnie zaniedbania stowarzyszenia myśliwych. Trudno to pojąć. To ogromne koszty.
My mamy ważniejsze sprawy niż Wasz ASF.Stołki nam się sypią, problem z senatem. Jest już po wyborach, radźcie sobie sami. Byle do następnych wyborów. Cztery lata będziecie na Nas płacić podatnicy. Obiecać Wam możemy zawsze wszystko i wypłacać Wam Wasze pieniądze. To jest super układ. Dobre społeczeństwo.
A ja czekam... Pierwszy rzut moich stacjonarnych dzików poległ w lipcu i sierpniu. Po żniwach pojawiło się stado 12 ( po prostu były w sąsiedztwie, zajęły wolne terytorium). Zrazu z wielką energią wzięły się za poprawianie podorywek, teraz troszkę mniej energiczne wyłażą, coś tam zbierają, ale już nie mają ochoty ryć... Jeszcze troszkę i wybiorę się ich poszukać. Tyle trupków w jednym miejscu- cudnie. Myślę, że obwód dociągnie do 100 padlaków i odstrzelonych przy inwentaryzacji 6 sztuk :) .
kampania zakończyła się wracamy do szarej rzeczywistości w białej tak prężnie działali posłowie z pisu że nie ma żadnej swini natomiast dziki chodzą jaj święte krowy.....
Nie zapominajmy o byłym przewodniczącym komisji rolnictwa Jarosławie Sachajce z Kukiz'15 ( niech zgadnę, ale już pewnie w trakcie przejścia do PiS). Pan poseł w ogóle nie podjął wątku całkowitego pozostawienia spraw gospodarki łowieckiej kręgowi kolesi z PZŁ i Lasów Państwowych. Antysystemowy Sachajko złożył za to hołd Janowi Szyszce, który przez lata łowiecki bardak tworzył i chronił z oczywistą szkodą dla społeczeństwa, a rolników przede wszystkim.
Odczep się od Jarosława Sachajko. Przewodniczący komisji sejmowej niewiele może, jeśli jest z opozycji. Zgłosił wiele dobrych i potrzebnych rolnictwu projektów ustaw, które niestety sejmowa większość, czyli PIS, skierowała do zamrażarki. Głos zabierał często - i zawsze rozsądnie, merytorycznie. Nie szukał za wszelką cenę awantury i skandalu - ale nie wspierał chorych pomysłów PIS-u, starał się działać pozytywnie. Gdyby PIS przegrał wybory, byłby być może w tej chwili dobrym ministrem rolnictwa w nowym rządzie. Co do śp Szyszko - w kilku sprawach można się z nim było zgodzić, w innych zdecydowanie nie, miał swoje grzeszki, błędy i słabości. Był postacią kontrowersyjną, ale nie całkowicie "czarnym charakterem".
Jak już to Sachajko jest z PSL. Pewnie że nic nie mógł... Jedyne co mógł to pobierać dietę poselską... A na koniec wystartować z list największej partii systemowej. Symbolu walki z nepotyzmem, kolesiostwem i synekurami...
akurat sachajko jest bardzo daleko....mamy miejsowych kt9rzy nic nie robili gdy modowano zdrowe świnie malukie prosęta prosne lochy pewnie mieli w tych dniach zbyt napięty grafik zajęć lub po prostu im się nie chciało...
więc pomyśl sobie jak zaealczą w unii i wyźszr dopłaty dla rolników jak nie potrafili bięźących spraw ogarńąć w swoim regionie
Komentarze