jedno pytanie dlaczego UE wycofuje pestycydy, ogranicza stosowanie naeozow.wprowadza dziwne restrykcje i kontrole? skoro bez przeszkod importujemy plody rolne z ukrainy? o co tu chodzi? bo tu nie ma logiki, pezeciez konsument jest ciagle truty. dlaczego nie ma debaty publicznej na te temat?
w tamtym roku z Ukrainy "przemycono" 0,25 mln ton zbóż (0,06 mln rzepaku ,0,006 mln pszenicy , 0,01 jęczmienia i 0,20 mln kukurydzy a reszta to różnego rodzaju śruty i łuski ze słonecznika . W tym roku szumnie ogłaszają że import nawet wzrośnie o 15 % czyli jak przywieziemy od nich nawet 0,3 mln to będzie dobrze , przy założeniu że będą nam sprzedawać do czerwca i będą mieli co sprzedawać :) . W kraju będzie mniej kukurydzy o 1 mln ton tak więc by tylko uzupełnić braki kukurydzy to trzeba by było import zwiększyć o co najmniej 400 % (nierealne) . Mijają trzy miesiące od żniw a oni wysprzedali 80 % tego co mieli na eksport , jeszcze miesiąc i nie będą mieli czym handlować no chyba że przypomną sobie czasy Stalina i będą głodować a zboża rozsprzedając co jest potrzebne w kraju .
W przeciwienstwie do naszych nierobow wprowadzaja kontyngenty exportowe jak maja nieurodzaj to tylko w Polsce mozna pozwalac na gigantyczny wzrost cen nieroba
Cieszymy się że importujemy z ukrainy i wieziemy dalej lub robimy z tego pasze pierwsza ogólnoeuropejska choroba i polska będzie winna bo przecież kto u nas czyta umowy ważne że towar poszedł a potem nie było gmp śladowe ilości zakazanych śor itp ale będzie jazda tylko nazw firm wtedy nie zapomnijcie podać
a nasi już wyglądaja za pszenicą. Mało kto sprzedaje. A mieli byc zasypani do lutego. Złodziejaszki na was czas jeszcze przyjdzie. A co robi mynister odnośnie kontroli na granicy ukraińskiej?
Komentarze