@Jan
@Wiem
Witam,
Dziwne rzeczy piszesz i mylisz pojęcia, możesz sam wszystko produkować, bez "chemii" i bez "przemysłowych metod". Jałowe podłoża może masz u siebie, tam podłoże to torf wymieszany z kompostem. Nawozów każdy używa według uznania i zgodnie z przepisami. Nie twórz teorii spiskowych...
Jeżeli ci nie smakują to nie kupuj i nie powołuj się na szanowną Babcię, to żaden argument.
Co do emisji dwutlenku węgla, to zakaż także chowu zwierząt rzeźnych bo one emitują najwięcej a nie szklarnie. W Europie już pracują nad takim zakazem i chyba ty ich inspirujesz, tylko co będziesz jadł ?
Ponadto pomyśl co to jest 400-500 ton miału rocznie na hektar, bo albo jesteś osoba bez wyobraźni albo zera ci się poprzestawiały na klawiaturze i nie zauważyłeś....Najlepiej produkuj cały rok w gruncie bez osłon będzie większy plon i bez budowania, opalania itp. Wszystkie rośliny sprzedawane do UE a zwłaszcza USA są badane na obecność toksyn i środków ochrony roślin, więc nic się nie ukryje, szkoda że tego nie wiesz.
Takim mądrym jak ty proponuję kupować w sklepach z żywnością ekologiczną tam kupisz sobie jajko za 2 zł, litr soku z malin za 36 zł, kurczaka za 40 zł, czekoladę małą (oczywiście bio) za 12 zł, jabłka za 10 zł itd i będzie dobrze zdrowo, ekologicznie, bez chemii, bez przemysłowych metod. Takie sklepy są już nawet w małych miastach i dobrze prosperują.
Szkoda, że większość piszących te komentarze nie ma pojęcia o tym co się wokół nich dzieje tylko pisze jakieś androny usłyszane 30 lat temu.
Pozdrawiam
Panie Müller, niech Pan zwróci uwagę swojej matce. Rzucanie jedzeniem świadczy o braku szacunku do pracy rolnika. Nie wspominając o ludziach głosujących, niedozywionych itd.
Oglądałem jeden odcinek Pana programu, w podkaliskich szklarniach pomidorowych. Zachwalał Pan smakowitość pomidorów produkowanych w przemysłowy sposób. Owszem, są one chronione i zapylane biologiczne w większości przypadków, ale czy widział Pan z czego powstają? Jakiego typu chemię się wlewa na te jałowe podłoża? Na wielu z nawozów tam stosowanych są adnotacje, że to trucizna w większych stężeniach. Wątpliwość budzi też wg mnie ich smakowość bo u mojej babci w małym przydomowym tunelu foliowym na prawdziwej glebie to rosną pomidory, to w tych halach to ich substytut. A dodatkowo każdy taki hektar to POTĘŻNA emisja dwutlenku węgla i pyłów do atmosfery, tak z 400-500 t miału/rok/ha. Czy to jest ekologiczne, produkować pod szkłem a zatruwać wokół? Do przemyślenia.
Komentarze