No tak to kolejny z serii wspanialych pomysłów. A ostatnio tyle sie mowilo o uproszczeniach i braku biurokracji. Takie pomysly moga sie rodzic tylko wsrod ludzi nie majacych do czynienia z hodowla.
Jak to miło! Po ciężko przepracowanym dniu otwieram "Farmera" i trafiam na niezłą porcję rozrywki. Niezły kabaret. P. Kędzia, wiceszef Krajowego Urzędu Rolniczego Wsparcia Agencyjnego przedstawił futurologiczną, Orwellowską wizję totalnej inwigilacji "wielkości plonów na każdej działce rolnej, systemu paszportyzacji polskiej żywności z wykorzystaniem blockchaina, dalej coś o "traceability" i elektronicznych kolczykach... W międzyczasie uruchamiany jest import z USA wołowiny wspieranej syntetycznymi hormonami wzrostu, dopina się umowę o wolnym handlu z krajami Mercosur (od nich wołowina cukier i kurczaki, do nich niemieckie samochody) - gdzie oprócz braku przestrzegania jakichkolwiek norm europejskich dochodzi jeszcze defenestracja Amazonii pod produkcję rolną. O niekontrolowanym pod żadnym względem imporcie z Ukrainy nie wspomnę - na razie (chyba?) wołowiny do nas nie wwożą.
Pan Wiśniewski wspomniał o digitalizacji produkcji zwierzęcej. Proponuję odważnie postawić następny krok - pełna wirtualizacja hodowli!!!
Papierowe, wirtualne krowy nie sr.ją, nie rozdeptują, nie chodzą po "zakazanych" pastwiskach, nie depczą kwiatków, nie zapadają na choroby, nie łamią nóg, ubój na papierze nie nastręcza problemów natury sanitarnej, humanitarnej ani wizerunkowej............................................................
Jeśli wprowadzicie obowiązkową kamerę w gospodarstwach hodowlanych, to zainstaluję ją pod deską sedesową.
Kilka lat temu, kiedy byk kosztował 6 tys. mięso z tego byka było warte w detalu 12 tys. Dziś za byka biorę +- 4,5 tys., koszta wzrosły. Popyt krajowy na wołowinę rośnie. Pozwólcie "po prostu" zabić i sprzedać tego byka. Klient sam oceni, czy hoduję "humanitarnie" czy nie, czy ubój i rozbiór przeprowadzane są czysto czy nie, czy walory smakowe i jakościowe mu odpowiadają - czy nie. I tyle.
Bzdura i tyle. Może weryfikujmy żywność która wjeżdża ze wschodu i Ameryki Południowej? Tym nikt się nie przejmuje, a na nas nakładane są coraz to nowe (kosztowne) wymogi....
Komentarze