W Polsce na szczęście nie ma jeszcze konstytucyjnego obowiązku posiadania telefonu i za nie posiadanie obywatel nie może być dyskryminowany lub traktowany lepiej ten,który taki telefon posiada.
Sytuacja wcale nie abstrakcyjna : Minister Ardanowski zapowiada, że pozbawi dopłat osoby, które mają łąki bez zwierząt.Rolnik na Podkarpaciu w Bieszczadach ma 80 ha łąk i nie ma zwierząt, aby nie stracić dopłat łąki te daje szwagrowi na Podlasiu, który ma dużo krów i deficyt paszy. Zgodnie z prawem o dopłaty występuje dzierżawca i nowy użytkownik z Podlasia, bo ilość DJP na hektar łąk ma aż nadto spełniony.ARiMR żąda od rolnika z Podlasia aby telefonem zrobił zdjęcie łąki na Podkarpaciu?
Agencja prosi o foto tego który składa wniosek a nie tego który jest właścicielem w księgach wieczystych. W Twoim przykładzie ten od tych krów raczej jest na miejscu co?
A może lepiej żeby było coś takiego jak sprawdzenie wniosku dopłat na jakim jest etapie, czy została juz wydana decyzja.
Bardziej o to mogli bysie postarac a nie jakies pierdoły.
Wysyłanie pracowników na kontrol kosztuje, a tak można kontrolować każdego kilka razy w roku. A inwigilacja już jest. Satelity widzą wszystko coraz bardziej szczegółowo.
czyli np mam same uprawy polowe i zimą jadę na wakacje albo robię coś w garażu uwalony farbą czy smarem i mam lecieć ze smarfonem zrobić dziś teraz fotkę bo czekają na nia?
Bez jaj - ja składam wniosek, oni są od kontroli i to ONI albo mają skontrolwać albo skoro nie mają kim to przyjąć że jest OK to o co wnioskuję!!!
ale to organ administracji publicznej ma udowodnić że spełnione zostało żądanie o dopłatę lub nie a nie ubiegający się że spełnił. Wracamy przez PiS do komuny gdzie udowadniało się że nie jest się wielbłądem.
To że brakuje ludzi do kontroli w ARiMR i najmowani są studenci geodezji to tylko szczyt tego cyrku ;)
To nie tak działa. Geolokalizacji nie oszukasz. Jeśli dodadzą funkcję monitorowania kierunku, to będą wiedzieli że nawet stojąc na własnym polu fotografujesz pole sąsiada.
mam wyłączoną lokalizację dla wszystkich aplikacji. Nie widzę powodu żeby google wiedziało lub ktokolwiek gdzie jestem.
Takie moje prawo.
Poza tym to ARiMR ma udowodnić że coś jest nie tak a nie ja udowadniać że jest ok w trakcie pospępowania o dopłaty. Dopiero jak stwierdzą naruszenia to mogę się bronić.
@Nika. Twoją lokalizację mogą określić na podstawie odległości od nadajników GPS. Nie chcesz być śledzony to pozbądź się telefonu. Operator i służby wiedzą gdzie jesteś i gdzie byłeś.
Komentarze