Już po raz dziesiąty nasza redakcja zorganizowała konferencję Przez Innowacyjność do Sukcesu. Ze względu na trwającą pandemię zmieniliśmy dotychczasowe spotkania, które organizowaliśmy na przełomie stycznia i lutego w różnych regionach Polski, na trzy intensywne dni w bezpieczniejszej, zdalnej formule online. Była to bardzo udana edycja, wypełniona ciekawymi wykładami, rozmowami z zaproszonymi gośćmi i fachowymi poradami ekspertów.
Doskonale wiemy, jak pogoda potrafi skomplikować i pokrzyżować plany rolników, toteż hasło przewodnie jubileuszowej edycji konferencji „Farmera” brzmiało „Bądź gotowy na każdy scenariusz pogodowy”. Wspólnie z zaproszonymi ekspertami ocenialiśmy stan tegorocznych ozimin, zastanawialiśmy się nad konsekwencjami, jakie niosą ze sobą ubytki w substancjach czynnych, omawialiśmy strategię ochrony czy nawożenia. Poruszaliśmy również zagadnienia dotyczące techniki rolniczej. Przeanalizowaliśmy, ile kosztują nowoczesne technologie i jakie korzyści można osiągnąć dzięki zastosowaniu zmiennego nawożenia, rolnictwa precyzyjnego czy uprawy pasowej. Opracowany przez redakcję „Farmera” program konferencji okazał się niezwykle interesujący dla rolników i ekspertów z branży rolniczej. W trzydniowych sesjach online wzięło udział 1130 zarejestrowanych uczestników, a internetowe debaty na żywo zostały odtworzone blisko 27 tys. razy.
Na to pytanie staraliśmy się odpowiedzieć w sesji dot. rzepaku ozimego. Podpowiadaliśmy, jak poradzić sobie z ochroną tej uprawy w obliczu tak poważnych cięć w substancjach czynnych i nowych przepisów UE. Te zagadnienia poruszał m.in. prof. Marek Mrówczyński z IOR-PIB, wg którego skuteczna ochrona rzepaku przed szkodnikami czy chwastami jest coraz trudniejsza, zatem przyszłość uprawy tej rośliny nie rysuje się w różowych barwach.
Wspólnie z zaproszonymi gośćmi ocenialiśmy też, jaki jest stan plantacji w wielu regionach kraju, i na tej podstawie wystosowaliśmy wiele rad i wskazówek, które mogą okazać się w tym roku kluczowe, aby osiągnąć sukces w tej uprawie. Lustrację pól przeprowadziliśmy w okresie od grudnia do stycznia, w pięciu ośrodkach doradztwa rolniczego. Stan roślin był generalnie dobry. Większość z nich wytworzyła 8-10-liściowe rozety i grube korzenie, nasilenie objawów występowania chorób nie skłaniało do niepokoju. Styczniowe lustracje pokazały jednak, że obfite jesienne opady wpłukały azot, potas, a więc ruchliwe pierwiastki, w głąb gleby. Zalecaliśmy zatem, kiedy już pozwolą na to warunki polowe, rozsiać na polu siarczan magnezu, co pozwoliłoby wprowadzić do gleby siarkę i magnez, a następnie podać roślinom azot, z którego część powinna być w szybko działającej formie saletrzanej.
Podpowiadaliśmy też, jak przygotować rzepak na suszę. Według Marcina Kanownika, menedżera ds. upraw rolniczych w Innvigo, pierwszy wiosenny zabieg może okazać się kluczowy do dalszego rozwoju i plonowania tej uprawy. Jednak aby odpowiednio dobrać substancje aktywne, które będą stymulować roślinę do wytworzenia dodatkowych pędów bocznych, a także zapewnią odpowiednie działanie skracające oraz ochronę fungicydową, trzeba uwzględnić kondycję i potrzeby roślin na danej plantacji.
Na narastające problemy w uprawie rzepaku wskazywał też Rafał Kowalski z Corteva Agriscience. Ekspert podkreślał, że sukces w uprawie tej rośliny można osiągnąć dzięki prawidłowo wybranej odmianie z wysoką tolerancję na choroby czy szkodniki.
Mocnym punktem tej sesji był również wykład prof. Jarosława Potarzyckiego z UP w Poznaniu, który od lat pojawia się na konferencjach organizowanych przez redakcję „Farmera”. Nasz ekspert omówił zagadnienia związane z wiosennym nawożeniem rzepaku, odnosząc je do konkretnych scenariuszy pogodowych.
Jak skutecznie ochronić zboża ozime?
Ten panel również zaczęliśmy od materiału filmowego z lustracji pól pszenicy w ODR-ach. Wojciech Konieczny sugerował, że późne zasiewy będą wymagały wysokiego nawożenia azotowego, które pobudzi je do krzewienia, a tam, gdzie będzie ono przebiegało ospale, radził zastosować retardant w fazie BBCH 27-28, aby zmusić rośliny do wydłużenia okresu krzewienia. Zalecał też dokładne lustracje pól pod kątem występowania chorób grzybowych.
Jak zwalczać choroby podstawy źdźbła w pszenicy i jakie rozwiązania wybierać, opowiedział Marcin Bystroński z firmy Innvigo. O tym, jak ważny jest dobór środków ochrony, mówił też Dariusz Szymański z firmy Bayer. Według eksperta sukces uzależniony jest m.in. od prawidłowego wyboru fungicydu o wysokiej skuteczności działania czy długotrwałości działania (przez co można obniżyć np. liczbę zabiegów).
Z kolei dr hab. Marta Damszel z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie mówiła o problemach ochrony zbóż ozimych podczas wczesnowiosennej wegetacji. Zaznaczyła m.in., że w fazie 21-25 powinniśmy zastanowić się nad celowością dokrzewiania roślin, a w fazie BBCH 29-30 planować zabieg podstawowy, którego celem będzie pogrubienie i mechaniczne wzmocnienie kształtującej się podstawy źdźbła, a także regulacja wysokości roślin.
Mówiliśmy też o problemach z odchwaszczaniem w przypadku wczesnowiosennych spadków temperatur. Paweł Talbierz z firmy Corteva Agriscience zalecał, by wczesnowiosenne zabiegi opierać na takich środkach, których substancje czynne działają skutecznie także w niższych temperaturach.
Dużym zainteresowaniem w tej sesji cieszył się wykład prof. Witolda Szczepaniaka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który mówił o wiosennym kształtowaniu struktury łanu pszenicy ozimej. Naukowiec przekonywał m.in., że ze względu na trudniejsze prowadzenie i silniejsze reakcje objawiające się obniżką plonów w przypadku zmiennych warunków pogodowych, rolnicy powinni unikać zarówno łanów niedokrzewionych, jak i przekrzewionych. Składnikiem, który reguluje strukturę łanu, jest azot, zatem odpowiednią dawką, terminem aplikacji i doborem nawozu możemy te łany kształtować. Jednak żeby azot spełnił swoje funkcje i efektywnie był przetwarzany w plon, nie można zapominać o innych makro- i mikroelementach, które są niezbędne do prawidłowego rozwoju roślin.
Przygotowani na siew kukurydzy
W sesji poświęconej agrotechnice kukurydzy nasze rozważania zaczęliśmy od terminu siewu tej rośliny. Wspólnie z prof. Tadeuszem Michalskim z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu omówiliśmy, w jaki sposób termin tego zabiegu wpływa na rozwój gatunku oraz wielkość i jakość plonu. Omówimy też problemy, z jakimi mogą mierzyć się rolnicy zarówno podczas siewu wczesnego, jak i przy plantacjach zakładanych w plonie wtórym. Obszerną relację z tego spotkania przeczytacie na s. 30-33.
Drugi wykład poprowadził prof. Paweł Bereś z IOR-PIB, który podpowiadał, jak radzić sobie z problemami coraz większej liczby agrofagów w obliczu nieprzewidywalnej pogody, zmian klimatu i ograniczeń w dostępności substancji czynnych.
Sesja została wzmocniona wystąpieniami partnerów konferencji, którzy aktywnie włączyli się w organizację wydarzenia. Aby otrzymać dobry plon kukurydzy, niezależnie od tego, do czego ma być ona przeznaczona, konieczne jest prawidłowe wykonanie zabiegów herbicydowych. A jak robić to szybko, skutecznie i metodycznie podpowiadał Marcin Bystroński z firmy Innvigo. Ciekawą prezentację przedstawił również Paweł Talbierz z Corteva Agriscience, który w skutecznej walce z chwastami na polach realizowanych w strip-tillu polecał przeprowadzanie zabiegów nalistnych. W końcu Krzysztof Mrówka z Concordia Polska na podstawie przykładów szkód plantacji podpowiadał, od jakiego ryzyka należy ubezpieczyć kukurydzę, by spokojnie czekać do jej zbioru.
Innowacje w maszynach i na polu
W sesji dotyczącej techniki rolniczej dużo miejsca poświęciliśmy na zagadnienia związane z rolnictwem precyzyjnym, zmiennym nawożeniem, cyfrowymi danymi i zdalną komunikacją z maszynami. Dr hab. Stanisław Samborski z SGGW W Warszawie mówił o korzyściach wynikających ze zmiennego nawożenia – m.in. o możliwości oszczędności dawek środków, lepszej redystrybucji w obrębie pola bez zubożania czy przenawożenia gleby, stopniowych wzrostach plonów i ich jakości.
Z kolei dr Mirosław Czechlowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opisywał zasady działania systemów telemetrycznych stosowanych w maszynach rolniczych oraz sposoby wykorzystania danych, które można pozyskać za pomocą tych rozwiązań informatycznych.
O innowacjach w maszynach rolniczych mówił też Artur Szymczak, dyrektor zarządzający Kuhn Maszyny Rolnicze. Z kolei Damian Wiśniewski z firmy Bayer przedstawił aplikację Climate FieldView, która może wspomóc rolnika w konkretnych decyzjach agronomicznych.
Uprawa pasowa z praktykami
Drugim wątkiem poruszanym w sesji związanej z techniką rolniczą był strip-till. Wykład wprowadzający do tematu poprowadził prof. Tomasz Piechota z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który wskazał na zalety tej technologii, ale mówił też o wyzwaniach i trudnościach, z jakimi musi zmierzyć się rolnik, przestawiając się na uprawę pasową. Zauważył on m.in., że coraz więcej rolników wprowadza uproszczenia uprawowe na swoich polach, a strip-till cieszy się wśród nich szczególnym zainteresowaniem. Następnie została poprowadzona debata, do której zaprosiliśmy uznanego producenta maszyn do tego typu uprawy, oraz rolników, którzy z własnego, praktycznego punktu widzenia opowiadali o tej technologii. Więcej o tej debacie – w dziale Bez Pługa (s. 150-151).
Przy temacie maszyn rolniczych poruszaliśmy też wątek ubezpieczenia parku maszynowego. Mariusz Gilicki, dyrektor w Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych firmy Concordia Polska, wskazywał, z jakich przyczyn najczęściej powstają szkody maszyn rolniczych, na co zwrócić uwagę podczas zawierania umowy ubezpieczenia i jak można obniżyć składkę. ▪
Pytania i odpowiedzi od uczestników konferencji
Witold Lykowski: Jaka jest skuteczność zwalczania patogenów z rodzaju Fusarium przez fungicydy nalistne w warunkach polowych, nie laboratoryjnych? Czy nie jest to zadanie dedykowane dla zapraw nasiennych?
dr Marta Damszel: Badania na szalkach to ściśle kontrolowane warunki – można tylko zbadać, która substancja hamuje wzrost grzybni, a na polu to cały szereg interakcji, z pogodą włącznie. Rodzaj Fusarium to wiele gatunków odpowiedzialnych za zgorzel siewek – tu zaprawa, fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła – tu zabiegi w T-1 (cyprodynil, biksafen, metrafenon), kolejno fuzariozy liści – tu brak rejestracji środków, ale radzą sobie używane w T-2 (protiokonazol, fluoksastrobina, solatenol). Aż w końcu fuzarioza kłosów, infekcje raczej w okresie kwitnienia – tu np. metkonazol. Tebukonazol wypada z listy w 2022 r., a zapasy należy zużyć w 2023, prochloraz też ma być wycofany w 2023 r. Trzeba pamiętać, aby korzystać naprzemiennie z substancji o różnych mechanizmach działania. W tym celu zwracać uwagę należy na oznaczenie nadane przez FRAC.
Michał Aftyka: To na pszenicę mocno rozkrzewioną 36 kg/N na ha na 1. dawkę, na lepszą 60, a bardzo słabą 100 – tak?
dr hab. Witold Szczepaniak: To jest tylko jedna z propozycji i dotyczy przede wszystkim sytuacji, gdy stosujemy nawozy szybko działające, np. saletrę amonową. Natomiast, gdy będziemy stosować nawozy bazujące na formie amonowej i/lub amidowej, to wtedy dawka startowa może być większa w zbożach przekrzewionych. Ma to szczególne znaczenie, gdy w późniejszym okresie będzie deficyt opadów. Wówczas warto zastosować na starcie większą dawkę, ale w nawozach, które nie dokrzewiają. Poza tym stosując mniejszą dawkę na start w zbożach przekrzewionych, należy mieć na uwadze, że wcześniej trzeba zastosować drugą dawkę, bo wcześniej osiągają one poszczególne fazy rozwojowe. A intensywne pobieranie azotu zaczyna się od fazy drugiego kolanka. Stąd też w takim przypadku druga dawka musi być odpowiednio większa. Szczegółowo ten temat przedstawiłem w artykule, który napisałem do „Farmera”. Pozdrawiam.
Wojciech Lorenc: Co Pan sądzi o stosowaniu w ochronie rzepaku nadtlenku wodoru z aktywnym, monojonowym srebrem?
prof. Marek Mrówczyński: Aktualnie w Polsce nie istnieje żaden środek ochrony roślin, który zawiera perhydrol, czyli nadtlenek wodoru. Zgodnie z przepisami UE, czyli rozporządzeniem nr 1107 z 2009 r. oraz ustawą o ś.o.r. z 8 marca 2013 r., nie wolno stosować środków, które nie są zarejestrowane w danym państwie, natomiast wykaz substancji czynnych prowadzi UE, wykorzystując informacje z EFSA o bezpieczeństwie dla środowiska i człowieka. Obecnie nie przewiduje się zastosowania perhydrolu do ochrony rzepaku przed agrofagami. Perhydrol stosowany jest do odkażania w higienie sanitarnej i posiada atesty PZH oraz zgodę Ministerstwa Zdrowia.
Przemysław Wyciechowski: Gdzie najlepiej zamawiać larwy kruszynka?
dr hab. Paweł K. Bereś: Na ten moment mają je tylko 2 firmy w Polsce: Biocont i Biocare. Polecam kontakt z panami – dr Michałem Pniakiem (Biocont) oraz Januszem Narożnym (Biocare).
Przemysław Wyciechowski: Czy zmienną dawkę nawozów stosuje się również w odniesieniu do klasy agronomicznej gleby?
dr hab. Stanisław Samborski: Należy uwzględniać kategorię agronomiczną gleby przy określaniu dawki nawozu K, Mg i wapniowych. Przykładowo znacznie większe dawki CaO trzeba zastosować na glebie ciężkiej niż lekkiej przy tej samym pH, bo gleba ta ma większą buforowość. Dlatego trzeba uważać, żeby nie przewapnować gleby lekkiej. Informacje o kategorii agronomicznej otrzymujemy razem z wynikami analiz gleby z OSChR. Kategoria agronomiczna nie zmienia się w czasie, więc raz podaną dla danego obszaru pola możemy uwzględniać przy wyliczaniu dawek nawozów, w kolejnych latach.
Mariusz Świca: Czy całą dawkę siarki w rzepaku możemy zastosować jesienią?
dr hab. Jarosław Potarzycki: Zdecydowanie lepiej podzielić planowaną pulę siarki na dwie dawki (jesienną i wiosenną), problemem jest jesienno-zimowe wymycie siarczanów.