Czy kontrola NIK pozwoli Januszowi Czarzastemu udowodnić swoje racje? Jak twierdzi, od tygodnia sprawę bada NIK, kontrola ma potrwać trzy miesiące. Czekamy na potwierdzenie tego faktu przez ANR.
Po niedawnym trzykrotnym zniszczeniu zasiewów sprawą zajęła się też policja. „P. Czarzasty zgłaszał 3 razy interwencję na Policję dot. zniszczenia roślin tj. 24.05, 25.05 i 26.05.2013r. Aktualnie sprawa w prowadzeniu przez tut. jednostkę Policji. Informuję, że nie prowadzimy postępowania odnośnie najechania J. Czarzastego na drodze publicznej. Natomiast wpłynęło do KPP w Przasnyszu pismo p. Czarzastego w którym informuje o tym, że jego syn przebywając na polu doznał zatrucia. Pismo niniejsza KPP w Przasnyszu przesłała do Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu celem podjęcia decyzji” – informuje komenda powiatowa w Przasnyszu.
Teraz wiele zależy od postanowienia, jakie wyda w tej sprawie prokuratura.
Mecenas Jarosław Szczechowicz, który od niedawna zajmuje się sprawą Czarzastego, dziwi się dotychczasowemu biegowi sprawy.
– 17 policjantów przez 4 dni bierze udział w interwencji i nie ma reakcji prokuratora – mówi. – Jeśli prokurator nawet dochodzi do wniosku, że sprawa nie kwalifikuje się jako przestępstwo polegające na uszkodzeniu rzeczy ruchomej – tak, jak miało to miejsce przy podobnych zdarzeniach w ubiegłym roku - to nie powinien kończyć jej umorzeniem, ale skierowaniem wniosku do sądu o popełnienie wykroczenia. Dlatego teraz zwróciłem się o spowodowanie skierowania wniosków o wykroczenie – co nie wyklucza oczywiście możliwości dalszego prowadzenia postępowania karnego.
Mecenas Szczechowicz wystąpił też o wyłączenie się z prowadzenia sprawy prokuratora Artura Folgi – jak mówi, jest on kolegą ze studiów jednego z zainteresowanych w sprawie.
Komentarze