Handel ziemią rolną ostro wyhamował po wprowadzeniu ustawy o handlu ziemią w maju 2016 r., twierdzą notariusze. Co ciekawe, nie zauważyli, żeby przez zatrzymanie handlu spadły ceny.

Jeśli chodzi o handel ziemią, wszystkie drogi prowadzą do kancelarii notarialnych. Nieważne jak wielka nieruchomość czy jak mała, czy chodzi o kawalerkę na przedmieściach, czy 200 hektarów wysokiej jakości ziemi rolnej, skutecznie i zgodnie z prawem można sprzedać nieruchomość tylko za pomocą aktu notarialnego.

Ceny gruntów rolnych w obrocie prywatnym wg GUS
Ceny gruntów rolnych w obrocie prywatnym wg GUS

Lada moment GUS opublikuje ceny ziemi rolnej w III kwartale i wyjaśni się, czy ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego wstrząsnęła choć trochę cenami ziemi rolnej, czy nie. Póki co, nie widać trzęsienia ziemi w cenach, sięgając po eufemizmy można jednak stwierdzić, że handel ziemią stracił na dynamizmie.

 

Ponieważ to notariusze są świadkami wszystkich transakcji i sprzedaży ziemi rolnej, redakcja postanowiła zapytać o ich obserwacje i wnioski, jak wpłynęło wejście w życie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego na liczbę transakcji.

Mocny spadek transakcji 

Odpowiedzi notariuszy z Krakowa, Poznania, Łodzi i Wrocławia potwierdzają podpowiedzi intuicji, że handlu jest mniej. Jest jednak również kilka ciekawych obserwacji.

- Po 30 kwietnia 2016 roku, po wejściu w życie nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, można było zaobserwować znaczne zmniejszenie się ilości transakcji ziemią rolną – napisał Krzysztof Maj, prezes Rady Izby Notarialnej w Krakowie.

Potwierdzają to notariusze z innych części kraju. - Spadek transakcji jest bardzo widoczny – napisała notariusz Barbara Winiarska z Wrocławskiej Izby Notarialnej, która prowadzi kancelarię w Brzegu.

- Różnica jest znaczna, lecz niestety in minus – potwierdził notariusz Waldemar Jeziorski z Izby Notarialnej w Łodzi. Nowelizacja ustawy utrudniła dostęp do ziemi rolnej samym Polakom (choć wycelowana była, oficjalnie, w obcokrajowców – red.) i mocno zawęziła krąg potencjalnych nabywców, przez co obrót ziemią rolną został poważnie ograniczony. – Liczba warunków, które potencjalny nabywca musi spełnić by wykazać, że jest rolnikiem, cofnęła nas w zakresie obrotu nieruchomościami rolnymi do czasów głębokiego komunizmu. – Wzrostu liczby transakcji jeszcze długo bym nie oczekiwał.

Ceny ziemi rolnej bez większych zmian

Spadek liczby transakcji nie doprowadził jednak, co ciekawe, do oczekiwanego przez wielu przyszłych kupców – spadku cen ziemi rolnej. Krajowa Rada Notarialna nie prowadzi statystyk cen zakupu nieruchomości, ale napisała - z rozmów przeprowadzonych z notariuszami wynika, że nie dostrzegają zmian w cenie gruntów rolnych.

- Nie zauważyłam zmian w wysokości cen za grunty rolne, w rejonie obsługiwanym przez moją kancelarię jest to około 30 – 40 tys. zł za hektar – napisała notariusz Winiarska z Brzegu.

Zmiana cen została jednak zanotowana w Łodzi i mniejszych miastach Małopolski. - Ceny tych gruntów, które pojawiają się jeszcze na rynku, spadły z powodu niewielkiego zainteresowania i ograniczonej liczby potencjalnych nabywców – napisał notariusz Jeziorski i wyjaśnił, że cena jest taka, jaką zaoferują potencjalni nabywcy. A skoro nabywca jest na przykład jeden...

- W większych miastach trudno jest o ocenę – napisał prezes Rady Izby Notarialnej w Krakowie - natomiast z rozmów z kolegami notariuszami w mniejszych ośrodkach wynika, że ceny te zmalały. Diametralnie zmniejszył się bowiem krąg osób uprawnionych do nabycia takiej ziemi, zatem właściciel aby sprzedać nieruchomość rolną, musiał zaoferować niższą cenę. Polska ziemia rolna straciła na wartości.

Warto zauważyć, że w ostatniej dekadzie ceny ziemi rolnej wręcz galopowały. Wzrost zaczął się od początku przemian ustrojowych, przyśpieszył po wejściu do Unii Europejskiej. W 1992 r. za 1 ha państwowych gruntów płacono średnio 500 zł, w 2003 roku państwowe - 3,7 tys. zł/ha, by w 2013 roku osiągnąć pułap 22 tys. zł/ha. W 2013 r. w obrocie prywatnym płacono już ponad 28 tys. zł za hektar, a średnia cena wzrosła ostatecznie w 2016 roku do blisko 40 tys. zł. Za dobre grunty trzeba już było zapłacić ponad 50 tys. zł, choć według rolników, dobre grunty na Dolnym Śląsku mogły sięgać cenami nawet 100 tys. zł.   

Kto dziś może kupić ziemię rolną? 

Jak wyjaśnia Krzysztof Maj, prezes Izby Notarialnej w Krakowie - ziemię rolną może kupić wyłącznie rolnik indywidualny. W pozostałych, wymienionych w ustawie wyjątkach, nabywca musi uzyskać zgodę prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych oraz wykazać, że ma kwalifikacje rolnicze albo że je uzupełni, zobowiązać się, że zamieszka na terenie gminy oraz dać rękojmię należytego prowadzenia działalności rolniczej.

Okazuje się, że jest dość duże zainteresowanie ze strony „nierolników”. Ustawa weszła w życie w maju 2016 r. i w ciągu pół roku do Agencji Nieruchomości Rolnych trafiło aż 2 500 wniosków o pozwolenie.  było 895 decyzji wyrażających zgodę, 4 decyzje negatywne, część postępowań została umorzona, zaś część - była nadal w toku.

Zapytani o wpływ ustawy na handel ziemią, Krzysztof Maj podsumował, że obrót ziemią został bardzo ograniczony, nawet w zakresie, który prawdopodobnie nie był intencją ustawodawcy.