Nie otrzymaliśmy długo zapowiadanych przez OT ANR w Szczecinie wyjaśnień dotyczących przedłużenia umowy dzierżawy dla Zakładu Rolnego Obojno.

Przypomnijmy:zdaniem protestujących w Pyrzycach rolników, umowa dzierżawy z Obojnem kończyła się w czerwcu 2013 roku.

- Opierając się na kłamstwie, że ma zawarte umowy rolnośrodowiskowe, Zakład Rolny Obojno doprowadził do zawarcia z ANR aneksu do umowy dzierżawy, pozwalającego mu nadal użytkować ziemię – mówił nam w grudniu Robert Tarnowski, jeden z protestujących. - Pomimo że udowodniliśmy to kłamstwo, ANR nie wypowiedziała umowy, zawarto kolejny aneks. Teraz Zakład Rolny Obojno zasiał ziemię, którą miał wydać – i znów pewnie przedłużą im umowę, bo przecież muszą zebrać plon. Jeśli w kwietniu 2012 roku Zakład Rolny Obojno zgodził się na wyłączenie 30 proc. gruntów, to w kwietniu albo już w marcu 2013 powinni wydać te grunty.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami, ANR proponowała dzierżawcom wyłączenie 30 proc. gruntów do 3 czerwca 2012 roku, potem dzierżawca miał 3 miesiące na decyzję o wyłączeniu lub odmowie – jeśli godził się na wyłączenie, wówczas zachowywał prawo do otrzymania na pozostałą ziemię preferencyjnej ceny, wiążącej się z pierwszeństwem zakupu.

OT ANR informował, że 28.08.2013 r. wyłączył z umowy dzierżawy z Obojnem 246,8824  ha (w ramach 30 proc.)

Pytaliśmy: dlaczego nie w 2012 r.? - i prosiliśmy o kalendarium umów i aneksów zawieranych z ZRO, wraz z krótką informacją o ich treści i celu.

Odpowiedzi nie ma. Jest za to pismo z ARiMR do ANR, informujące, że ZR Obojno nie ma umowy rolnośrodowiskowej, która usprawiedliwiałaby przedłużenie dzierżawy i odstąpienie od wyłączenia z dzierżaw.

Prezentujemy je poniżej.

- Z przepisów wynika, że wyłączyć 30 proc. trzeba nawet wtedy, gdy grunt jest objęty programem rolnośrodowiskowym i gospodarstwo nie poniesie konsekwencji w postaci kar – mówi Julian Sierpiński, prezes Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej i przewiduje, że wkrótce wyłączenia z dzierżaw będą przeprowadzane właśnie z takim założeniem.

A co zrobić, jeśli nie wyłączono ziemi zgodnie z ustawą, a przedłużono dzierżawę?

- To sprawa dla prokuratora, jeśli złożyli fałszywe oświadczenie – mówi Sierpiński.

Robert Tarnowski ma wiele pytań.

- W 2012 roku ZRO wydał zgodę na wyłączenie 30 proc., a po wyłączeniu gruntów zwrócili się do ANR o przedłużenie umowy do 2017 roku, bo mają program rolnośrodowiskowy - mówi. - Wtedy ANR powinna sprawdzić, czy mają ten program. 25 marca ub. roku dyrektor Malicki dopuścił podanie do rozpatrzenia, a 5 dni później ZRO miał wydać ziemię. Na jakiej podstawie działał Malicki, że zgodził się na przedłużenie umowy dzierżawy?

Czy OT ANR w Szczecinie ma zamiar wyjaśnić tę sprawę?