Jak mówił, "w Europie panuje przekonanie, które ja podzielam, że trudno sobie wyobrazić góry bez dobrze zorganizowanego, przyjaznego środowisku rolnictwa". - Niestety, w Polsce widzimy wycofywanie się rolnictwa z gór. Trzeba ten proces powstrzymać i go odwrócić - podkreślił szef resortu rolnictwa.
Ardanowski zaznaczył, że "województwa południowe i świętokrzyskie zostały poproszone, aby dać wkład do tej polityki, która ma rolnictwo w górach wzmocnić".
Minister przypomniał, że w tej sprawie odbyły się spotkania na Podkarpaciu, a w marcu odbędzie się konferencja w Małopolsce. Dodał, że również doświadczenia z Sudetów zostaną wzięte pod uwagę. "Zbierzemy to wszystko i stworzymy narodowy program wsparcia rolnictwa w górach - zapowiedział Ardanowski.
- Program będzie dedykował specjalne środki, ale również wprowadzał takie rozwiązania, które sprawią, że rolnictwo w górach będzie się opłacało - i będzie ważnym elementem ekonomii rozwiązań gospodarczych w górach. Wiele z działań, które już wprowadziliśmy, choćby sprzedaż bezpośrednia, będzie temu służyło - powiedział.
Zdaniem Ardanowskiego, który w środę spotyka się rolnikami w Świdnicy i Głogowie, "Dolny Śląsk może być jednym z najwartościowszych i najmocniejszych filarów polskiego rolnictwa".
Minister mówił też, że "celem na najbliższe lata jest odtwarzanie powiązań rolników z przetwórstwem, ale również organizowanie się rolników i tworzenie własnego przetwórstwa w postaci spółdzielczości".
Jak przypomniał, "problemem jest to, że prywatyzacja rynku rolnego w latach 90-tych polegała na tym, że rolnicy zostali wyparci, wyrzuceni z jakichkolwiek związków z zakładami przetwórczymi, a zysk, dochody powstają w kolejnych ogniwach całego łańcucha od pola do stołu".
- Z tego co płaci konsument na końcu, rolnik ma niewielką, bardzo niewielką część - podkreślił Ardanowski.
- Dlatego odtwarzanie powiązań z przetwórstwem, ale również organizowanie się rolników do własnego przetwórstwa w postaci spółdzielczości czy innych form prawnych jest celem na najbliższe lata - dodał minister.
Jak poinformował, "zmiany są dedykowane dla wszystkich grup rolników". Przypomniał, że najnowsze rozwiązania ustawowe zapewniają rolnikom bezpośrednią sprzedaż swoich produktów i handlu detalicznego swymi produktami.
- Rolnicy wszystkie swoje produkty mogą przetwarzać bez żadnych zgód i zezwoleń w swoich gospodarstwach i sprzedawać nie tylko konsumentom końcowym, ale również do restauracji, do jadłodajni, sklepu. Wszędzie, gdzie konsumenci chcieliby z tej żywności skorzystać. Mają bardzo wysoką kwotę wolną od podatku, bo 40 tys. zł, a powyżej niej niezbyt wysoki podatek 2 proc. - mówił minister.
Podkreślił, że "zachęty dla rolników są duże, by eliminować kolejne ogniwa, kolejnych pośredników między sobą a konsumentem".
- Dzięki temu będą mogli sprzedawać żywność i uzyskiwać za nią dobrą cenę. A konsumenci będą zadowoleni, bo w tzw. krótkich łańcuchach będą mieli żywność świeżą, żywność atrakcyjną i wysokiej jakości - ocenił Ardanowski.
Dodał, że trwa nabór wniosków w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na wsparcie dla rolników, którzy chcą się zająć handlem detalicznym. Można pozyskać 100 tys. zł bezzwrotnej kwoty, a w przypadku grupy rolniczej nawet do 0,5 mln zł.
Komentarze