Krystian Blachnik prowadzi firmę, w której zajmuje się m.in. przygotowywaniem wniosków o dotacje z PROW. Jak mówi, w maju 2019 r. obserwuje kolejną odsłonę "sprawności funkcjonowania" instytucji publicznej, jaką jest ARiMR.

- Kwestia dotyczy weryfikacji wniosków z „Premii na rozpoczęcie działalności pozarolniczej”. Moi klienci, którzy składali wniosek w OR w Poznaniu otrzymują „Zawiadomienie o nierozpatrzeniu sprawy w terminie” - dokument, informujący o odroczeniu rozpatrzenia sprawy o dwa miesiące. Powodem nierozpatrzenia wniosku w terminie staje się zawsze "szczególnie skomplikowany charakter sprawy".

„Zawiadomienie” wygląda tak. Zauważmy, że zamiast 180 dni, ARiMR będzie potrzebować na wydanie decyzji dni 240.

 

Cóż „szczególnie skomplikowanego” może być w typowym wniosku, do rozpatrzenia którego agencja została powołana? Nie wiadomo, uzasadnienia „Zawiadomienie” nie ma. Czyżby każda sprawa okazywała się zbyt skomplikowana dla ARiMR, aby wydać decyzję w przewidzianym terminie?

- Spotkałem się również z celowym działaniem na szkodę wnioskodawcy – mówi Krystian Blachnik. - Pracownik agencji najpierw dzwoni bezpośrednio do wnioskodawcy, informując, że będą jakieś poprawki (nie mówi, co konkretnie trzeba poprawić), sugerując jednocześnie (to powiedział już wprost), że lepiej będzie, jeśli rolnik złoży wniosek w przyszłym naborze, a ten już złożony - wycofa. Po czym wysyła wezwanie do usunięcia braków formalnych we wniosku, żądając przeprowadzenia prognozy finansowej z podziałem na poszczególne miesiące – co jest absurdem. Ostatecznie wniosek poległ, ponieważ nie przygotowano kosztorysu. Smaczku dodaje fakt, że taką samą inwestycję podjął mój inny klient w OR Wrocław i tam nie było wymogu przygotowania kosztorysu.

„Sprawozdanie miesięczne z realizacji Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 od uruchomienia Programu na dzień 30.04.2019 r.” podaje, że zawarto umowy bądź wydano decyzje na 52,00% limitu środków dostępnych z PROW, a zrealizowano płatności na 32,57% limitu.

- W moim przekonaniu to właśnie sprawność funkcjonowania ARiMR sprawia, że uzyskanie dotacji z PROW to droga przez mękę. Po co aż trzy instytucje - ARiMR, KOWR, ODR - skoro może być jeden normalnie funkcjonujący urząd, a działania ośrodków doradczych mogą przejąć firmy prywatne – mówi Krystian Blachnik. - Ustawodawca nawet nie potrafi przygotować ujednoliconego rozporządzenia dla większości działań, np. „Restrukturyzacja małych gospodarstw” regulowana jest przez jedno główne rozporządzenie i aż 6 innych, zmieniających treść poprzednich.