Zarzuty stawiane projektowi wynikały raczej z jego niedoczytania i nie zmusiły wiceministra rolnictwa Krzysztofa Ciecióry do wielkiej inwencji.

Więcej o projekcie:

W 2022 roku średnio ok. 400 zł nowej płatności bezpośredniej dla każdego rolnika

Posłowie opozycji przekonywali, że UPP wyniesie 20 zł do ha – co jest ewidentnie wynikiem niedoczytania projektu ustawy. Jak bowiem wynika z uzasadnienia projektu, 400 mln zł przeznaczono na jeden sezon płatności – rozbijając przy tym zapłatę tej kwoty na dwa lata kalendarzowe wypłaty, prowadzonej w ramach jednego sezonu.

Płatność ta nie może być wyższa, co wynika z przepisów unijnych.

Pisaliśmy o tym m.in. tu:

Przejściowe wsparcie krajowe w 2022 r. - możliwa połowa tego z 2013 r.

A co nowego przyniosła sejmowa debata? Warto zwrócić uwagę na taką deklarację złożoną przez wiceministra Krzysztofa Cieciórę:

- Dzisiaj wyrównujemy średnią unijną. Dzisiaj ta ustawa doprowadza do tego, że większość rolników w Polsce będzie otrzymywać mniej więcej tyle samo pieniędzy z dopłat do hektara jak ich koledzy z innych państw Unii Europejskiej. Jest to średnia. My nie porównujemy się do Francji, do Niemiec, do Bułgarii, do Czech itd. To jest średnia z wszystkich tych wypłat, które są realizowane na terenie Unii Europejskiej.

Zatem 40 zł do ha – a właśnie wypłatę tej kwoty zapowiedziano w przyszłym sezonie wypłaty dopłat w procedowanym projekcie – to kwota, która ma wyrównać polskie dopłaty ze średnią w UE.

- To jest nie 20 zł do hektara czy na miesiąc, tak jak państwo tutaj mówiliście. To jest ok. 40 zł do każdego hektara – mówił wiceminister.

Jak wyliczył, że zrówna to stawkę dopłat ze średnią unijną - pozostaje tajemnicą.

40 zł to nawet już teraz mniej niż 10 euro.

Ostatnio MRiRW informowało, że pula środków przydzielonych w Polsce na płatności bezpośrednie w latach 2021-2027 wynosi  21 647 mln euro – a więc średnio na rok 3 mln euro.

Więcej:

To ile w końcu jest na nowe dopłaty?

Przy założeniu, że do dopłat zgłoszono 14 mln ha, daje to 214 euro na ha, a nawet po przesunięciu 30 proc. środków z PROW co najwyżej 252 euro.

Więcej:

Dopłaty po 2023 roku wyniosą 218 czy 246 euro na ha?

Unijna średnia w zakończonej już unijnej siedmiolatce to natomiast 259 euro do hektara.

Więcej:

Średnie dopłaty dla rolników w UE 259 euro, w Polsce nieco ponad 200

Jak więc wiceminister oblicza średnie – polskie i unijne - dopłaty, które mają być naliczane według nowych zasad WPR? Nie wiadomo, tym bardziej, że sam projekt ustawy w uzasadnieniu zawiera skromniejsze zamierzenie i zapewniono w nim tylko, że płatność „przyczyni się do wzrostu średniego poziomu wsparcia dla zdecydowanej większości rolników. Zastosowanie tej płatności pozwoli zatem na zmniejszenie różnicy między przeciętnym dochodem z pracy w gospodarstwie rolnym a przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej, a także różnicy między średnim wsparciem bezpośrednim w Polsce a Unii Europejskiej (UE).

Pamiętajmy też, że na ekoschematy trafi 26,7 proc. wszystkich środków przeznaczonych na dopłaty, co może oznaczać, że nie wszyscy będą w stanie sięgnąć aż po 1/3 średniej płatności, statystycznie przypadającej w nowej WPR na hektar.

Więcej:

Na ekoschematy trafi 26,7 proc. wszystkich środków przeznaczonych na dopłaty