Sąd Najwyższy przyznał rację ubezpieczonej, która domagała się pełnej emerytury po wydzierżawieniu gospodarstwa synowi – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

KRUS złożyła skargę kasacyjną po tym, jak sądy kolejnych instancji przyznawały rację ubezpieczonej. Zdaniem KRUS emerytura w pełnej wysokości nie przysługiwała kobiecie, gdyż trudno jest stwierdzić, czy osoba ubiegająca się o emeryturę rzeczywiście zaprzestała działalności, skoro swoją ziemię dzierżawi bliskiej osobie.

Zdaniem sądu, kasacja nie była uzasadniona. Art. 28 ust. 4 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników nie definiuje wszystkich przypadków, kiedy działalność rolnicza nie jest prowadzona. Oznacza to, że w przypadkach niewymienionych w tym przepisie ubezpieczony musi udowodnić, że rzeczywiście nie zajmuje się pracą na roli - pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Własność gospodarstwa nie może mieć wpływu na prawo pobierania całego świadczenia z KRUS.