Jak nowy minister rolnictwa będzie walczył z ASF?

Podam wam co zrobić żeby dzikow padał jak najwięcej a nie tak jak pisze kolega tu, zapłacić dla koła łowieckiego 600 zł za każdego dzika w tym 300 dla myśliwego 300 dla koła - ponieważ bioasekuracja kosztuje chłodnia obsługa prąd, koła i tak mają problemy bo nie mają wpływów tak jak dawniej dzierżawy obwód podrożały 300%, przynajmniej zwrócic koszta chłodni a dla myśliwego dać 300 zł przynajmniej, paliwo kosztuje sprzęt czas poświęcony za darmo nikt tego nie będzie robił, nikt nie zrozumie kto poluje intensywnie Najlepiej żeby państwo opłacało chłodnie pomagało kołom w tych trudnych czasach.

Śmiech mnie bierze jak słyszę tę bzdury na temat odstrzału dzikow, wszystko zwalają na dziki ok trzeba polować na dziki zmniejszyć pogłowie dzikow ale oni sami ( rząd) robi żeby tych dzikow padało jak najmniej, teraz jest czas polowań zbiorowych najlepszy czas na redukcję dzikow to oni sobie wymyślili ze każdy kto pozyska dzika na polowaniu musi się pakować i jechać niezwłocznie z nim kilkanaście kilometrów do chlodni i tam go zostawić, jaki z tego morał na kilka kół łowieckich w moim okręgu żaden myśliwy nie podnosi broni gdy widzi dzika, i taka to jest paplanina, nie można by było pozwolić na patroszenie dzika w lesie na specjalnej foli z zachowaniem bioasekuracji trzymac te dziki na przyczepie specjalnie i na koniec polowania zdać do chłodni. Nikt nie chce dzikow strzelać bo za dużo roboty z tym wszystkim i nic nie zrobicie w tym kierunku by pomóc myśliwym żeby było łatwiej tylko robicie tak żeby zniechęcić

Proszę poczytać jak chiny odbudowały hodowlę trzody z pomocą państwa. Ile na to wydały pieniędzy . Hodowla w Polsce musi być w odpowiednim momencie odbudowana z pomocą państwa po wybiciu dzików . Wyzywanie i zmiany jakiegoś ministra jest szkodliwe dla tego procesu i jest tylko chuligaństwem politycznym i głupotą najczęściej w interesie konkurencji. Niemcy również będą odbudowywać hodowle i najchętniej zrobiły by to na nasz koszt dlatego już dały zlecenie pseudo politykom by utrudniali najpierw ograniczenie populacji dzików , budowę zapór , a w przyszłości ograniczali wydatki na odbudowę hodowli. Za to Bruksela będzie nękała sankcjami , karami i medialnie wszystkie nawet demokratycznie wybrane rządy w Polsce , dopóki oni nie wrócą do władzy. Wtedy sami zlikwidują hodowle nawet bez ASF.

Wiem, że niektórzy mogą w to nie uwierzyć , ale kiedyś na wschodzie rolnicy również hodowli świnie , to prawda , że nie były to żadne ogromne hodowle czy fermy przemysłowe , tylko zwykłe gospodarstwa rodzinne dla których hodowla ta była ważna i czerpali z niej dochody , niestety pojawil się asf lub może przyleciał samolotem lub helikopterem wraz z zamrożonym dzikiem choć pewności takiej nie ma , ale pewne było to że kolejni ministrowie rolnictwa chwacko obiecywali że pomogą pokonać zarazę . Tak więc snuli wizję płotu na granicy wschodniej , zapowiadali pomoc wojska , policji czy WOT , ale te obietnice okazały niczym gruszki na wierzbie lub śliwki na sosnie . Ardan opowiadał w radiu o asf który się cofa i jest opanowany , gdy było dokładnie odwrotnie . Puda też już miał plan odbudowy hodowli świń , która miała odrodzić się niczym Feniks z popiołów , czy Rzym po spaleniu przez Nerona , ale stracił stołek . Nowy minister też ma "gadane " i pomysły , które ciągle słyszymy od lat kilku , te same odgrzewane kotlety ... dziś na wschodzie świń jak na lekarstwo i hodowców została garstka ....... Może już czas się obudzić ??? , bo jeśli się nie obudzimy to możemy przespać własną zagładę .

Tej choroby niema dzikie swinie z nieba spadają i są zarażone ściema