Nie doszła do skutku egzekucja komornicza z przetworów.
Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego, wyjaśnia:
„Komornik nie może wprowadzać do obrotu żywności, bo automatycznie stałby się podmiotem branży spożywczej. Nawet gdyby licytacja zajętych przetworów była okazjonalna.
Zgodnie z prawem działalność okazjonalna, obejmująca przygotowywanie, przechowywanie i serwowanie żywności przez osoby fizyczne w trakcie imprez tj. jarmarki, święta kościelne, szkolne, miejskie, wiejskie, zorganizowane akcje dobroczynne obejmujące wolontariuszy, gdzie żywność jest przygotowywana czasami, sporadycznie i na małą skalę nie jest uznawana za działalność przedsiębiorstwa podlegającą wymaganiom prawodawstwa higienicznego Wspólnoty. Pomijając nawet fakt, że przedmiotem zajęcia komorniczego były m.in. przetwory z grzybów , właściwy powiatowy inspektor sanitarny wystąpiłby z zapytaniem do Pani komornik, czy zamierza prowadzić firmę spożywczą (a jeśli tak, to firma taka oczywiście musiałaby spełnić stosowne wymagania). Co więcej, gdyby taka licytacja doszło do skutku, a potencjalny nabywca przetworów doznałby zatrucia, Pani komornik mogłaby ponieść odpowiedzialność, zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie żywności.
Sąd słusznie uchylił decyzję Pani komornik, przychylając się do powództwa przeciwegzekucyjnego. Jedyna, moim zdaniem, zdaniem dopuszczalna sytuacja, to taka, w której przedmiotem egzekucji byłby majątek firmy z branży spożywczej np. zapasy produktów, a ich odbiorem zajęłaby się inna firma z branży spożywczej.
Jak wynika z przekazów medialnych, właścicielka przetworów odmówiła ich przyjęcia, tłumacząc to obawą o zdrowie dzieci. Zrobiła słusznie, bo faktycznie nie może mieć pewności, w jakich warunkach przetwory były przechowywane, kto ich dotykał, czy otwierał, itd. Z pewnością byłby to ciekawy proces, gdyby podniosła, że doznała szkody, domagając się odszkodowania w postępowaniu cywilnym przeciw Pani komornik.”
A więc czekamy na rozwój wypadków…
Komentarze