Sejm debatował wczoraj nad trzema poselskimi projektami, dotyczącymi upraw konopi: ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, ustawy o konopiach włóknistych i ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw.
Prezentując zmiany proponowane w tej pierwszej ustawie, poseł sprawozdawca Jarosław Sachajko mówił:
- Bardzo ważna jest zmiana 6., która mówi o tym, że możemy w Polsce wytwarzać substancje czynne dla przemysłu farmaceutycznego, czyli że w Polsce będziemy mogli uprawiać konopie do celów medycznych – chodzi o instytut badawczy podległy ministrowi rolnictwa.
Nadzór nad uprawami, wytwarzaniem, przetwarzaniem, przerabianiem, przewozem, dystrybucją i obrotem do celów badań naukowych będzie - zgodnie z projektem - pozostawał pod kontrolą wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego.
Z kolei zmiany w ustawie o konopiach włóknistych – prezentowane przez poseł Urszulę Zielińską - miałyby umożliwić rozwój upraw: zgodnie z nimi łatwiejsza ma być rejestracja upraw (zniesienie rejonizacji wojewódzkiej z pozostawieniem rejestracji na poziomie gminy), mniejsze restrykcje za przekroczenie poziomu THC, nastąpi podwyższenie dopuszczalnego poziomu substancji czynnej w obecnych uprawach z 0,20% do wartości 0,3% w masie suchej, rozszerzono katalog dopuszczalnych zastosowań konopi włóknistych i zaproponowano wprowadzenie do ustawy możliwości uproszczenia i prowadzenia upraw w celu hodowli odmian konopi włóknistych.
Trzeci projekt miałby zapewniać natomiast realny dostęp do medycznej marihuany.
- Dostęp ten ma umożliwić produkcję surowca i preparatów w Polsce polskim rolnikom i krajowym przedsiębiorstwom. Przedstawiamy również szereg przepisów niezbędnych z punktu widzenia pacjentów, takich jak zniesienie ustawowego zakazu refundacji leków recepturowych wytworzonych z konopi, standaryzacja zaświadczeń czy jasne wskazanie, że przetworzenie na własny użytek zakupionej w aptece marihuany, np. przez jej rozdrobnienie, nie jest przestępstwem – mówiła poseł Paulina Matysiak, prezentując projekt.
Zmiany miałyby spowodować obniżkę cen – obecnie miesięczna kuracja to koszt 1 tys. zł.
- W obowiązującym stanie prawnym uprawa konopi innych niż włókniste jest możliwa wyłącznie w celu prowadzenia badań naukowych. Proponujemy, aby umożliwić uprawę konopi o wyższej zawartości THC na potrzeby przemysłu farmaceutycznego. Takie uprawy musiałyby spełniać szereg wymagań. Prowadzone byłyby na określonej powierzchni przy zapewnieniu zabezpieczenia przed dostępem osób nieuprawnionych po podpisaniu umowy z podmiotem uprawnionym do skupu konopi. Przede wszystkim jednak uprawa wymagałaby zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, tak jak jest obecnie w przypadku upraw maku i konopi włóknistych, oraz dodatkowo – i co najważniejsze – wpisu do krajowego rejestru producentów konopi innych niż włókniste – mówiła poseł i dodała: - Umożliwienie polskim rolnikom, polskim przedsiębiorcom uprawy konopi na potrzeby produkcji marihuany medycznej to szansa na to, by obniżyć ceny tego surowca farmaceutycznego i zapewnić jego większą dostępność.
Najliczniejszy klub PiS poparł tylko pierwszą propozycję zmian, tę referowaną przez posła Jarosława Sachajkę:
- Mówimy nie dla m.in. wprowadzenia de facto tolerancji dla spożycia pewnej ilości marihuany, liberalizacji upraw konopi innych niż włókniste, umożliwienia pacjentom przyjmującym produkty lecznicze sporządzone z konopi innych niż włókniste przetwarzania i przerabiana na własny użytek tych produktów leczniczych, umożliwienia refundacji leków recepturowych wytworzonych z konopi innych niż włókniste czy też zbyt szeroko idących propozycji dotyczących konopi włóknistych – mówił poseł Krzysztof Szulowski.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Maciej Miłkowski też opowiedział się ostrożnie za zmianami obniżającymi cenę i zwiększającymi dostępność.
- Ta ustawa może spowodować zmniejszenie ceny i zwiększenie dostępności tego produktu leczniczego dla pacjentów - mówił. - Oczywiście z tym się zgadzamy i dlatego uważamy, że ten kierunek jest słuszny. Produkcja w Polsce, uprawa w Polsce, uprawa w instytutach podległych ministerstwu rolnictwa, bardzo mocno kontrolowana. Później, jeśli surowiec będzie znacząco tańszy – a szacujemy, że naprawdę będzie to różnica bardzo wysoka – to mam nadzieję, że wówczas będziemy mogli również produkować z tego surowca farmaceutycznego lek. Później jest też możliwość nawet refundacji czy ewentualnie stworzenia programu lekowego dla bardzo konkretnych grup pacjentów, którzy mogą tego potrzebować.
Z kolei zabierająca głos w kwestiach dotyczących rolnictwa wiceminister Anna Gembicka zauważyła:
- Jeżeli chodzi o projekt pani poseł Zielińskiej, który w dużej mierze odnosił się do kwestii związanych z rolnictwem, to część tych propozycji, które zostały tam przedstawione, oceniamy jako takie, które mogłyby przyczynić się do rozwoju upraw konopi włóknistych w Polsce. To są propozycje dotyczące rezygnacji z corocznej rejonizacji upraw czy rozszerzenia listy celów i potrzeb, w związku z którymi można uprawiać konopie włókniste. Niemniej jednak chciałabym podkreślić, że podobne zmiany są już procedowane w ramach projektu, który jest już bodajże po pierwszym czytaniu w komisji rolnictwa i przewiduje takie rozwiązania. Oprócz tego uwzględnia też to, co bardzo mocno podkreślamy, odpowiadając na liczne uwagi plantatorów, że obecny system monitorowania upraw wymaga zmian, które uczynią ten system bardziej przyjaznym i elastycznym. Takie rozwiązania uwzględniałyby chociażby rejestr, który będzie obejmował wszystkich uczestników rynku w zakresie upraw i skupu konopi włóknistych.
Pierwszy z zaprezentowanych projektów Sejm skierował do Komisji Zdrowia oraz do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w celu rozpatrzenia.
Dwa następne zostały – niewielką przewagą głosów - odrzucone.
Czytaj też:
Konopie lecznicze będą uprawiane w Polsce?
12 tys. zł z ha upraw konopi włóknistych
Komentarze