Program czekał na zatwierdzenie UE od kwietnia, a więc prace nad nim trwały na szczeblu unijnym 8 miesięcy. Konsultacje wstępnych założeń rozpoczęły się w kraju we wrześniu 2012 r. Po zatwierdzeniu programu Ministerstwo Rolnictwa ogłosiło sukces - oto Polska jest w grupie trzech pierwszych państw z przyjętym PROW. Czy jest się z czego cieszyć? Węgrzy przesłali swój program we wrześniu i liczą na jego przyjęcie w styczniu. A przed naszym PROW jeszcze debata w Sejmie. Chociaż oczywiście można - tak jak poprzedni - przyjąć go w drodze obwieszczenia. A że w polskim systemie prawnym nie ma takiego aktu prawnego jak obwieszczenie? Nie szkodzi, wszak stary PROW obowiązywał tak czy inaczej.
PROGRAM, JAKI JEST
Braki środków w PROW zrekompensują pieniądze z Polityki Spójności - zapowiadano, ale jakoś nie ma wciąż na to żadnych dowodów. Kolejne Regionalne Programy Operacyjne są zatwierdzane, ale trudno dopatrzyć się w nich pieniędzy adresowanych do mieszkańców wsi. Za to w drugą stronę - a i owszem, mechanizm zadziałał. Drogi lokalne powstaną np. ze środków PROW, podobnie jak melioracje.
Pieniędzy jest, ile jest - zatem na co powinni się nastawiać rolnicy? Ano raczej na szkolenia i oglądanie demonstracji niż na inwestycje w zakresie restrukturyzacji lub modernizacji.
A co nowego w programie? Zaliczki - beneficjent będzie miał możliwość ubiegania się o zaliczkę w kilku działaniach.
Nie ma możliwości wsparcia zakupu używanych rzeczy, z wyjątkiem objętych operacjami dotyczącymi zachowania dziedzictwa.
No i jest obowiązek prowadzenia księgowości i wykazywania poprawy stanu gospodarstwa.
W PROW 2014-2020 przewidziano 15 działań. Przyjrzyjmy się im po kolei... Dokończenie tekstu w najnowszym numerze Farmera.
Artykuł pochodzi z nr 1.2015 Farmera. Zobacz więcej materiałów z aktualnego numeru ---> aktualny numer--->prenumerata.
Komentarze