Projekt przewidywał m.in., że rolnik miałby otrzymać maksymalny zwrot akcyzy zawartej w cenie 126 litrów oleju napędowego na jeden hektar.

Posłowie w debacie podzielili się w ocenie możliwości sfinansowania zwiększonego zwrotu w obecnym budżecie. Stanowisko rządu wobec projektu było negatywne, nie chciały tej zmiany również połączone sejmowe komisje Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Finansów Publicznych.

- Rząd przede wszystkim wskazuje tutaj skutki finansowe, które wyniosą 1005 mln zł w przypadku przyjęcia liczby 126, a przy 112 było to ok. 900 mln zł, czyli wzrost w stosunku do tego, co mamy zapisane w ustawie budżetowej, o ponad 150 mln zł – mówił poseł sprawozdawca Krzysztof Jurgiel.

Ale przecież całość kwoty przewidzianej w budżecie do zwrotu akcyzy – czyli 720 mln zł – nie jest wykorzystywana. W 2011 r. z 720 mln zł wykorzystano tylko 635 mln zł, w 2012 – 690 mln zł.

- Te środki są zapewnione, zmiany w budżecie nie są zapowiadane, w związku z tym, będąc odpowiedzialnym członkiem koalicji, niestety z bólem serca muszę powiedzieć, że nie będę domagał się rzeczy niemożliwych od mojego rządu. W związku z tym takie jest też stanowisko mojego klubu – stwierdził Piotr Walkowiak z PSL i dodał: - Dziękuję bardzo wszystkim za baczną uwagę i życzę dobrego wieczoru.

Marek Kuchciński, wicemarszałek Sejmu prowadzący obrady, oczekiwał jednak uściślenia:

- Przez słowa „nie będę domagał się rzeczy niemożliwych od mojego rządu” rozumiem, że Polskie Stronnictwo Ludowe będzie głosowało za wnioskiem obu połączonych komisji zawartym w sprawozdaniu, tak?

Poseł Piotr Walkowski dodał: - Panie marszałku, powiedziałem, że jesteśmy członkiem koalicji, popieramy rząd, w związku z tym stanowisko komisji…

- Rozumiem, czyli domyślam się, o co chodzi – zakończył wicemarszałek.

Poseł Romuald Ajchler stwierdzi w odpowiedzi, że PSL nie ma wpływu na finanse:

- Ale jestem wielce zdziwiony, przede wszystkim jestem zdziwiony w związku z wystąpieniem kolegi Piotra Walkowskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo co jak co, ale, kolego Piotrze, to jest gadulstwo. Wy, jako partia, która jest odpowiedzialna za rolnictwo, wbrew opiniom izb rolniczych i wszystkich innych organizacji, które pracują na wsi, nie popieracie tak słusznej sprawy, tego, co uchwaliliśmy? Powiem inaczej. Na sprawę dotyczącą tego, że nie ma pieniędzy, był czas w roku 2012, bo w tamtym czasie można było sprawić, aby znalazły się środki budżetowe na rok 2013, tylko nie zrobiliście absolutnie nic. A wiecie, dlaczego nic nie zrobiliście? Ja wam to wytłumaczę dzisiaj po chłopsku. Otóż dlatego, że musicie klękać na kolana przed ministrem finansów w przypadku każdej złotówki. A wiecie, dlaczego musicie klękać? Dlatego, że nie macie, jako PSL, swojego przedstawiciela w Ministerstwie Finansów, żadnego nie macie. Nie macie nic do powiedzenia w Ministerstwie Finansów. Ba, był jeden dyrektor, dyrektor Indra, który znał się chociaż trochę na rolnictwie, a przede wszystkim bardzo dobrze znał się na ekonomii, o której tutaj dyskutujemy, i co? I w zeszłym tygodniu został wyrzucony. Teraz już nie macie kompletnie nikogo i nic nie macie do powiedzenia. W związku z tym nie wierzę w żadne wasze zapewnienia, jeśli chodzi o wieś, o polskie rolnictwo i o dbałość o polskie rolnictwo. Nie macie takiej możliwości, bo fizycznie nie macie tej możliwości przez resort finansów z tego powodu, że jednak budżet i propozycje budżetowe uchwalane są w Ministerstwie Finansów.

Zdaniem Ajchlera, w tym roku niewykorzystanie środków przewidzianych na zwrot akcyzy będzie jeszcze większe niż w ubiegłym:

- Po 5 latach mówicie, że nawet nie stać was na 5 gr, a na tym paliwie minister finansów oszczędził w ubiegłym roku 85 czy prawie 100 mln zł. W tym roku, panie pośle, będzie to samo, dlatego że jeszcze dodatkowe utrudnienia, nie utrudnienia, tylko dodatkowe środki mogą wpłynąć z pieniędzy niewypłaconych spółkom, co w ustawie zapisaliśmy w ubiegłym tygodniu.

Dlatego Ajchler uznał, że PSL powinien poprzeć ustawę, co pozwoliłoby ją przyjąć:

- I gdyby teraz wasze intencje, Polskiego Stronnictwa Ludowego, były takie, aby uchwalić ten projekt ustawy, wstrząsnąć panem ministrem finansów, to biorąc pod uwagę to, że wszystkie kluby (…) – popierają ten projekt ustawy, tylko wy decydujecie, czy paliwo będzie na wsi, czy rolnicy będą otrzymywali większe pieniądze z tego tytułu, czy nie. Jeżeli jutro zagłosujecie przeciwko temu projektowi ustawy, to proszę na spotkaniach z rolnikami o tym powiedzieć, a nie pokazywać świetlane wizje, które można tutaj snuć, a nie w rzeczywistości.

Wiceminister Kazimierz Plocke tak uzupełnił przedstawiane wyliczenia:

- Otóż chcę zwrócić uwagę, że mamy dzisiaj sytuację taką, że program będzie obowiązywał do końca grudnia tego roku i zwrot jest na poziomie 95 gr od każdego litra zużytego oleju napędowego w przypadku akcyzy. Gdyby wziąć pod uwagę ten wskaźnik, to na 1 ha zwracamy 81,7 zł. Natomiast gdyby wziąć pod uwagę 126 l i 95 gr, to oczywiście na 1 ha zwrot byłby na poziomie 118 zł i oczywiście w sensie globalnym kwota w budżecie musiałaby być zarezerwowana na poziomie 1 mld zł.