- Proszę państwa, pozytywnie odbieram pojawiającą się informację o zajęciu stanowiska przez KE w sprawie wycofania neonikotynoidów w związku z ochroną pszczół – powiedziała podczas obrad sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Gabriela Masłowska. - Jednak w projekcie, w którym zaproponowano wycofanie trzech środków, zastosowano poprawki, które wprowadzają okres derogacji pod wpływem różnych argumentacji – przede wszystkim argumentu, że brak jest alternatywnych środków. Chciałam zapytać panią minister, na ile to stanowisko KE jest trwałe. Czy też nie będzie to tak, że pod wpływem dużych nacisków – argumentacji, że brak jest alternatywnych środków chemicznych – wprowadzi się tutaj złagodzenie tego stanowiska? Jakie argumenty przygotowuje rząd polski, strona polska – dla wzmocnienia i podtrzymania swojego stanowiska w tej sprawie? Czy w Polsce prowadzone są badania naukowe? Kto je prowadzi, jaki instytut i personalnie kto? To ważne, ponieważ z informacji wynika, że właśnie wyniki badań naukowych są czy będą przede wszystkim brane pod uwagę w przyjęciu definitywnie tego stanowiska.
Radca generalny w MRiRW Zofia Krzyżanowska wyjaśniła:
- Oczywiście, Komisja wprowadziła czasowy zakaz czy zawieszenie stosowania neonikotynoidów na 2 lata. Nie dotyczy to tego roku, bo nasiona zostały już zaprawione i już są w użyciu. W związku z tym jest czas na to, żeby przygotować alternatywne środki, które nie będą tak szkodliwe. Po to ten czas jest potrzebny i myślę, że w tym czasie takie środki się znajdą – bo nikt nie ma wątpliwości, że przemysł je przygotuje.
Polska oparła się na własnych badaniach wskazujących na przedostawanie się do miodu szkodliwych środków.
- Oczywiście, ten punkt wszedł pod obrady tylko dlatego, że Wielka Brytania kwestionowała ustalenia EFSA – mówiła Krzyżanowska. - My podpieraliśmy się argumentami, że mamy badania IUNG-u (Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa), które posłużyły nam do przygotowania stanowiska. Badanie, które przeprowadziliśmy w naszym instytucie, wskazywało na to, że środki, które po zaprawianiu nasion przedostały się do pyłku – przedostały się i do miodu. Zatem efekty były wyraźne i bardzo wprost pozytywne, czyli był bardzo wyraźny związek dodatni między stosowaniem neonikotynoidów przy zaprawianiu nasion i ich przedostaniu się poprzez pyłek do miodu. Nasze stanowisko opieraliśmy na tym, że mieliśmy wykonane badania, które oczywiście zaprezentowaliśmy. Nasze badania są zgodne z badaniami, prowadzonymi w wielu innych krajach, które publikowała EFSA. EFSA, czyli Europejski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności, była bardzo dokładnie przesłuchiwana. Indywidualnie byli przesłuchiwani wszyscy, którzy prowadzili badania. Komisja przepytywała autorów badań, zadając im wiele szczegółowych pytań w zakresie tego, na ile przeprowadzone przez nich badania są rzeczywiście pogłębione i wiarygodne, a wyniki mogą posłużyć do takich działań.
Zdaniem Zofii Krzyżanowskiej, wystarczy czasu na przygotowanie alternatywnych środków.
- W związku z tym uważamy, że w tym roku będzie czas na to, żeby dla tych roślin, dla których są wyłączenia, przygotować alternatywne środki. Takie środki są również potrzebne, ale muszą to być środki, które nie będą szkodzić – również jeśli chodzi o populację pszczół. To jest nasze stanowisko, które prezentowaliśmy.
Komentarze