Jak już pisaliśmy Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi odrzuciła wszystkie poprawki składane przez Koalicję Obywatelską do projektu ustawy. Istotne było szczególnie kilka zagadnień, jednak według partii rządzącej - poprawki dotyczyły wręcz kuriozalnych rzeczy - mówił wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Zapytaliśmy więc Dorotę Meterę - prezes zarządu Bioekspert, na co najbardziej liczyła opozycja i przedstawiciele branży, w odniesieniu do zmian w ustawie.
Wytyczne i wiążące polecenia dla rolnictwa ekologicznego nie są źródłami prawa
Do ustawy wprowadzone zostały wytyczne i polecenia, które może wydawać Główny Inspektor JHARS. Osoby związane z branżą są oburzone, bo nie są to źródła prawa, a jedynie zalecenia, co rodzi podstawy do chaosu prawnego.
Jak wskazuje artykuł 4 ust. 2 pkt 7): W ramach nadzoru nad jednostkami certyfikującymi Główny Inspektor, […] 7) wydaje wytyczne i wiążące polecenia w celu zapewnienia prawidłowej realizacji wykonywanych przez jednostki certyfikujące zadań, w szczególności w celu stosowania wspólnego katalogu środków, o którym mowa w art. 41 ust. 4 rozporządzenia 2018/848.
Innego zdania była strona wnioskujących o zmiany, która tłumaczyła, że wytyczne i polecenia nie są źródłami prawa, dlatego nie mogą być stosowane wobec podmiotów zewnętrznych wobec organu administracji publicznej.
Jak mówiła Poseł Małgorzata Tracz (KO) - Budzi wątpliwości stosowanie takich rozwiązań zamiast tworzenia przepisu w aktach prawnych będących źródłem prawa powszechnie obowiązującego zgodnie z art. 87 konstytucji. Wspólny katalog środków dotyczy postępowania w przypadku podejrzenia wystąpienia niezgodności i stwierdzenia niezgodności i jako taki powinien zostać uregulowany w akcie prawnym, gdyż rodzi konsekwencje prawne dla producentów rolnych.
Tak zwane prawo powielaczowe, rodzi podstawy do chaosu prawnego. -Wytyczne są instrumentem pozaprawnym, wiążące są ustawy i rozporządzenia – podsumowała Dorota Metera.
Dodatkowo na spotkaniu Komisji Sejmowej padało, iż wytyczne wprowadzane są często z pośpiechem, tak że nie ma możliwości wcześniejszego zapoznania się z nimi. Rolnicy bądź producenci są karani, nie wiedząc nawet, że popełnili wykroczenie. Skomentowała to w Sejmie prezes zarządu Bioekspert - Kiedy w 2017 r. pojawiła się wytyczna o godzinie 16.00, że od dnia następnego, czyli od godziny 00.01, środki transportu mają być poddane kontroli, to w nocy 35 tys. firm transportowych nie mogło się o tym dowiedzieć, ponieważ wytyczne nie były dostępne publicznie.
Kontrola do 5 lat po wycofaniu się z produkcji ekologicznej
Nie wiadomo jaki jest cel przeprowadzania kontroli urzędowej u producenta ekologicznego w okresie aż do 5 lat po zaprzestaniu produkcji ekologicznej. Szerzej o tym pisaliśmy w artykule:
Przekazanie wykazu producentów ekologicznych … gdy rok jeszcze trwa
Dyskusja toczyła się również wokół przekazywania wykazu producentów ekologicznych. Według wnioskujących o poprawki, nie ma możliwości przedstawienia takiego wykazu, gdy rok się jeszcze nie zakończył. Innego zdania była strona rządu...
Jak zapisano w ustawie, Artykuł 6. ust. 1. mówi o przekazywaniu Głównemu Inspektorowi oraz Prezesowi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wykazu producentów o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności do dnia 15 października każdego roku.
Dorota Metera, poinformowała nas w rozmowie, że jednostki certyfikujące wielokrotnie przekazywały uwagi, iż nie można przekazać wykazu producentów za dany rok do 15 października, ponieważ rok kalendarzowy trwa jeszcze przez 2,5 miesiąca. W dodatku, podkreślano, że wykaz producentów wymaga uproszczenia i powoduje trudności dla samych jednostek certyfikujących, doradców i agencji płatniczej, a co dopiero dla rolników ekologicznych.
Egzamin na inspektorów rolnictwa ekologicznego, czy jest potrzebny?
Egzamin na inspektora przeprowadzany jest tylko w Polsce i w Chinach.
-Stanowi on nieuzasadnione zróżnicowanie wymagań pomiędzy państwami członkowskimi. W pozostałych krajach UE takiego egzaminu nie ma. Dobór pracowników przez jednostki certyfikujące odbywa się pod względem ich kwalifikacji, wiedzy i doświadczenia przekładającego się na jakość świadczonych usług – ocenia Metera. Strona rządząca utrzymuje, że dzięki egzaminowi personel ma odpowiednie kompetencje i zapewnia wiarygodność systemu kontroli, co podważa wiarygodność inspektorów w pozostałych krajach członkowskich UE oraz w pozostałych krajach świata, w których nie ma egzaminu.
Podniesienie kar dla przedsiębiorców za złe znakowanie produktów ekologicznych
Koalicja Obywatelska wnioskowała również o wprowadzenie wyższej kary dla osób wprowadzających do obrotu produkty niedopuszczone do stosowania w produkcji ekologicznej, bądź źle oznakowane. Na co uzyskano omijającą odpowiedź od Sekretarza stanu w MRiRW, który oznajmił, iż kary dla starszej pani handlującej na targu, która nieświadomie mówi o sprzedaży produktów ekologicznych - nie będzie.
Sprostowanie od Doroty Metery było następujące – o podwyższenie kar wnioskowano w przypadku wprowadzania na rynek przez producentów środków ochrony roślin i nawozów oraz pasz produktów oznakowanych jako „eko”, „bio”, które rolnicy ekologiczni czasem nieświadomie kupują. To jest proceder, który jest tolerowany od 2003 r., bo wtedy spotkaliśmy pierwszy taki przypadek i w dalszym ciągu kary są niewłaściwe, nieodpowiednie i rolnicy ekologiczni dalej padają ofiarą oszustów na tzw. babcię i wnuczka. Chodziło nam o podwyższenie kar dla nieuczciwych producentów, m.in. środków ochrony roślin – nie dla osób sprzedających na rogu.
Komentarze