Rok 2021 r. był kolejnym trudnym rokiem dla producentów rolnych nie tylko z uwagi na problemy ze zbytem produktów rolnych związane z epidemią COVID -19 czy ASF, ale również z uwagi na niekorzystne zjawiska atmosferyczne, które spowodowały znaczne szkody w uprawach rolnych.

Zgodnie z danymi wojewodów szkody w związku z ubiegłorocznymi niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi z wyłączeniem suszy wystąpiły na powierzchni 298 160,11 ha i wyniosły ok. 1 mld zł, a poszkodowanych zostało 29 808 gospodarstw.

Zgodnie natomiast z danymi z aplikacji publicznej wnioski o oszacowanie szkód złożyło 23 761 producentów rolnych, którzy zgłosili wystąpienie suszy na powierzchni ponad 1 mln ha. Natomiast szkody w plonie w wysokości 5% danej uprawy wystąpiły u 23 508 producentów rolnych na powierzchni 942,4 tys. ha.

Nabór wniosków o pomoc klęskową od rolników, których uprawy zostały zniszczone w 2021 r. w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych ARiMR prowadzi od 16 czerwca br. 

Dokumenty w tej sprawie będą przyjmowane w biurach powiatowych Agencji tylko do 30 czerwca 2022 r.

Czasu na złożenie wniosku jest więc bardzo, ale to bardzo mało (pomijając fakt, że długo nie było wiadomo, czy w ogóle i kiedy konkretnie nabór o pomoc klęskową będzie miał miejsce, więc rolnicy tak naprawdę nie mieli czasu na przygotowanie się do tej akcji - czytaj: czasu na zgromadzenie odpowiednich dokumentów), do tego wychodzi na to, że niewielu poszkodowanych taki zasiłek otrzyma z jeszcze przynajmniej dwóch powodów.

Kłopoty z aplikacją

Po pierwsze dlatego, że są problemy ze skompletowaniem dokumentacji do wniosku o pomoc klęskową. 

Do redakcji farmer.pl zwracają się rolnicy, którzy chcieliby złożyć ww. wniosek,  ale nie mogą tego zrobić, bo mają problem z pobraniem protokołu suszowego za ubiegły rok, a który to dokument jest wymagany do złożenia wniosku o pomoc.

Jeden z rolników w rozmowie telefonicznej "doniósł" nam, że choć jest święcie przekonany że w ub. roku wysłał wniosek o pomoc w sprawie suszy to dziś system pokazuje mu, że status tego wniosku jest "aktywny", czyli wychodzi na to, że nigdy go nie wysłał. Podobnie sygnalizował nam inny rolnik - też zarzekał się, że wniosek wysłał, a dziś widzi w systemie, że nie.

Dostaliśmy też takiego maila, jak poniżej:

"Jestem rolnikiem z województwa zachodniopomorskiego, powiat stargardzki. W ubiegłym roku złożyłem wniosek w aplikacji EPUAP za suszę w 2021. Tych wniosków nie uwzględniano. Podstawą do wypłaty odszkodowania miała być m.in. informacja o stanie opadów na IUNG Puławy, która miała zastąpić protokoły suszowe. Pani w Agencji powiedziała mi, że bez protokołu suszowego za 2021 nie mogę złożyć wniosku suszowego. Proszę o interwencję w tej sprawie."

Wychodzi więc na to, że przez ubiegłoroczne problemy z właściwym funkcjonowaniem aplikacji do zgłaszania szkód (jedynej możliwej drogi o ubieganie się o wsparcie), która raz działała, a raz nie - dziś rolnicy mają problem z uzyskaniem pomocy klęskowej.

Redakcja zwróciła się o wyjaśnienie w powyższej kwestii do Biura Prasowego ARiMR oraz poprosiła o konkretne wskazówki dalszego postępowania dla rolników w takiej sytuacji, jak opisana powyżej. Czekamy na odpowiedź.

Problemy z ubezpieczeniem upraw

W naborze wniosków od rolników, których uprawy zostały zniszczone w 2021 r. w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych pojawił się też krzywdzący zapis - jak zauważa Związek Sadowników RP - dotyczący obniżenia stawki pomocy klęskowej, jeśli w dniu wystąpienia szkód w uprawach co najmniej 50% powierzchni upraw w gospodarstwie rolnym nie było ubezpieczone.

- Niestety, ale w roku 2021 producenci nie mieli takiej możliwości. Nie zgadzamy się z obniżeniem stawki pomocy klęskowej - zaapelował Związek w piśmie do wicepremiera Henryka Kowalczyka.

Związek Sadowników RP zwrócił się też z prośbą o zmianę ww. zapisu.

- Jak nam wiadomo w ubiegłym roku były ogromne problemy z ubezpieczaniem upraw m.in od gradu, deszczu nawalnego, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków wiosennych. Nabór trwał dosłownie kilkanaście sekund na co zwracaliśmy uwagę w ubiegłym roku w pismach skierowanych do Prezydenta oraz Premiera. Sadownicy mimo tego, iż chcieli ubezpieczyć swoje uprawy nie mieli takiej możliwości - podkreślono w piśmie. 


Związek proponuje nie odnoszenie się w tym naborze wniosków o pomoc klęskową do obowiązku ubezpieczenia co najmniej 50% powierzchni upraw w gospodarstwie rolnym.

- Jeśli jest to odgórna wytyczna Komisji Europejskiej to domagamy się negocjacji Ministerstwa Rolnictwa z KE w tej sprawie. Ze względu na ograniczony czas składania wniosków do 30 czerwca 2022r. naciskamy na potraktowanie sprawy priorytetowo przez Ministerstwo - podkreśla w piśmie ZS RP.