Do przedstawionej koncepcji odniósł się w oświadczeniu poseł Krzysztof Jurgiel.

Wskazał na dyskryminowanie wsi:

Koncepcja zakłada przyjęcie modelu polaryzacyjno-dyfuzyjnego, w którym największe miasta w powiązaniu z głównymi centrami gospodarczymi i innowacyjnymi Unii Europejskiej będą motorami wzrostu i procesów rozwojowych w całym kraju. W koncepcji zagospodarowania przestrzennego przyjęty jest taki model osiągania celów rozwojowych w polityce zagospodarowania przestrzennego kraju. Dokument wzmacnia więc duże ośrodki, które już są zasobne i dynamiczne, a dyskryminuje tereny peryferyjne oraz obszary wiejskie.

Zdaniem posła, w dokumencie pominięto nawet miasta dynamicznie się rozwijające, jak Białystok czy Rzeszów. Brak też odniesień do działań prowadzonych na wsi:

Nieuzasadnione i niekorzystne jest również pominięcie i przemilczenie w „Koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju 2030” przy określeniu zakresu przedmiotowego planu przestrzennego obszarów problemowych takich jak obszar produkcji rolnej, obszary przedsiębiorczości kraju w regionach i wewnątrz miast.

O tej samej sprawie mówił też poseł Jarosław Żaczek (Klub Parlamentarny Solidarna Polska).

Koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju określa uwarunkowania, cele i kierunki zrównoważonego rozwoju kraju oraz działania niezbędne do jego osiągnięcia i tu wymienia się wszystkie obszary - oświadczył. - Natomiast nie ma wyodrębnienia obszarów przestrzeni produkcyjnej i rolniczej, tak bardzo istotnych dla polskiej gospodarki. Koncepcja nie ujmuje w sposób dostateczny wielu bardzo istotnych kwestii.